reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2022 :)

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia 🤷‍♀️ jeśli ktoś bardzo chce dziecko to będzie i 9 msc leżał, żeby tylko się urodziło.
Mam koleżankę, co jak się tylko ruszyła to ciążę traciła... przelażała 3 ciąże od początku do końca z lekami i wszystkimi cudowaniami, włączając pessary, szwy na szyjce itp. Dzieci chyba każde 🤔 urodzone z wadami (nie genetycznymi ,ale "mechanicznymi", ot - raz na ileś tysięcy urodzeń - w obecnych czasach niegroźnymi dla życia, załatwionymi np. operacją już po urodzeniu bez konsekwencji dla dalszego życia 🤷‍♀️ )
Bo to zupełnie inne rzeczy o które wam chodzi, przynajmniej mi się tak wydaje że nie do końca się zrozumialyscie. Koleżance chodzi o sam ten początek ciąży gdzie w wielu krajach nawet nie ma dużej medykalizacji ciąży do 12 tyg gdzie wiele ciąż roni się po prostu ze względu na wady zarodków i jest to zostawiane naturze. Chyba że są jakieś niedomogi czy inne cyrki wynikające z historii to można wdrożyć farmakologię. Tak że wtedy rzeczywiscie choćby i szaman odprawial modły a kobieta na rękach chodziła to nic nie zrobi jak ciąża jest chora, analogicznie jak będzie kontynuować życie tak do tej pory a ciąża jest zdrowa to też jej nie zaszkodzi. Za to przy problemach z szyjka w późniejszej ciąży jak wspomniałaś o swojej kolezance czy w przypadku problemów z łożyskiem tu już jesteśmy coś w stanie zaradzić bo to są rzeczy nie związane z płodem bo on jest zdrowy.
 
reklama
Ufff udało się dojść do końca wątku, zazwyczaj czytam Was wieczorem i zanim nadrobie to już śpię 😀
Dziewczyny dziękuję Wam za wiele słów otuchy, trzymam za wszystkie mocno kciuki i tule mocno, dla których to nie był dobry czas....
U mnie po tych wszystkich zakrętach, dziś decydująca wizyta, czy zostaję w szpitalu, czy wracam do domu 🙄 ale mam w sobie dziwny spokój i nawet on juz zanczyna mnie martwić.... chyba niedługo zwariuję 🙄
Trzymamy kciuki i czekamy na wieści ✊🏻☺️
 
Bo to zupełnie inne rzeczy o które wam chodzi, przynajmniej mi się tak wydaje że nie do końca się zrozumialyscie. Koleżance chodzi o sam ten początek ciąży gdzie w wielu krajach nawet nie ma dużej medykalizacji ciąży do 12 tyg gdzie wiele ciąż roni się po prostu ze względu na wady zarodków i jest to zostawiane naturze. Chyba że są jakieś niedomogi czy inne cyrki wynikające z historii to można wdrożyć farmakologię. Tak że wtedy rzeczywiscie choćby i szaman odprawial modły a kobieta na rękach chodziła to nic nie zrobi jak ciąża jest chora, analogicznie jak będzie kontynuować życie tak do tej pory a ciąża jest zdrowa to też jej nie zaszkodzi. Za to przy problemach z szyjka w późniejszej ciąży jak wspomniałaś o swojej kolezance czy w przypadku problemów z łożyskiem tu już jesteśmy coś w stanie zaradzić bo to są rzeczy nie związane z płodem bo on jest zdrowy.
Odniosłam się do tego, że jak ktoś baaaaardzo chce mieć dziecko to będzie leżał i 9 mscy 🤷‍♀️
Koleżanka roniła ciąże na bardzo wczesnych etapach i dlatego praktycznie od testu ciążowego leżała na lekach na podtrzymaniu.
Poza tym znam przypadki, gdzie kobiety z UK po kilku stratach wracały specjalnie na ciążę do PL, bo tam nikt się tym nie przejmował, a tu na podtrzymaniu i lekach wdrożonych od pierwszych tygodni rodziły normalnie zdrowe dzieciaczki. 🤷‍♀️
Więc to nie jest do końca tak, że "co ma być to będzie " 🤷‍♀️
 
My kilka lat leczyliśmy się w klinice niepłodności więc mój mąż przyzwyczajony, że był na każdej wizycie i za każdym razem miałam badania przy nim. Teraz chodzę do innej gin na miejscu i mój dopytuję już czy faceci też przychodzą i czy on może 😁 U mnie nie ma zakazu i też mogę zabierać osoby towarzyszące, tak więc pewnie na następnym usg będzie.

U mnie jest podobna sytuacja. W zeszłym tygodniu byłam na wizycie i powinno być 6+6 a w usg wyszło 6+1. Pierwszy termin był na 23-go a po usg wyszło że 28-go. Też staram się tym nie przejmować, po pierwsze to pomiar tego maleństwa nie jest idealny i na tym etapie 1mm robi dużą różnicę, a po drugie teraz liczyć się prawidłowy przyrost między wizytami. Poza tym nie raz słyszałam, że te wolniejsze maluszki potem nadrabiają i doganiają pierwszy termin☺️
też na to liczę, ja właśnie dojechałam na wizytę i Pani mnie poinfromowała, że wizyta pomiędzy 14:30 a 18, więc trochę się naczekam, ale jestem pacjentką dodatkową bo juz nie było terminu.
 
