reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamy 2022 :)

za dwa tygodnie będziesz płakać tylko ze szczęścia! Pęcherzyka serduszko i okruszek! 🥰 razem wszystkie czekamy tutaj. W takim towarzystwie czas zleci! 😘
Ja już myślę o 2, a właściwie o 3 wizycie. 2 wizytę mam 25 kwietnia, a kolejną po miesiącu. W poprzedniej ciąży chodziłam ok. 2 tygodnie z martwym płodem, idealnie byłoby mieć aparat USG i operatora w domu, ale przecież tak się nie da. Boję się, że coś będzie nie tak, a ja znów nie będę wiedzieć... przecież nie mogę chodzić na USG, co tydzień... Potem badania prenatalne... ech...
Podziwiam osoby, które podchodzą lightowo i żyją z uśmiechem, bez stresu. Ja myślę każdego dnia...
Gratuluję Wam wszystkim dobrych wyników i życzę, co najmniej tak samo dobrych w przyszłości :)
 
reklama
A może hmm póki przyjdzie inhalator to właśnie nagrzać wody do miski i ścierkę na głowę , trochę tak sobie pomoc
Ok. dwa tygodnie temu zaczęłam kasłać, temperatura skakała, sądziłam, że samo przejdzie. Zrobiło się trochę lepiej. W miniony czwartek kaszel powrócił. Generalnie od czwartku jestem bardzo słaba. Doszedł ból ucha, ropienie oka po nocy. Męczę się. Byłam u dwóch internistów. Jeden przepisał leki niewskazane dla kobiety w ciąży, choć mówiłam o swoim stanie. Drugi stwierdził zakażenie wirusowe. Płuca i oskrzela na szczęście są czyste.
Wzięłam tylko 1 tabletkę Apapu, gdy płakałam z powodu bólu ucha. Poza tym syrop z cebuli, czosnek - efektów nie widzę, ale co zrobić? Nie chcę, ale przecież też i nie bardzo mogę brać lekarstwa. Co prawda znalazłam w Internecie jakieś lekarstwa na przeziębienie dla kobiet w ciąży, ale moja internistka odradza. Czekam na inhalator, podobno jest skuteczny. Zobaczę.
Czy szkodzi to dziecku? Nie wiem... oby nie...
ojej to u Ciebie trochę poważniej, u mnie zaczęło się od bólu gardła i ucha, na gardło użyłam tan*tum verde a w ucho włożyłam wacik nasączony w olejku kamforowym i ból ucha i gardła odszedł jedynie został kaszel i katar, leczę się domowymi sposobami jak syropem z cebuli i czosnku,herbatą z cytryną i miodem i ciepłym mlekiem z czosnkiem i masłem. Tez czytałam o inhalatorze i myśle czy sobie zamówić.
 
Wiecie co ja odpuszczam forum do przyszłej wizyty bo czytając różne posty za bardzo się nakręcam. Wracam za tydzień 😘
Ja też czasem myślę, że lepiej byłoby nie czytać i nie wiedzieć o wielu rzeczach, zanim znalazłam to forum to nie miałam pojęcia, że aż tyle rzeczy może pójść nie tak. Ale za fajnie tu z Wami i zostaję :) Ale rozumiem Cię. Odpoczywaj i dbaj o siebie i maleństwo i wróć kiedy będziesz gotowa ❤️
 
Ja też czasem myślę, że lepiej byłoby nie czytać i nie wiedzieć o wielu rzeczach, zanim znalazłam to forum to nie miałam pojęcia, że aż tyle rzeczy może pójść nie tak. Ale za fajnie tu z Wami i zostaję :) Ale rozumiem Cię. Odpoczywaj i dbaj o siebie i maleństwo i wróć kiedy będziesz gotowa ❤️
na pewno będę zerkać nie raz ale chce jak najbardziej ten czas poświecić dla siebie i żeby nie zakładać najgorszego, to największe szczęście jakie mogło nam się przytrafić i chce sobie wszystko poukładać i cierpliwie do wizyty zaczekać ♥️ buziaki i życzę wam cudownie wysokich wyników bety, pęcherzyków na USG i serduszek bijących jak dzwony♥️
 
Hej dziewczyny. U mnie dzisiaj 5tyg+5dni. Idę jutro na wizytę żeby się trochę uspokoić przed świętami. Na serduszko może być jeszcze za wcześnie (wg artykułu u mamyginekolog ma czas do 6+1), ale kolejną wizytę mam już w 7tyg+0.

Dzisiaj poszłam na badania krwi i m.in. TSH. 28.03 wynik 1,79uIU/ml, dzisiaj 4,26uIU/ml 😱 Przy czym nie mam chorób tarczycy, pakiet tarczycowy rozszerzony zawsze wychodził ok, ostatnie usg tarczycy z września prawidłowe. Skorzystałam dzisiaj z czatu z endokrynologiem w Medicover i mam już na szczęście zalecenia. Od jutra włączam Euthyrox (jakby mi lekarstw było mało 🙄).

Poza tym piersi ciągle mnie bardzo bolą, jestem zmęczona i tylko bym spała - 21 jestem już w łóżku (!), a normalnie chodziłam spać po północy. Rano po wstaniu lub gdy jestem bardzo głodna mam delikatne mdłości.

Dam znać jutro po wizycie. Powoli zaczynam się stresować 😔
 
Hej dziewczyny. U mnie dzisiaj 5tyg+5dni. Idę jutro na wizytę żeby się trochę uspokoić przed świętami. Na serduszko może być jeszcze za wcześnie (wg artykułu u mamyginekolog ma czas do 6+1), ale kolejną wizytę mam już w 7tyg+0.
A ja właśnie myślałam o Tobie, gdzie się podziałaś i czy wszystko ok, i już miałam Cię wywoływać :) Dobrze słyszeć, że wszystko ok (poza tą tarczycą, ale przynajmniej wiadomo, jak leczyć).
Daj znać jutro koniecznie, trzymam mocno kciuki za rewelacyjne wyniki! 🤞
(trochę ciężko tak pracować przy kompie z tymi kciukami non stop, ale jakoś dam radę ;) )
 
reklama
A ja właśnie myślałam o Tobie, gdzie się podziałaś i czy wszystko ok, i już miałam Cię wywoływać :) Dobrze słyszeć, że wszystko ok (poza tą tarczycą, ale przynajmniej wiadomo, jak leczyć).
Daj znać jutro koniecznie, trzymam mocno kciuki za rewelacyjne wyniki! 🤞
(trochę ciężko tak pracować przy kompie z tymi kciukami non stop, ale jakoś dam radę ;) )
przeczytałam cały wątek i jestem na bieżąco z Waszymi update’ami 😁 u mnie po prostu nic ciekawego się nie dzieje. Staram się dużo nie myśleć o ciąży, żeby się bardzo nie rozczarować. Właśnie policzyłam, że jestem już po 23 zastrzykach (clexane i accofil). Zrobiłam dzisiaj kontrolną morfologię po 3 kolejnych iniekcjach accofilu i czekam na info, czy zostaję przy dotychczasowej dawce, czy ją zmniejszamy.
W punkcie pobrań złapałam ulotkę Sanco i jeśli dotrę do 10tyg, to wtedy będziemy robić badania genetyczne, chyba Sanco Plus, ale muszę je jeszcze dokładnie porównać.
Żeby o ciąży nie myśleć (oprócz pracy) oglądam seriale (aktualnie 3 na raz), czytam książki, słucham audiobooków na spacerach. Czas płynie całkiem szybko 😉
 
Do góry