Karola z nadzieją
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Listopad 2020
- Postów
- 1 696
Już bliziutko końca 1 trymestruTrzymam za wszystkie dziewczymy kciuki musi byc dobrze umnie dzisiaj 13+0 i ciagle ten strach czy wszystko bedzie ok.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Już bliziutko końca 1 trymestruTrzymam za wszystkie dziewczymy kciuki musi byc dobrze umnie dzisiaj 13+0 i ciagle ten strach czy wszystko bedzie ok.
Pięknie , najważniejsze, że wszystko dobrzeHej ja już po badaniu prenatalnym.
Niby wszystko dobrze, a jakoś nie do końca zadowolona jestem z tego badania. Lekarz mnie wkurzał mąż twierdzi, że wszystko było okej i że wymyślam jak zwykle, no ale wkurzał się np na moje dziecko że się źle ułożyło "no nic tu nie zbadamy jak on tak będzie ułożony..." i wzdychał cały czas. Słyszałam że każą wtedy poskakać czy zjeść coś słodkiego, a on nic... Sama to zasugerowałam to stwierdził, że nic to nie da. W końcu jakoś pomierzył, ale nie uważam żeby to było dokładne zastanawiałam się po co wizyta jutro u mojego doktorka, ale teraz ogromnie się z niej cieszę
Dobrze , że maz z Tobą jedzie zobaczysz , że teraz już będzie dobrze. Wiem coś o tym i wierzę , że nie może być ciągle źle.. dużo nas też złego spotkało. Dużo śmierci w rodzinie , złych wydarzeń , depresja. Więcej złego nie jestem w stanie znieść i mam nadzieję na lepsze czasy trzymam kciuki żeby było dobrze u Wasmozna. Ja jak leżałam na oddziale po poronieniu to dużo rozmawiałam z taką jedną położna. I mówi że ona to nawet trwała ondulację robiła sobie w ciąży ale czekała do drugiego trymestru.
mnie co wieczór boli brzuch jak na okres, więc to chyba norma.
cały czas można. U nas na innej grupie jest dziewczyną co jest dentystki i powiedziała że cała ciąże można znieczulenie, tylko powiedzieć o ciąży. Tylko z rwaniem poczekać do drugiego trymestru jak coś. Mój gin powiedział że też można znieczulenie cały czas że to jest bezpieczniejsze niż ten stres jak robi zęba bez znieczulenia. Mi plombowala zęba w 9 tyg. I powiedziała że teraz znieczulenia są takie co nie szkodzą dziecku więc spokojnie można tylko zaznacz że jesteś w ciazy. Ja w każdej ciąży chodziłam do dentysty i brałam znieczulenie..A lepiej leczyć zęby bo w ciąży lubią się psuć. Mojej mamie po ciąży ze mną wypadku wszystkie zęby w wieku 25 lat. Ja na szczęście mam jeszcze wszystkie ale ja też bardzo dbam o nie.
Oh dziewczyny, jednak mój mąż jedzie ze mną na te prenatalne. Ale gdzie tam 19. Jestem spokojna, tzn. stresuje się, ale bardziej stresuje mnie sytuacja z pieskiem. W ogole całą noc nie spałam bo pieso się kręcił po domu, oczy mam zapuchnięte z płaczu. Na dodatek moja mała siedzi ze mną w pracy bo kaszle i gardło ja boli a wszyscy z rodziny na pogrzeb jadą. Jeszcze takie mdłości miałam rano, jak nigdy. Ale zjadłam jogurt z siemieniem lnianym i już lepiej. Wczoraj wieczorem już schiz bo cyce przestały boleć, potem zaczęły i tak się wkolo coś. Wczoraj tak mówię do męża: zaczęło się srac od lutego 2021. Wyrostek w ciąży, zapalenie otrzewnej, sepsa, poronienie w 19 tyg. Potem w październiku kolejne poronienie. W styczniu covid załapałam i też ciężko go przeszłam, potem męża z pracy wyrzucili bezpodstawnie, teraz ta ciężka sytuacja z pieskiem. Mam nadzieję że to dzieciątko da takie ukojenie, że przełamie ta zła passę. Że teraz już będzie dobrze.
