reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2022 :)

no właśnie ze względu na ta wątróbkę nie jadłam pasztetu. Ale chyba raz na jakiś czas nie zaszkodzi.
Ja jadłam niedawno samą wątróbkę, porcja 60-70g raz na jakiś czas (nie częściej niż raz w tygodniu) jest uznawana za bezpieczną. To nie jest tak, że każda ilość jest od razu toksyczna. W pasztecie pewnie nawet tyle nie ma. Ale jeśli masz wątpliwości to najlepiej zapytaj lekarza.
 
reklama
A poważnie z tymi wynikami i niedoborami to mnie zastanawia 🤷‍♀️ jemy z mężem praktycznie to samo, z tym, że mój mąż je więcej warzyw, bo i surówki i kiszonki, ja co najwyżej sałatę 😑 mięcho to podstawa i ja mam poziom wit b ok, a mój poniżej normy 🙄 🤷‍♀️
ciężko powiedzieć, to pewnie są już jakieś problemy z wchłanianiem. Kiedyś czytałam, że warto włączyć probiotyki, żeby poprawić wchłanialność różnych składników. Do tego (tutaj nie piszę o ciężarnych) ograniczyć alkohol ew. leki. Nie wiem, o jakim niedoborze piszesz, ale wielokrotnie słyszałam, że te laboratoryjne normy są z dupy. Teraz piszę z głowy, ale min to chyba coś ok 180-200, ale funkcjonalna wartość zaczyna się od chyba od 400. To samo np z ferrytyną, wit D, tsh. Dietetycy kliniczni powtarzają, że do starań i w ciąży ferrytyna powinna być min 45, wit D chyba najlepiej 50.
 
O tak u mnie też zup nie ma. Jak dla mnie sa mało ekonomiczne bo urobie się a się nie najjem. Za to mam koleżankę która autentycznie zupami się najada i je tylko to 😂 nie ma u niej drugich dan
Zależy jakie, ja jak ostatnio botwinkę robiłam to łyżkę można było postawić 🤣
Nawet rosół u mnie treściwy jest 🤣
 
O tak u mnie też zup nie ma. Jak dla mnie sa mało ekonomiczne bo urobie się a się nie najjem. Za to mam koleżankę która autentycznie zupami się najada i je tylko to 😂 nie ma u niej drugich dan
no co ty? Dla mnie zupa to chwila roboty. Tzn. gotuje się długo ale ja w tym czasie sobie siedzę. No i mam ja na 2 dni, a taki treściwy obiad to zawsze na jeden dzień.
 
aa tak to też racja, to trochę jak z gulaszami wiem że w niektórych domach to jest jak zupa podawane, u mnie już by było drugim daniem :)
Haha to jest chyba powód największych dyskusji między moim a mną, dla mnie gulasz to taka gęsta zupa, dla niego sos do polewania ziemniaków. I jak ustalamy, że dziś na obiad gulasz, to ja zawsze o tych ziemniakach zapomnę i trzeba kupować/obierać na szybko🤦‍♀️
 
reklama
A tak z innej beczki dziewczyny, u Was też dzisiaj taka przepiękna pogoda? Praktycznie od rana ogarniam ogródek i mam tyle energii, chyba w końcu nawet tutaj zawitał maj :) Życzę wszystkim super weekendu!
 
Do góry