reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamy 2022 :)

Dokładnie.. Wczoraj rozmawiałam z koleżanką z pracy, która niedawno urodziła. Po USG i Pappa wyszło jej, że dziecko ma ryzyko czy tam ma nie znam się trisomię 13 dostała skierowanie na amniopunkcję i nie poszła. Ile się opłakała to jej, ale powiedziała co ma być to będzie. Dziecko urodziła ZDROWE!
tak ja też znam taki przypadek. Mojej siostry kolezance z pracy wyszło nt 6,3, pappa też pokazała zespół Downa 1:3, na amnio się nie zdecydowala bo powiedziała że tyle się starali o dziecko że i tak je urodzi. I ma zdrowa dziewczynkę.
A tak z innej beczki, dziewczyny, w Polsce też taka smutna pogoda? Ja w ogóle nie czuję, że to maj, przez cały miesiąc było może z 5 dni z temp. powyżej 20 stopni. Siedzę pod kocem z gorącą herbatą...
ja ze Śląska i dziś zimno jak cholera. W pracy klimę n grzanie ustawiłam bo pizga. I tak ma być w następnym tygodniu też 🤦
Hej , jestem tu nowa, nie doczytałam całego wątku bo jest prawie 900 stron więc trochę by mi zeszło 😄. Ja również mam termin na grudzień. Z daty miesiączki wychodzi na tego, ale z usg na 3go. 🙂🙂🙂 chciałam się zapytać. To moja pierwsza ciąża, pierwsze dzidzi. W lipcu skończę 36 lat . Poprzednia ciąża w zeszłym roku zakończona poronieniem na przełomie 8/9 tyg. I tak się dziewczyny stresuje , że to jakaś makabra. Jestem po pierwszym prenatalnym , ktore miałam teraz 23.05 wszystko niby ok , ale wchodze w ten 13sty tydzień i panikuje znów. Piersi mało bolą, nudności ustępują. Niby to normalne , ale dzięki temu wiedziałam że z dzidzią wszystko ok. Kupiłam detektor tętna , ale jeszcze chyba za wczas. Powiedzcie czy to normalne w tych tygodniach że możemy się nie czuć na ciążę, a ona może się dobrze rozwijać?? Dajcie znać bo moje nerwy są w strzępkach. Pozdrawiam 🙂🙂🙂
tak to normalne🙂 ja też jestem w 12 tyg, w poniedziałek będzie 13. I mdłości mi prawie całkiem odpuściły, piersi bolą ale już mniej. Nawet mi w apce artykuł wyskoczył że w 12 tyg. Mdłości albo już odpuściły albo zaraz odpuszcza. Rozumiem twoje obawy, ja jestem po dwóch poronieniach. W 19 i w 11 TC.
 
reklama
tak ja też znam taki przypadek. Mojej siostry kolezance z pracy wyszło nt 6,3, pappa też pokazała zespół Downa 1:3, na amnio się nie zdecydowala bo powiedziała że tyle się starali o dziecko że i tak je urodzi. I ma zdrowa dziewczynkę.
ja ze Śląska i dziś zimno jak cholera. W pracy klimę n grzanie ustawiłam bo pizga. I tak ma być w następnym tygodniu też 🤦
tak to normalne🙂 ja też jestem w 12 tyg, w poniedziałek będzie 13. I mdłości mi prawie całkiem odpuściły, piersi bolą ale już mniej. Nawet mi w apce artykuł wyskoczył że w 12 tyg. Mdłości albo już odpuściły albo zaraz odpuszcza. Rozumiem twoje obawy, ja jestem po dwóch poronieniach. W 19 i w 11 TC.
 
Poronienie w 19tyg? A co było przyczyną,że w tym tyg? Późno bardzo, pewnie ci było ciężko ehhh
 
Ja ostatnio oglądałam Nowy Eden wciągnęło mnie, a gdzie tam do 2giego sezonu.
Teraz oglądamy Stranger Things. Może być 😁

U mnie leje 🙄🙄
kiedy wy znajdujecie czas na seriale ? Ja mam czas ale to tylko w pracy ale tu się skupić nie mogę. Ja ostatnio nawet zarzucilam czytanie moich kochanych kryminałów. W tamtym roku przeczytałam ok. 130 książek. A w tym już z jedną walczę prawie 2 miesiące. Nie umiem się skupić na czytaniu. Mam taką gonitwę myśli w głowie..
Poronienie w 19tyg? A co było przyczyną,że w tym tyg? Późno bardzo, pewnie ci było ciężko ehhh
w 14 tyg.zaczal mnie boleć brzuch i okazało się że wyrostek. Ale powiedzieli że spoko wyrostek to częsta przypadłość kobiet w ciąży poza tym ja już jestem w 2 trymestrze, bezpiecznym i usuna mi go laparoskopowo. Usuneli i zamiast poprawy ja czułam się gorzej, przez 2 tyg. Nic nie jadłam, byłm pod kroplówką i wreszcie zdecydowali się mnie owtorYc. Rozcięli mi cały brzuch od pępka po spojenie łonowe i okazało się że spierdoli** operacje, źle mnie wyczyścili i zrobiło się zapalenie otrzewnej, i zrost co zatkał jelito. Poczyscili mnie, zaszyli i po 2 dniach wypuścili do domu, z zapaleniem pęcherza na które nic nie dostałam 🤦 i tak sobie leżałam w domu i coraz gorzej się czułam aż dostałam plamienia i trafiłam do szpitala. Okazało się że wypuścili mnie z ogromnym zakażeniem, już się sepsa wdawała. Miałam zapalenie błon, płodowych i łożyska i urodziłam martwa córeczkę. Ledwo ja z tego wyszlam, nie wspominając już i tym maluchu. Było mi strasznie ciężko, teraz po córce został mi grób i widok tego małego ciała które nie zapomnę do końca życia. A tych gnojków co mnie operowali mam nadzieję że Bóg osądzi sprawiedliwe.
 
Ważę 95kg przy wzroście 157cm wiec sporo ,cukier mam w normie w poprzednich ciążach tez mialam dobry cukier, a ciśnienie mi doszło teraz
To witaj w klubie bo ja ważę 98 przy 158cm. Przed ciążą było kilo mniej, ale w styczniu ważyłam aż 101kg bo poroniłam w grudniu i się zaczęłam objadać, jak zobaczyłam co się dzieje to wzięłam się za siebie i zdążyłam schudnąć do 97 a tu niespodzianka. Jak na razie 1 kilo to sądzę raczej ok biorąc pod uwagę, że dużo leżę i jem wszystko na co mam ochotę. Cukier mam w normie chyba że poszaleje ze słodkim i nad tym muszę zapanować. Ciśnienie też muszę mierzyć, ale na razie jest ok i mam nadzieję, że te wyniki z czasem nie będą się pogarszać 😉
 
kiedy wy znajdujecie czas na seriale ? Ja mam czas ale to tylko w pracy ale tu się skupić nie mogę. Ja ostatnio nawet zarzucilam czytanie moich kochanych kryminałów. W tamtym roku przeczytałam ok. 130 książek. A w tym już z jedną walczę prawie 2 miesiące. Nie umiem się skupić na czytaniu. Mam taką gonitwę myśli w głowie..
w 14 tyg.zaczal mnie boleć brzuch i okazało się że wyrostek. Ale powiedzieli że spoko wyrostek to częsta przypadłość kobiet w ciąży poza tym ja już jestem w 2 trymestrze, bezpiecznym i usuna mi go laparoskopowo. Usuneli i zamiast poprawy ja czułam się gorzej, przez 2 tyg. Nic nie jadłam, byłm pod kroplówką i wreszcie zdecydowali się mnie owtorYc. Rozcięli mi cały brzuch od pępka po spojenie łonowe i okazało się że spierdoli** operacje, źle mnie wyczyścili i zrobiło się zapalenie otrzewnej, i zrost co zatkał jelito. Poczyscili mnie, zaszyli i po 2 dniach wypuścili do domu, z zapaleniem pęcherza na które nic nie dostałam 🤦 i tak sobie leżałam w domu i coraz gorzej się czułam aż dostałam plamienia i trafiłam do szpitala. Okazało się że wypuścili mnie z ogromnym zakażeniem, już się sepsa wdawała. Miałam zapalenie błon, płodowych i łożyska i urodziłam martwa córeczkę. Ledwo ja z tego wyszlam, nie wspominając już i tym maluchu. Było mi strasznie ciężko, teraz po córce został mi grób i widok tego małego ciała które nie zapomnę do końca życia. A tych gnojków co mnie operowali mam nadzieję że Bóg osądzi sprawiedliwe.
Kochana pisałaś już o tym wcześniej ale nie tak szczegółowo. Już wtedy łzy mi leciały ale teraz to jestem w szoku, wściekła i bardzo mocno cię tulę ile przeszłaś. To jest tak niesprawiedliwe, że osoby które powinny nam pomóc i bezgranicznie im ufamy mogą wyrządzić taką krzywdę 😱🤬 Ja wiem że ty nie byłaś w stanie fizycznym i psychicznym ale czy ktoś za to odpowiedział?
 
w 14 tyg.zaczal mnie boleć brzuch i okazało się że wyrostek. Ale powiedzieli że spoko wyrostek to częsta przypadłość kobiet w ciąży poza tym ja już jestem w 2 trymestrze, bezpiecznym i usuna mi go laparoskopowo. Usuneli i zamiast poprawy ja czułam się gorzej, przez 2 tyg. Nic nie jadłam, byłm pod kroplówką i wreszcie zdecydowali się mnie owtorYc. Rozcięli mi cały brzuch od pępka po spojenie łonowe i okazało się że spierdoli** operacje, źle mnie wyczyścili i zrobiło się zapalenie otrzewnej, i zrost co zatkał jelito. Poczyscili mnie, zaszyli i po 2 dniach wypuścili do domu, z zapaleniem pęcherza na które nic nie dostałam 🤦 i tak sobie leżałam w domu i coraz gorzej się czułam aż dostałam plamienia i trafiłam do szpitala. Okazało się że wypuścili mnie z ogromnym zakażeniem, już się sepsa wdawała. Miałam zapalenie błon, płodowych i łożyska i urodziłam martwa córeczkę. Ledwo ja z tego wyszlam, nie wspominając już i tym maluchu. Było mi strasznie ciężko, teraz po córce został mi grób i widok tego małego ciała które nie zapomnę do końca życia. A tych gnojków co mnie operowali mam nadzieję że Bóg osądzi sprawiedliwe.
Jpd, ja bym ich chyba do sądu pozwała. Naprawdę współczuję 😢
 
reklama
kiedy wy znajdujecie czas na seriale ? Ja mam czas ale to tylko w pracy ale tu się skupić nie mogę. Ja ostatnio nawet zarzucilam czytanie moich kochanych kryminałów. W tamtym roku przeczytałam ok. 130 książek. A w tym już z jedną walczę prawie 2 miesiące. Nie umiem się skupić na czytaniu. Mam taką gonitwę myśli w głowie..
w 14 tyg.zaczal mnie boleć brzuch i okazało się że wyrostek. Ale powiedzieli że spoko wyrostek to częsta przypadłość kobiet w ciąży poza tym ja już jestem w 2 trymestrze, bezpiecznym i usuna mi go laparoskopowo. Usuneli i zamiast poprawy ja czułam się gorzej, przez 2 tyg. Nic nie jadłam, byłm pod kroplówką i wreszcie zdecydowali się mnie owtorYc. Rozcięli mi cały brzuch od pępka po spojenie łonowe i okazało się że spierdoli** operacje, źle mnie wyczyścili i zrobiło się zapalenie otrzewnej, i zrost co zatkał jelito. Poczyscili mnie, zaszyli i po 2 dniach wypuścili do domu, z zapaleniem pęcherza na które nic nie dostałam 🤦 i tak sobie leżałam w domu i coraz gorzej się czułam aż dostałam plamienia i trafiłam do szpitala. Okazało się że wypuścili mnie z ogromnym zakażeniem, już się sepsa wdawała. Miałam zapalenie błon, płodowych i łożyska i urodziłam martwa córeczkę. Ledwo ja z tego wyszlam, nie wspominając już i tym maluchu. Było mi strasznie ciężko, teraz po córce został mi grób i widok tego małego ciała które nie zapomnę do końca życia. A tych gnojków co mnie operowali mam nadzieję że Bóg osądzi sprawiedliwe.
O matko co za straszna wiadomość ☹️ bardzo współczuję
 


Napisz swoją odpowiedź...
Do góry