Witam was
chciałam się nieśmiało przywitać, termin wychodzi dopiero na 30 grudnia -3 stycznia nie wiadomo do końca. Jestem mamą marcowego 2020 Franka
testy pozytywne że słabiutko kreska zaczęły wychodzić 6 dni przed datą miesiączki teraz już ta kreska jest ładna
mieszkam w Danii I nie mam jak zrobic badań krwi oni tutaj nie uznają ciąży do 10 tyg gdzie co ma być to będzie taka "selekcja naturalna " znalazlam klinikę prywatna gdzie mogę zrobić usg jest napisane że muszę mieć skinczojy 6 tydzien wiec zamówiłam pierwszy termin jaki mieli wolny 12 maja nie wiem jak psychicznie do tego czasu wytrzymam. Martwi mnie fakt że wogole nie bola mnie cycki nic zero , boli mnie brzuch jak na okres, częściej siusiam kawa mi nie smakuje a jestem kawoszem brak okresu i pozytywne testy jakieś objawy są ale Kurcze pamietam w pierwszej ciazy miałam okropny ból piersi. Karmie piersia jeszcze wieczorami i w nocy 2 latka więc myślałam że ten bol będzie jeszcze większy a tu nic , pocieszy mnie którąś że też nie ma bólów piersi a może dopiero się zaczną? Kurcze chyba zadzwonię do tej kliniki czy nie dało by się zrobić usg jakoś może w 5 tyg żeby sprawdzić czy wszystko jest okey i czy nie ma pozamacicznej . Naczytałam się na internetach tyle o tym i cały czas się tym sresuje ... pozdrawiam was wszystkie i gratuluję 2 kreseczek