reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2022 :)

ja też przez te objawy nasilone czuje się taka pocieszona że jest dobrze. Choc jak widać nie ma co patrzeć na te objawy, po mogą pojawiać się i znikac.
tak, kiedyś było inaczej. Moja mama mówi że dopiero w 4 miesiącu wyczaila że jest ze mną w ciąży. Jadła wszystko na co miałam ochotę. Moja ciotka to mi nawet powiedziała że jak miała ochotę to i zapaliła i wypiła kieliszek. Lekarz jej pozwoli. Takie było kiedys myślenie że nie szkodzi. A teraz dbamy o siebie, nie palimy, nie pijemy i tracimy te ciąże. Co ma na to wpływ? Ta chemia w jedzeniu ? W każdym bądź razie jest z każdym rokiem gorzej. A co do wujka google to 🤣 wszystko sprowadza do najgorszego.
u nas w Polsce raczej lekarze od początku podchodzą do pacjentki rzetelnie, bo za granicą to tak jak piszesz ciążę po 12 tygodniu zaczynają traktować jako ciążę.
kurde ja mam takie samo podejście. Jakbym miała całą ciąże leżeć na podtrzymaniu to nie dla mnie chyba. Zdrowa ciąża utrzyma się sama, chorej nie ma co na siłę podtrzymywać. Oczywiście nie mówię tu o lekach na tarczycę, zakrzepicę... Ale znam osoby co mimo wszystko decyduja się. W mojej rodzinie jest dziewczyną co ma taką chorobę co musiala całą ciąże być w szpitalu,leżąc. Szacun dla niej bo kurde ja.nie dałabym rady. Nie wiem co to za choroba ale przy okazji zapytam się ciotki.
mój gin od początku nie ma z tym problemu, jeśli ja sobie życzę męża na wizycie to jemu to zwisa. Nawet jak zapytałam czy jak będzie większy brzuch będę mogła mała moja aprzyrowadzic żeby zobaczyła jak dzidziuś się rusza to powiedział że nie ma problemu. Ja płacę to wymagam 🤣 w pierwszej ciąży 7 lat tu był ze mną tylko na prenatlanych i w poprzedniej ciąży na jednej wizycie. Teraz też go kiedyś zabiorę, może 😃
A na prenatlne w tamtym roku nie pozwolili z mężem, w aucie musiał czekać. Teraz może sciemnie że mam zawroty głowy 🤣
o najgorzej


Dziewczyny trzymam kciuki za wizyty 🙏💪
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia 🤷‍♀️ jeśli ktoś bardzo chce dziecko to będzie i 9 msc leżał, żeby tylko się urodziło.
Mam koleżankę, co jak się tylko ruszyła to ciążę traciła... przelażała 3 ciąże od początku do końca z lekami i wszystkimi cudowaniami, włączając pessary, szwy na szyjce itp. Dzieci chyba każde 🤔 urodzone z wadami (nie genetycznymi ,ale "mechanicznymi", ot - raz na ileś tysięcy urodzeń - w obecnych czasach niegroźnymi dla życia, załatwionymi np. operacją już po urodzeniu bez konsekwencji dla dalszego życia 🤷‍♀️ )
 
reklama
Dziewczyny, a czy za jakiś czas nie powinnyśmy pomyśleć o tym, żeby ten wątek stał się prywatny? Podobno jest taka opcja na forum. Dałybyśmy czas osobom, które nas podczytują, na to, żeby dołączyły. Mam wrażenie, że wraz z biegiem ciąży będzie tutaj więcej prywaty, a forum jest jednak otwarte. To tylko taka luźna myśl ☺️
taaak, jestem za tym 👍🏻 będzie swobodniej i bardziej intymnie 🥰
 
Ja ogólnie mam wpisana wizytę na 18 ale mam tez 13 w piątek, na NFZ, bo chciałabym badania tak robić - ze skierowaniem, chcemy się tez zdecydować na nifty - któraś z Was o tym myślała ? ☺️
 
Dziewczyny jadę właśnie na wizytę . Serce mi chyba zaraz wyskoczy z nerwów. Spałam dzisiaj wyjątkowo spokojnie. Stwierdziłam co ma być to będzie.
będzie dobrze, ja sobie tłumaczę, ze co ma być to będzie, na więcej już wpływu nie mam i póki słucham głowy jest ok, ale chwila nieuwagi gdy odezwą się emocje i stres ogromny przychodzi, ja po 15 wizyta.
 
