Jasne, dlatego odpisalam Rozumiem tez dziewczyny piszace o swoich obawach. Ogolnie tak, jak pisze @MartaMarkry badzmy dobrej mysli i wspierajmy sie jak sie da.czyli mnie rozumiesz?
reklama
Ja też to rozumiem uważam , że czasem aż za bardzo nakręcacie się badaniami bety ( mam na myśli porównywanie jaka kto miał na jakim etapie ) , progesteronem itd .. a tak naprawdę dziewczyny nie mamy pewności do końca ciąży.. nie mamy jej niestety. Moja najblizsza przyjaciółka straciła ciążę w 30 tygodniu , ot tak. Takie przypadki są i na pewno w Waszym otoczeniu też były. Jednak uważam że nie ma co nastawiać się ani pozytywnie ani negatywnie.. neutralnie dbać o siebie , o swoje ciało i psychikę to tyle albo aż tyle co możemy dla siebie zrobić.czyli mnie rozumiesz?
Z mdłościami niestety sobie nie radzę dziś leżę z moim dzieckiem większość dnia w łóżku , włączam bajki.. innej opcji nie ma
Cześć dziewczyny . Ja też mam wrażenie że trochę za dużo negatywnych emocji jest wzbudzane na forum ale z drugiej strony forum służy chyba do tego, żeby się dzielić doświadczeniami itp... ale jak widzę tyle negatywów to czytam i od razu wyłączam. U mnie dzisiaj 7+4. Wyniki badań przed 10 tygodniem już mam i są one w normie. Ktoś pisał o badaniach prenatalnych - Ja się wybieram dla swojego spokoju na ten test podwójny z krwi i usg -to chyba najbardziej podstawowe badanie genetyczne. Jeśli chodzi o dolegliwości to głównie bol piersi, lekki bol glowy, czasem bol podbrzusza i brak energii... chciałam Was tylko zapytać czy też macie taki nastrój że czujecie że nie jesteście sobą? W sensie cieszę się że będzie dzidzi i raczej staram się myśleć pozytywnie, nie mam wpływu na wiele rzeczy więc nie przejmuje się nimi ale po prostu od kiedy hormony mi strzeliły jestem taka ciągle zmęczona, jakby taki trochę marazm... np. nie mam siły i ochoty się uczyć (zaczęłam kurs niemieckiego) gdzie na początku zanim zaszłam w ciążę to cisnęłam temat mocno . Nie chcę mi się też sprzątać - gdzie normamnie uwielbiam mieć czysto i wszystko na swoim miejscu ...czyli mnie rozumiesz?
Tez tak mam. Jestem na codzien ogromną pedantka i sporo odpuściłam. Wiadomo pranie czy mycie podłóg jest ale nie sprzątam tak dogłębnie jak robiłam to jeszcze niedawno. Najchętniej tylko bym leżała. Mało we mnie emocji. Na pewno póki co radości nie ma , jestem bardzo neturalnie nastawionaCześć dziewczyny . Ja też mam wrażenie że trochę za dużo negatywnych emocji jest wzbudzane na forum ale z drugiej strony forum służy chyba do tego, żeby się dzielić doświadczeniami itp... ale jak widzę tyle negatywów to czytam i od razu wyłączam. U mnie dzisiaj 7+4. Wyniki badań przed 10 tygodniem już mam i są one w normie. Ktoś pisał o badaniach prenatalnych - Ja się wybieram dla swojego spokoju na ten test podwójny z krwi i usg -to chyba najbardziej podstawowe badanie genetyczne. Jeśli chodzi o dolegliwości to głównie bol piersi, lekki bol glowy, czasem bol podbrzusza i brak energii... chciałam Was tylko zapytać czy też macie taki nastrój że czujecie że nie jesteście sobą? W sensie cieszę się że będzie dzidzi i raczej staram się myśleć pozytywnie, nie mam wpływu na wiele rzeczy więc nie przejmuje się nimi ale po prostu od kiedy hormony mi strzeliły jestem taka ciągle zmęczona, jakby taki trochę marazm... np. nie mam siły i ochoty się uczyć (zaczęłam kurs niemieckiego) gdzie na początku zanim zaszłam w ciążę to cisnęłam temat mocno . Nie chcę mi się też sprzątać - gdzie normamnie uwielbiam mieć czysto i wszystko na swoim miejscu ...
Blondynka w sieci
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Marzec 2021
- Postów
- 1 176
Mnie to się absolutnie nie chce nic. Nie pieke i nie gotuje bo nie jestem w stanie znieść zapachów czegokolwiek, a poodkurzanie to dla mnie wyczyn. Całe szczęście, że mąż rozumie i ogarnia wszystko samCześć dziewczyny . Ja też mam wrażenie że trochę za dużo negatywnych emocji jest wzbudzane na forum ale z drugiej strony forum służy chyba do tego, żeby się dzielić doświadczeniami itp... ale jak widzę tyle negatywów to czytam i od razu wyłączam. U mnie dzisiaj 7+4. Wyniki badań przed 10 tygodniem już mam i są one w normie. Ktoś pisał o badaniach prenatalnych - Ja się wybieram dla swojego spokoju na ten test podwójny z krwi i usg -to chyba najbardziej podstawowe badanie genetyczne. Jeśli chodzi o dolegliwości to głównie bol piersi, lekki bol glowy, czasem bol podbrzusza i brak energii... chciałam Was tylko zapytać czy też macie taki nastrój że czujecie że nie jesteście sobą? W sensie cieszę się że będzie dzidzi i raczej staram się myśleć pozytywnie, nie mam wpływu na wiele rzeczy więc nie przejmuje się nimi ale po prostu od kiedy hormony mi strzeliły jestem taka ciągle zmęczona, jakby taki trochę marazm... np. nie mam siły i ochoty się uczyć (zaczęłam kurs niemieckiego) gdzie na początku zanim zaszłam w ciążę to cisnęłam temat mocno . Nie chcę mi się też sprzątać - gdzie normamnie uwielbiam mieć czysto i wszystko na swoim miejscu ...
Totalnie, tez lubie miec wszystko na swoim miejscu, czysto i jestem perfekcjonistka, do tego mam kilka hobby na ktore ostatnio zwyczajnie nie mam energii i entuzjazmu. Mam nadzieje, ze niedlugo bedzie normalniejchciałam Was tylko zapytać czy też macie taki nastrój że czujecie że nie jesteście sobą? W sensie cieszę się że będzie dzidzi i raczej staram się myśleć pozytywnie, nie mam wpływu na wiele rzeczy więc nie przejmuje się nimi ale po prostu od kiedy hormony mi strzeliły jestem taka ciągle zmęczona, jakby taki trochę marazm... np. nie mam siły i ochoty się uczyć (zaczęłam kurs niemieckiego) gdzie na początku zanim zaszłam w ciążę to cisnęłam temat mocno . Nie chcę mi się też sprzątać - gdzie normamnie uwielbiam mieć czysto i wszystko na swoim miejscu ...
H
Helena!
Gość
zgadzam się w 100% ja też mam w historii krwawienie w 25 tc i patologię zaliczoną, ale nerwy mi nie pomogą, a mogą tylko zaszkodzić. Stres jest szkodliwy dziewczyny pamiętajcie. A drugi trymestr spokoju nie gwarantujeJa też to rozumiem uważam , że czasem aż za bardzo nakręcacie się badaniami bety ( mam na myśli porównywanie jaka kto miał na jakim etapie ) , progesteronem itd .. a tak naprawdę dziewczyny nie mamy pewności do końca ciąży.. nie mamy jej niestety. Moja najblizsza przyjaciółka straciła ciążę w 30 tygodniu , ot tak. Takie przypadki są i na pewno w Waszym otoczeniu też były. Jednak uważam że nie ma co nastawiać się ani pozytywnie ani negatywnie.. neutralnie dbać o siebie , o swoje ciało i psychikę to tyle albo aż tyle co możemy dla siebie zrobić.
Z mdłościami niestety sobie nie radzę dziś leżę z moim dzieckiem większość dnia w łóżku , włączam bajki.. innej opcji nie ma
G
guest-1677526072
Gość
Mam tak samo jak Wy, nic mi się nie chce ,energii 0 , na siedząco robiłam dziś ciasto dla mojej córki
reklama
H
Helena!
Gość
Mi się też nic nie chce :/ ale przy 1,5 roczniaku nie ma taryfy ulgowej
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 14 tys
- Wyświetleń
- 664 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 119 tys
Podziel się: