reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamy 2022 :)

reklama
Dziewczyny mam wrażenie, że się strasznie nakręcacie nawzajem i jest strasznie stresująca atmosfera. Przecież nie mamy wpływu na to co będzie, trzeba się cieszyć chwilą obecną. Wykończyliśmy się do 40 tygodnia.
No malowanie świata na różowo też jest bez sensu - czym mam się cieszyć skoro obraz z usg sugeruje mocno że coś może być nie tak? Wiadomo, nie skreślam ciąży ale rokowania przy tak małym zarodku vs wiek ciąży są ostrożne i tak do tego podchodzę.

Nie wmawiam sobie objawów/braku/plamienia itp czyli normalnych rzeczy tylko konkretne parametry które mi się średnio zgadzają, delikatnie mówiąc.
 
Różne dziwne rzeczy widziałam więc niekoniecznie jest wszystko na straty spisane, trzeba na luz bardzo. Ciężko mi to wyjaśnić po polsku ale na prawdę to nie jest 1+1=2 tak jest tylko w teorii zarodek nie musi rosnąć tak jak wyliczenia pokazują, mógł przystopować, mógł być błąd pomiaru może wydaje ci się że sprzed jest fantastyczny a na prawdę nie jest. No chyba że znasz model to ok.
A pytałaś lekarki czy miała takie przypadki ? Jeśli praktykuje dość długo to na 100% ma, jeśli masz z nią dobry kontakt to zadzwoń pogadaj. Ja sama miałam taki przypadek że dziewczyna przyszła zarodek był młodszy delikatnie i ona przyszła za tydzień z krwawieniem zrobiłam USG a tam bliźniaki tego drugiego nie było wcześniej, więc był jeszcze młodszy. Jakim cudem się tam pojawił to nie mam pojęcia ona też bo dokładnie wiedziała kiedy owulacja tak że cyrki się potrafią dziać tym bardziej że nie miała stosunku później więc one obydwa były z tego samego no to był szok dopiero
Tak że głowa do góry
I lekarz i sprzęt są doskonali i pomiar był na pewno dobry (było kilka z racji rozjazdu). Lekarz cóż, pewnie w przypadku większości pacjentek założyłby inny wiek ciąży ale w moim gdzie mam pewność że nie ma takiej możliwości podchodzi do tego ostrożnie - może być ok, może to świadczyć o wadzie zarodka.

Co do wzrostu - zarodek nie może sobie „przystopować”. I tak, one powinny rosnąć na tym etapie ksiazkowo. Co innego płody, gdzie dzieją się już różne rzeczy, ale w przypadku zarodków na takim etapie ten wzrost jest raczej 0:1.
 
No malowanie świata na różowo też jest bez sensu - czym mam się cieszyć skoro obraz z usg sugeruje mocno że coś może być nie tak? Wiadomo, nie skreślam ciąży ale rokowania przy tak małym zarodku vs wiek ciąży są ostrożne i tak do tego podchodzę.

Nie wmawiam sobie objawów/braku/plamienia itp czyli normalnych rzeczy tylko konkretne parametry które mi się średnio zgadzają, delikatnie mówiąc.
Ok, rozumiem, że badanie wykazało coś, co może Cię zmartwić. Nie miałam na myśli twojego konkretnego przypadku.Mam jednak wrażenie, że prawie wszystkie dziewczyny w naszym wątku doszukują się złych objawów i nakręcają nawzajem. Stres też nie jest dobry. Lepiej nastawić się pozytywnie i nie szukać objawów poronienia itp. na siłę. Już jedna dziewczyna uciekła z naszej grupy na chwilę przez to ciągle nakręcanie :/
 
I lekarz i sprzęt są doskonali i pomiar był na pewno dobry (było kilka z racji rozjazdu). Lekarz cóż, pewnie w przypadku większości pacjentek założyłby inny wiek ciąży ale w moim gdzie mam pewność że nie ma takiej możliwości podchodzi do tego ostrożnie - może być ok, może to świadczyć o wadzie zarodka.

Co do wzrostu - zarodek nie może sobie „przystopować”. I tak, one powinny rosnąć na tym etapie ksiazkowo. Co innego płody, gdzie dzieją się już różne rzeczy, ale w przypadku zarodków na takim etapie ten wzrost jest raczej 0:1.
Aaa to ok, powinny ale różnie z tym bywa tak jak pisałam nie zawsze się tak zdaza że jest książkowo sama takie przypadki widziałam na własne oczy więc nigdy nikomu nie powiem że spisane na straty choć doza ostrożności nie zaszkodzi
 
Ok, rozumiem, że badanie wykazało coś, co może Cię zmartwić. Nie miałam na myśli twojego konkretnego przypadku.Mam jednak wrażenie, że prawie wszystkie dziewczyny w naszym wątku doszukują się złych objawów i nakręcają nawzajem. Stres też nie jest dobry. Lepiej nastawić się pozytywnie i nie szukać objawów poronienia itp. na siłę. Już jedna dziewczyna uciekła z naszej grupy na chwilę przez to ciągle nakręcanie :/
Nieee ona nie uciekła pisała że musi odpocząć ale się rozmyśliła i pisze dalej
No chyba że myle osoby
 
Ok, rozumiem, że badanie wykazało coś, co może Cię zmartwić. Nie miałam na myśli twojego konkretnego przypadku.Mam jednak wrażenie, że prawie wszystkie dziewczyny w naszym wątku doszukują się złych objawów i nakręcają nawzajem. Stres też nie jest dobry. Lepiej nastawić się pozytywnie i nie szukać objawów poronienia itp. na siłę. Już jedna dziewczyna uciekła z naszej grupy na chwilę przez to ciągle nakręcanie :/
Ja myśle ze po prostu osoby które mają jakieś historie albo to po prostu ich pierwsza ciąża się przejmują i tyle. A to miejsce gdzie mogą się tym podzielić. Nie nazwałabym tego „nakręcaniem” - przecież ja nie zacznę się przejmować od tego że przeczytam że ktoś się martwi że ma kłucia itp. Raczej odpisze i spróbuje uspokoić jak pewnie wiele osób tutaj.
 
reklama
Ja myśle ze po prostu osoby które mają jakieś historie albo to po prostu ich pierwsza ciąża się przejmują i tyle. A to miejsce gdzie mogą się tym podzielić. Nie nazwałabym tego „nakręcaniem” - przecież ja nie zacznę się przejmować od tego że przeczytam że ktoś się martwi że ma kłucia itp. Raczej odpisze i spróbuje uspokoić jak pewnie wiele osób tutaj.
No Ok, może to tylko moje odczucia.
 
Do góry