Odniosłam się do tego, że jak ktoś baaaaardzo chce mieć dziecko to będzie leżał i 9 mscy 🤷‍♀️
Koleżanka roniła ciąże na bardzo wczesnych etapach i dlatego praktycznie od testu ciążowego leżała na lekach na podtrzymaniu.
Poza tym znam przypadki, gdzie kobiety z UK po kilku stratach wracały specjalnie na ciążę do PL, bo tam nikt się tym nie przejmował, a tu na podtrzymaniu i lekach wdrożonych od pierwszych tygodni rodziły normalnie zdrowe dzieciaczki. 🤷‍♀️
Więc to nie jest do końca tak, że "co ma być to będzie " 🤷‍♀️
Tak jak pisałam, po zebraniu wywiadu (dobrego wywiadu) nie na odwal się po obejrzeniu badań , wyjdzie czy są jakieś problemy i niedomogi. Wtedy farmakologia podtrzymanie itp jak najbardziej. Wtedy reagujemy nawet tu na zachodzie :)
 
Dzięki 😊 właśnie nad tym prenatal wcześniej się zastanawiałam jak już kupiłam drugie opakowanie femibionu 😅
ja mam prenatal uno(biorą od grudnia 2021) niedługo będę przechodzić na Duo. I sobie chwalę😃 na allegro.maja fajne ceny
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia 🤷‍♀️ jeśli ktoś bardzo chce dziecko to będzie i 9 msc leżał, żeby tylko się urodziło.
Mam koleżankę, co jak się tylko ruszyła to ciążę traciła... przelażała 3 ciąże od początku do końca z lekami i wszystkimi cudowaniami, włączając pessary, szwy na szyjce itp. Dzieci chyba każde 🤔 urodzone z wadami (nie genetycznymi ,ale "mechanicznymi", ot - raz na ileś tysięcy urodzeń - w obecnych czasach niegroźnymi dla życia, załatwionymi np. operacją już po urodzeniu bez konsekwencji dla dalszego życia 🤷‍♀️ )
tak no pewnie jeśli to jest jedyna opcja i ktoś się n auto godzi to pewnie. Jak się coś wydarzy w trakcie to wiadomo dziecko najważniejsze i też jakby był mus leżeć to bym leżała. Ale chodzi o to jak od początku jest beznadziejna sytuacja to takie podtrzymywanie na siłę nie zawsze ma sens. Ja zawsze chodziłam na pierwsze USG w 9 tyg. Bo mówiłam właśnie że jak ma być dobrze go będzie i zdrowa ciąża utrzyma się sama, jeśli zarodek będzie uszkodzony to przed wizytą sytuacjia rozwiąże się sama. Teraz jednak musiałam iść już po pozytywnym teście bo musiałam mieć włączoną heparynę w zastrzykach. I tak opoznialam zrobienie testu bo bałam się tych zastrzyków ale jak okres spóźniał się 5 dni już mi to podpadalo. Także mówiłam że zastrzyki absolutnie a teraz mąż mnie kłuje i nie mam z tym większego problemu, wszystko zniosę dla tego dziecka.
Ja ogólnie mam wpisana wizytę na 18 ale mam tez 13 w piątek, na NFZ, bo chciałabym badania tak robić - ze skierowaniem, chcemy się tez zdecydować na nifty - któraś z Was o tym myślała ? ☺️
ja chciałam robić kiedyś ale trafiłam na wątek i dziewczyny pisały że tam wychodzą tylko te najpopularniejsze trisomie a wiele innych nie wykrywa. A cena jednak wysoka. Więc j póki co robię prentalne bo mam za darmo.
będzie dobrze, ja sobie tłumaczę, ze co ma być to będzie, na więcej już wpływu nie mam i póki słucham głowy jest ok, ale chwila nieuwagi gdy odezwą się emocje i stres ogromny przychodzi, ja po 15 wizyta.
mam tak samo. Mówię sobie że będzie ok i tak czuję ale przychodzą takie momenty że pojawia się ten stres i panika. Głównie przed wizytą.
Bo to zupełnie inne rzeczy o które wam chodzi, przynajmniej mi się tak wydaje że nie do końca się zrozumialyscie. Koleżance chodzi o sam ten początek ciąży gdzie w wielu krajach nawet nie ma dużej medykalizacji ciąży do 12 tyg gdzie wiele ciąż roni się po prostu ze względu na wady zarodków i jest to zostawiane naturze. Chyba że są jakieś niedomogi czy inne cyrki wynikające z historii to można wdrożyć farmakologię. Tak że wtedy rzeczywiscie choćby i szaman odprawial modły a kobieta na rękach chodziła to nic nie zrobi jak ciąża jest chora, analogicznie jak będzie kontynuować życie tak do tej pory a ciąża jest zdrowa to też jej nie zaszkodzi. Za to przy problemach z szyjka w późniejszej ciąży jak wspomniałaś o swojej kolezance czy w przypadku problemów z łożyskiem tu już jesteśmy coś w stanie zaradzić bo to są rzeczy nie związane z płodem bo on jest zdrowy.
dokładnie o to mi chodziło. 🙂
 
reklama
Do góry