No powiem wam że w 2020 rodziłam syna w marcu i od początku ciazy byłam na grupie marcowej 2020 na początku był to otwart wątek później był prywatny i uważam że to bardzo dobry pomysł, później założyłyśmy grupę na fb też prywatna i do dziś wstawiamy zdjęcia naszych pociech piszemy o postępach itd a franek ma już 2 lata i 2 miesiące:)
A może właśnie powinnyśmy zastanowić się nad grupą prywatną na fb 😊
 
powiem, ostatecznie ze z córka mam lekarza na NFZ i muszę to ogarnąć jakoś. Mam nadzieje, ze nie będzie kręcić nosem. 😒
nawet jak będzie kręcił to się tym za bardzo nie przejmuj, myśl o sobie.... ja tez jestem nadodpowiedzialna, ale miałam kilka sytuacji w życiu, które mnie nauczyły, dbać o swój interes, bo później Twoje poświęcenie i tak mało kto będzie pamiętał.
 
Czesc dziewczny, dawno sie nie odzywalam ale czas mi ucieka jak szalony, praca do wieczora tez robi swoje a pod koniec dnia padam ze zmeczenia. Wlasnie nadrobilam zaleglosci. Bradzo mi przykro, ze tyle strat juz na naszej grupie-bardzo wam kochane wspolczuje i wysylam ❤ trzymajcie sie dzielnie 🌈. Ja lekko trzese portkami bo w piatek czeka mnie 2-godzinny lot, ale nastawiam sie pozytywnie bo w ten sam dzien bede miala USG juz po przylocie. Czytalam, ze niektorym tez zniknely symptomy, u mnie do tej pory nie wrocily ale fasolka ma sie dobrze. Milego Dnia dla was i udanych wizyt. Czy wy tez tak pochlaniacie slodycze? ja nie moge sie opanowac, a wiem, ze musze bo to juz zaszlo za daleko 😦
 
Ufff udało się dojść do końca wątku, zazwyczaj czytam Was wieczorem i zanim nadrobie to już śpię 😀
Dziewczyny dziękuję Wam za wiele słów otuchy, trzymam za wszystkie mocno kciuki i tule mocno, dla których to nie był dobry czas....
U mnie po tych wszystkich zakrętach, dziś decydująca wizyta, czy zostaję w szpitalu, czy wracam do domu 🙄 ale mam w sobie dziwny spokój i nawet on juz zanczyna mnie martwić.... chyba niedługo zwariuję 🙄
 
reklama
tak jak niżej pisałam, mój mąż ze mną chodził bo sam chciał. A jako, ze była taka możliwość to czemu nie. Moja córka niestety tez często się zakrywała, ale były usg gdzie pokazała ładnie buzke a nawet machała :D taki widok dla niego jest lepszy niż wydrukowane zdjęcie. Ale właśnie ciekawa jestem jak u was w gabinetach z wizytami z osoba towarzysząca..
My kilka lat leczyliśmy się w klinice niepłodności więc mój mąż przyzwyczajony, że był na każdej wizycie i za każdym razem miałam badania przy nim. Teraz chodzę do innej gin na miejscu i mój dopytuję już czy faceci też przychodzą i czy on może 😁 U mnie nie ma zakazu i też mogę zabierać osoby towarzyszące, tak więc pewnie na następnym usg będzie.
wg. moich kalendarzyków termin był na 28 grudnia i dzisiaj 6+6. Ginka wyliczyła z OM termin na 30.12. Wg. USG dzisiaj 6+1 i termin na 02.01.2022. Myślałam, że 3 dni mi się owulacja przesunęła. Więc nie wiem czemu ta rozbieżność 5 dni pomiędzy OM i USG. Ale obiecałam sobie, że jak będzie serduszko przestaje panikować 🙂i nie będę .
U mnie jest podobna sytuacja. W zeszłym tygodniu byłam na wizycie i powinno być 6+6 a w usg wyszło 6+1. Pierwszy termin był na 23-go a po usg wyszło że 28-go. Też staram się tym nie przejmować, po pierwsze to pomiar tego maleństwa nie jest idealny i na tym etapie 1mm robi dużą różnicę, a po drugie teraz liczyć się prawidłowy przyrost między wizytami. Poza tym nie raz słyszałam, że te wolniejsze maluszki potem nadrabiają i doganiają pierwszy termin☺️
 
Do góry