Mi stomatolog powiedziała, ze lepsze podanie znieczulenia niż wyrzut adrenaliny przy leczeniu na żywca. A 8 musisz teraz wyrywać?A też byłam wczoraj u dentysty i mówiła, że od 12 tyg. normalnie można podawać znieczulenie. Mam właśnie ósemkę do zrobienia, ale jakoś boję się tego znieczulenia. Czytałam, że są jakieś specjalne dla kobiet w ciąży, bez adrenaliny czy coś ale lekarka o niczym takim nie mówiła, tylko, że można podać mniej czy coś....mam niedosyt i chyba będę próbowała na żywca leczyć
A propos nieczułości to ja się zastanawiam, co jest ze mną nie tak, że nie zachwycam się małymi dziećmi. Jak nie ruszały mnie przed ciążą, tak teraz też nie Za to naszło mnie na oglądanie streamów z gniazdami sikorek na YT i nimi się już rozczulam, tak samo jak rozczulam się swoim kotem. Jestem jakaś innogatunkowa
Super, że wszystko dobrze. Śliczny maluchMusiałam ochłonąć. Według ostatniego usg miało dzisiaj być 10+3, a było 11+0. Prenatalne mam na 13+3… mam nadzieje, ze nie przyspieszy wzrostem
przelozylam o jeden dzień wcześniej i mam 8 czerwca. Maluch machał nóżkami i rączkami, kamień z serca. Obiecuje więcej się nie stresowac.
Toż to jakbym siebie słyszała. Dzieci po porodzie są jak pomarszczony ziemniak. Wiem, że dla matki są najwspanialsze ale takie są fakty. A moi znajomi mający pieluszkowe zapalenie mózgu nawalają tymi zdjęciami na Fejsie to mam ich niektórych "odobserwowanych" bo pierwsze to pierwsze tamto. Jeszcze brakuje pierwszej kupy. Ale jak to było, kiedyś tylko rodzina wiedziała żeś de.il Teraz wie cały światmnie też nie rusza widok małych dzieci, prócz mojego jak to moja koleżanka mówi: wrzucają zdjęcia tych dzieci 3 min. Po porodzie a one wszystkie wyglądają jak taki mały pomarszczony ziemniak. Przyjedź do domu, ubierz ładnie, umyj i wtedy pokaż urodzę zdjęcie zawsze mnie to rozwala.
Ja w sumie mimo urodzenia dziecka miałam mały instynkt macierzyński, zmieniło mi się po dwóch poronieniach. Stalam się wręcz nadopiekuńcza.
Tak płaczę nad cenami tych wszystkich rzeczy dla dzieci to jedyne łzy.No mnie moje o tyle póki co rozczula, że kiedy wyobrażam sobie, jakiej jest aktualnie wielkości i co tam aktualnie porabia, to jest bardzo fajne Tak samo Wasze zdjęcia z USG są super. Ale ogółem małe dzieci, nawet takie wykąpane i ładnie ubrane są dość neutralne. Tyle się naczytałam, że w ciąży płacze się ze wzruszenia na widok reklam pieluszek itd, bo hormony... Wy tak macie?
Nic nie mówił lekarz i tu też mnie wkurzył, bo na początku chciałam mu powiedzieć, że jak zobaczy płeć i będzie pewny to, żeby mi nie mówił tylko chce żeby mi napisał na kartce to powiedziałam tylko " a jak będzie widać płeć..." a on od razu " proszę Pani! To nie jest najważniejsze w tym badaniu! Teraz to jest strzelanie trochę na tym etapie. Oczywiście jak będę widział i będę pewny i Państwo będziecie chcieli to powiem".... Zdenerwował mnie tym strasznie, bo przecież wiem, że to nie jest najważniejsze, ale nie chciałam żeby mi nagle wyskoczył jak zobaczy przypadkiem nawet " o dziewczynkę tu mamy". Ja nie nastawiałam się w ogóle, że dzisiaj poznam płećPiękności a dzieciątko pokazało swoją płeć czy nie wiesz dalej ?
