Ja jadłam niedawno samą wątróbkę, porcja 60-70g raz na jakiś czas (nie częściej niż raz w tygodniu) jest uznawana za bezpieczną. To nie jest tak, że każda ilość jest od razu toksyczna. W pasztecie pewnie nawet tyle nie ma. Ale jeśli masz wątpliwości to najlepiej zapytaj lekarza.no właśnie ze względu na ta wątróbkę nie jadłam pasztetu. Ale chyba raz na jakiś czas nie zaszkodzi.
reklama
ciężko powiedzieć, to pewnie są już jakieś problemy z wchłanianiem. Kiedyś czytałam, że warto włączyć probiotyki, żeby poprawić wchłanialność różnych składników. Do tego (tutaj nie piszę o ciężarnych) ograniczyć alkohol ew. leki. Nie wiem, o jakim niedoborze piszesz, ale wielokrotnie słyszałam, że te laboratoryjne normy są z dupy. Teraz piszę z głowy, ale min to chyba coś ok 180-200, ale funkcjonalna wartość zaczyna się od chyba od 400. To samo np z ferrytyną, wit D, tsh. Dietetycy kliniczni powtarzają, że do starań i w ciąży ferrytyna powinna być min 45, wit D chyba najlepiej 50.A poważnie z tymi wynikami i niedoborami to mnie zastanawia jemy z mężem praktycznie to samo, z tym, że mój mąż je więcej warzyw, bo i surówki i kiszonki, ja co najwyżej sałatę mięcho to podstawa i ja mam poziom wit b ok, a mój poniżej normy
Zależy jakie, ja jak ostatnio botwinkę robiłam to łyżkę można było postawićO tak u mnie też zup nie ma. Jak dla mnie sa mało ekonomiczne bo urobie się a się nie najjem. Za to mam koleżankę która autentycznie zupami się najada i je tylko to nie ma u niej drugich dan
Nawet rosół u mnie treściwy jest
U nas grochówka jest zawsze taka, że łyżka musi stać, inna nie przejdzieZależy jakie, ja jak ostatnio botwinkę robiłam to łyżkę można było postawić
Nawet rosół u mnie treściwy jest
Takalenka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Grudzień 2021
- Postów
- 1 229
aa tak to też racja, to trochę jak z gulaszami wiem że w niektórych domach to jest jak zupa podawane, u mnie już by było drugim daniemZależy jakie, ja jak ostatnio botwinkę robiłam to łyżkę można było postawić
Nawet rosół u mnie treściwy jest
marsi89
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Styczeń 2015
- Postów
- 4 841
no co ty? Dla mnie zupa to chwila roboty. Tzn. gotuje się długo ale ja w tym czasie sobie siedzę. No i mam ja na 2 dni, a taki treściwy obiad to zawsze na jeden dzień.O tak u mnie też zup nie ma. Jak dla mnie sa mało ekonomiczne bo urobie się a się nie najjem. Za to mam koleżankę która autentycznie zupami się najada i je tylko to nie ma u niej drugich dan
Gulasz to u mnie też drugie. Ale w pracy często była zupa gulaszowa (najczęściej dzień po gulaszu czy jakiejś potrawce ).aa tak to też racja, to trochę jak z gulaszami wiem że w niektórych domach to jest jak zupa podawane, u mnie już by było drugim daniem
Majka2022
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 17 Luty 2022
- Postów
- 141
Możesz kochana podzielić się z nami jaki masz model tego detektora? Sama zastanawiam się nad zakupem, bo czekanie od USG do USG mnie lekko wykańcza
JAMOER JPD-100S6
Haha to jest chyba powód największych dyskusji między moim a mną, dla mnie gulasz to taka gęsta zupa, dla niego sos do polewania ziemniaków. I jak ustalamy, że dziś na obiad gulasz, to ja zawsze o tych ziemniakach zapomnę i trzeba kupować/obierać na szybkoaa tak to też racja, to trochę jak z gulaszami wiem że w niektórych domach to jest jak zupa podawane, u mnie już by było drugim daniem
reklama
A tak z innej beczki dziewczyny, u Was też dzisiaj taka przepiękna pogoda? Praktycznie od rana ogarniam ogródek i mam tyle energii, chyba w końcu nawet tutaj zawitał maj Życzę wszystkim super weekendu!
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 13 tys
- Wyświetleń
- 671 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 122 tys
Podziel się: