reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2022 :)

To straszne 😢 Bardzo Ci współczuję straty i tego co przeżyłaś :( Lekarzy podaj za to co zrobili, niech prokuratura się nimi zajmie..
Niestety ręka rękę myje i bardzo ciężko jest coś z tym zrobić.
Moja mama po laparoskopii kamieni w woreczku żółciowym prawie nie zeszła, winnych nie ma, lekarz na długiiiim urlopie 🤷‍♀️
 
reklama
Ja tam żre wszystko bez opamiętania na co tylko padnie mój wzrok 🤣🙈
A propos jedzenia, to ja od kilku dni chcąc nie chcąc odbywam kulinarne podróże 😄 Była już Korea (całodniowa faza na kimchi), Grecja (oliwki i ser), Francja (Camembert i bagietka) a dziś padło na Japonię (rosołek ramen z wodorostami i suszonymi płatkami tuńczyka). Na szczęście mąż lubi czasem ugotować coś egzotycznego, więc szafki mamy zaopatrzone :)
 
myślałaś żeby pozwać szpital?

Myślałam dziewczyny żeby ich pozwać, ale na początku byłam w szoku, potem byłam w takiej rozsypce że chciałam się zabić. Długo po poronieniu leżałam w szpitalu na ginekologii bo lekarz nie chciał mnie wpuścić póki całkowicie nie popuścił stan zapalny. To jest mój obecny ginekolog, wspaniały człowiek. Pamietam jego słowa do dziś: pani Marcelino tyle pani przeszła , że nie wypuszczę panią ze szpitala dopóki pani nie będzie w pełni zdrowa, nie wybaczę sobie gdyby jeszcze pani coś się stało po tej tragedii. I tak spędziłam jeszcze z miesiąc w szpitalu. Jak wyszłam skupiłan się na starszej córce, jak najszybciej wróciłam do pracy. Jedyne co zrobiłam to zadzwoniłam do tego ordynatorka co mnie operował i zwyzywalam go, miał mnie do sądu o to podać ale póki co nie podał. Później zajęłam się organizacją nagrobka, staraniami o ciążę i odpuściłam. Potem poszłam do innej lekarki na kontrolę i złapała sie za głowę, co oni mi zrobili, jakie wyniki miałam i powiedziała że lepiej to nieboszczyków się zszywa. Ale mój gin powiedział że ciężko będzie wygrać ze szpitalem w pojedynkę. Byłam u prawnika oczywiście ale też mi powiedział że sprawa będzie ciągnąć się latami, ja będę w kolejnej ciąży i będę przezywać to na nowo, stresować się. Poddałam się. Kiedyś wracając ze cmentarza widziałam ta lekarkę co też mnie operowała z tym ordynatorkiem i gdyby nie mój mąż to bym ją zabiła, wpadłam w taki szal, zaczęłam ją wyzywać. Eh.
Niestety ręka rękę myje i bardzo ciężko jest coś z tym zrobić.
Moja mama po laparoskopii kamieni w woreczku żółciowym prawie nie zeszła, winnych nie ma, lekarz na długiiiim urlopie 🤷‍♀️
i z gnojami się nie wygra. Przykre to
 
chirurgia w moim mieście to umieralnia. Mój tato był tam 3 lata temu po potrąceniu. Miał połamane większość żeber, krwiaka na głowie, przebite płuco i gdyby nie to że ja i moja siostra zrobiłyśmy tam haje to pewnie by go tak do domu wypuścili bez badania, choć i tak wypuścili po 3 dniach. Musiał się na pasku od spodni przymocowanym do łóżka podciągać bo pielęgniarki nie raczyły mu pomóc wstać do kibla. No masakra. Mojej przyjaciółce wycięli tam zdrowy wyrostek, okazało się że miała zapalenie jelit a nie wyrostka. Mojej klientce ucięli zdrowa pierś, bo mysleli że rak, a jak przyszła histopatologii okazało się że to nic rakowego. Osttanio też na grupie z naszego miasta dziewczyna szukała świadków bo jej dziadek zmarł przez zaniedbania właśnie na tym oddziale. Napisalam jej wiadomość że jakby chciala jakiś pozew zbiorowy stworzyc to ja się na to pisze i mam też kilka osób poszkodowanych. Nie zrobiłam z tym nic, podejrzewam że z gnojami bym nie wygrała sama, jak nas będzie więcej to można coś ugrac. Ale póki co dziewczyna milczy.
Ciężko coś mi doradzić, bo z jednej strony należy się im dobrać do dupy i niech zapłacą za to co zrobili. Powinniście dostać odszkodowanie, a ci rzeźnicy zwolnienie z zakazem wykonywania zawodu. Z drugiej strony walka może być długa i męcząca oraz nie zwróci tego co straciliście. Poza tym masz teraz na czym albo raczej na kim skupić i kolejne nerwy ci nie potrzebne. Jeżeli nadarzy się okazja zbiorowego pozwu to może i warto skorzystać🤷🏼‍♀️
 
Myślałam dziewczyny żeby ich pozwać, ale na początku byłam w szoku, potem byłam w takiej rozsypce że chciałam się zabić. Długo po poronieniu leżałam w szpitalu na ginekologii bo lekarz nie chciał mnie wpuścić póki całkowicie nie popuścił stan zapalny. To jest mój obecny ginekolog, wspaniały człowiek. Pamietam jego słowa do dziś: pani Marcelino tyle pani przeszła , że nie wypuszczę panią ze szpitala dopóki pani nie będzie w pełni zdrowa, nie wybaczę sobie gdyby jeszcze pani coś się stało po tej tragedii. I tak spędziłam jeszcze z miesiąc w szpitalu. Jak wyszłam skupiłan się na starszej córce, jak najszybciej wróciłam do pracy. Jedyne co zrobiłam to zadzwoniłam do tego ordynatorka co mnie operował i zwyzywalam go, miał mnie do sądu o to podać ale póki co nie podał. Później zajęłam się organizacją nagrobka, staraniami o ciążę i odpuściłam. Potem poszłam do innej lekarki na kontrolę i złapała sie za głowę, co oni mi zrobili, jakie wyniki miałam i powiedziała że lepiej to nieboszczyków się zszywa. Ale mój gin powiedział że ciężko będzie wygrać ze szpitalem w pojedynkę. Byłam u prawnika oczywiście ale też mi powiedział że sprawa będzie ciągnąć się latami, ja będę w kolejnej ciąży i będę przezywać to na nowo, stresować się. Poddałam się. Kiedyś wracając ze cmentarza widziałam ta lekarkę co też mnie operowała z tym ordynatorkiem i gdyby nie mój mąż to bym ją zabiła, wpadłam w taki szal, zaczęłam ją wyzywać. Eh.
i z gnojami się nie wygra. Przykre to
Bardzo przykre i chore, że dochodzi w dzisiejszych czasach do takich sytuacji :( przykro, że musiałaś przez to wszystko przejść ale zawsze po burzy wychodzi słońce I teraz musi być pięknie 😘
 
Ciężko coś mi doradzić, bo z jednej strony należy się im dobrać do dupy i niech zapłacą za to co zrobili. Powinniście dostać odszkodowanie, a ci rzeźnicy zwolnienie z zakazem wykonywania zawodu. Z drugiej strony walka może być długa i męcząca oraz nie zwróci tego co straciliście. Poza tym masz teraz na czym albo raczej na kim skupić i kolejne nerwy ci nie potrzebne. Jeżeli nadarzy się okazja zbiorowego pozwu to może i warto skorzystać🤷🏼‍♀️
jasne zbiorowy pozew, to chętnie skorzystam. Ale ta dziewczyna też milczy, może się przestraszyła
 
Dziewczyny a czy wy tez zauważyliście podwyższoną temperaturę ciała? Ja czasami mam po 37 stopni albo 37 z kawałkiem niby czytam, że to normalka 🤔
 
kiedy wy znajdujecie czas na seriale ? Ja mam czas ale to tylko w pracy ale tu się skupić nie mogę. Ja ostatnio nawet zarzucilam czytanie moich kochanych kryminałów. W tamtym roku przeczytałam ok. 130 książek. A w tym już z jedną walczę prawie 2 miesiące. Nie umiem się skupić na czytaniu. Mam taką gonitwę myśli w głowie..
w 14 tyg.zaczal mnie boleć brzuch i okazało się że wyrostek. Ale powiedzieli że spoko wyrostek to częsta przypadłość kobiet w ciąży poza tym ja już jestem w 2 trymestrze, bezpiecznym i usuna mi go laparoskopowo. Usuneli i zamiast poprawy ja czułam się gorzej, przez 2 tyg. Nic nie jadłam, byłm pod kroplówką i wreszcie zdecydowali się mnie owtorYc. Rozcięli mi cały brzuch od pępka po spojenie łonowe i okazało się że spierdoli** operacje, źle mnie wyczyścili i zrobiło się zapalenie otrzewnej, i zrost co zatkał jelito. Poczyscili mnie, zaszyli i po 2 dniach wypuścili do domu, z zapaleniem pęcherza na które nic nie dostałam 🤦 i tak sobie leżałam w domu i coraz gorzej się czułam aż dostałam plamienia i trafiłam do szpitala. Okazało się że wypuścili mnie z ogromnym zakażeniem, już się sepsa wdawała. Miałam zapalenie błon, płodowych i łożyska i urodziłam martwa córeczkę. Ledwo ja z tego wyszlam, nie wspominając już i tym maluchu. Było mi strasznie ciężko, teraz po córce został mi grób i widok tego małego ciała które nie zapomnę do końca życia. A tych gnojków co mnie operowali mam nadzieję że Bóg osądzi sprawiedliwe.
Kochana przez co Ty musiałaś przechodzić😭Współczuję a tym gnojką należy się kara.
 
reklama
Przepraszam ze nie dawałam znać ale prosto po lekarzu jechaliśmy w podróż do rodzinki i dopiero usiadłam spokojnie 🙂 melduje ze po prenatalnych wszystko jest na swoim miejscu, całe 6,3cm człowieka 🥰 krew tez pobrana także wyniki będą zaktualizowane za kilka dni :) tylko jest umiejscowione na tylnej ścianie i słabo widział i przeszedł na dopochwowe i tak mnie wynaciskal ta głowica ze masakra 🙈 lekarz stwierdził ze nie powie jaka płeć bo musiał się tak nagimnastykować ze nie widział, ale nam się wydaje ze widać na fotce kto tam mieszka 🙈 dla nas płeć nie ważna, ważne ze zdrowe 🥰
Piękna mała istotka😍🥰gratuluję dobrych wyników
 
Do góry