Czyli nie ten doktorek tylko taki... Mega to było wkurzające. Ja przez to gadanie czuje jakby to nie było zrobione dokładnie i wcale nie czuje się spokojna po tym badaniu, mimo że te wyniki są nawet okej to i tak jestem nie spokojna. Jezcze mi opowiadał, że miał pacjentkę co prawdopodobieństwo wyszło jej 1:16000 w drugim trymestrze tez był o wszystko dobrze i na usg i w wynikach a w 3 trymestrze okazało się, że dziecko ma zespół Downa. W ogóle mnie tym nie uspokoił...Piękne i wyniki też niezłe.
Miałam podobnie - ciężko zmierzyć to, trudno zmierzyć tamto, tego nie zmierzę... Zdjęcia dostałam takie, że w sumie nie mam co Wam tu wstawić. Dziś wizyta u prowadzącego i zobaczymy co powie.
No mam nadziejePięknie , najważniejsze, że wszystko dobrze
Ale teoretycznie ryzyko masz bardzo niskie....opis masz super, serio. Myślę że każda z nas ma jakieś wyobrażenia tego badania i chciałaby, aby były spełnione, a tak się zwyczajnie nie da...Nic nie mówił lekarz i tu też mnie wkurzył, bo na początku chciałam mu powiedzieć, że jak zobaczy płeć i będzie pewny to, żeby mi nie mówił tylko chce żeby mi napisał na kartce to powiedziałam tylko " a jak będzie widać płeć..." a on od razu " proszę Pani! To nie jest najważniejsze w tym badaniu! Teraz to jest strzelanie trochę na tym etapie. Oczywiście jak będę widział i będę pewny i Państwo będziecie chcieli to powiem".... Zdenerwował mnie tym strasznie, bo przecież wiem, że to nie jest najważniejsze, ale nie chciałam żeby mi nagle wyskoczył jak zobaczy przypadkiem nawet " o dziewczynkę tu mamy". Ja nie nastawiałam się w ogóle, że dzisiaj poznam płeć
Czyli nie ten doktorek tylko taki... Mega to było wkurzające. Ja przez to gadanie czuje jakby to nie było zrobione dokładnie i wcale nie czuje się spokojna po tym badaniu, mimo że te wyniki są nawet okej to i tak jestem nie spokojna. Jezcze mi opowiadał, że miał pacjentkę co prawdopodobieństwo wyszło jej 1:16000 w drugim trymestrze tez był o wszystko dobrze i na usg i w wynikach a w 3 trymestrze okazało się, że dziecko ma zespół Downa. W ogóle mnie tym nie uspokoił...
No mam nadzieje
Kochana wiem, ze to niewiele, ale jestesmy z Toba Lekarze wczoraj nie mowili, co w przypadku dalszego krwawienia? Ile czekac?Dziękuje za słowa otuchy.
Dzisiaj cały czas krwawię i mam skurcze bolesne. Niestety znam już ten scenariusz i bardzo się boje. Nie wiem nawet kiedy mam jechać do szpitala…
Nic nie mówił lekarz i tu też mnie wkurzył, bo na początku chciałam mu powiedzieć, że jak zobaczy płeć i będzie pewny to, żeby mi nie mówił tylko chce żeby mi napisał na kartce to powiedziałam tylko " a jak będzie widać płeć..." a on od razu " proszę Pani! To nie jest najważniejsze w tym badaniu! Teraz to jest strzelanie trochę na tym etapie. Oczywiście jak będę widział i będę pewny i Państwo będziecie chcieli to powiem".... Zdenerwował mnie tym strasznie, bo przecież wiem, że to nie jest najważniejsze, ale nie chciałam żeby mi nagle wyskoczył jak zobaczy przypadkiem nawet " o dziewczynkę tu mamy". Ja nie nastawiałam się w ogóle, że dzisiaj poznam płeć
Czyli nie ten doktorek tylko taki... Mega to było wkurzające. Ja przez to gadanie czuje jakby to nie było zrobione dokładnie i wcale nie czuje się spokojna po tym badaniu, mimo że te wyniki są nawet okej to i tak jestem nie spokojna. Jezcze mi opowiadał, że miał pacjentkę co prawdopodobieństwo wyszło jej 1:16000 w drugim trymestrze tez był o wszystko dobrze i na usg i w wynikach a w 3 trymestrze okazało się, że dziecko ma zespół Downa. W ogóle mnie tym nie uspokoił...
No mam nadzieje