reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2022 :)

nie nie obawiam się, ja mam umowę do sierpnia i jestem pewna ze mi jej nie przedłuża na stałe (ta miała być kolejna) tylko będę miała do dnia porodu i dowodzenia. Mimo, ze jestem tez chwalona, bezproblemowa itp to poprostu taka mentalność koranska :)
Ale to bylo pytanie czysto ciekawskie, bo strasznie dużo się słyszy o tym jacy są teraz szefowie i jak podchodzą do ciazy. :)
Szefowie do ciąży podchodzą różnie, ale trochę będę ich bronić. Na początku covidowej paniki u mnie w firmie kobiety zachodziły w ciążę hurtowo... co tydzień - dwa odchodziła któraś na zwolnienie. Niektóre nie przychodziły do pracy już po pozytywnym teście, inne po potwierdzeniu bicia serca przez ginekologa, czyli na początku. Potem było niewiele lepiej. Często były to pracownice z krótkim stażem. Były momenty, kiedy naprawdę nie było prawie komu pracować.
Rozumiem złe samopoczucie, zalecenia lekarza, ale czy wszystkie źle czuły się? Nie. Otwarcie mówiły o tym, że chcą iść na zwolnienie. Rzadko która pracowała powiedzmy 3-4 miesiące.
Było to frustrujące nie tylko dla przełożonego, ale chociażby i dla mnie: dochodziły zmiany grafika, nagodziny, dodatkowe zajęcia, charówa.
Nie chcę generalizować, ale wiele kobiet wykorzystuje zwolnienie ciążowe jako urlop, dodatkowe wolne, a nie jako czas na zadbanie o zdrowie, bo słabo/źle czują się.
 
Ostatnia edycja:
reklama
@IssGreen Niestety mieszkam w UK a tutaj ciężko jest ze zrobieniem bety, prywatnie ok.tygodnia czeka się na pobranie krwii i kolejne 10 dni na wynik wiec to mnie nie uratuje. Umówiona jestem 25 kwietnia na kolejne USG, wg miesiączki 8 tydzień. Strasznie się boje ze jednak będzie to puste jajo.
 
Cześć !

Dowiedziałam się o ciąży 24 marca z beta 70,44 , 26.03 - 121,13 a 28.03 -205,84, pisałam na innym wątku bo okropnie byłam przerażona czy beta prawidłowo przyrasta . Tam dziewczyny mnie uspokoiły.
2.04 miałam wizytę u mojej pani doktor wg OM 5tc ( dlatego tak szybko bo mam mutacje leidenV, i muszę od początku ciąży brać zastrzyki z heparyna ) , na wizycie pani doktor zrobiła USG na którym uwidoczniono pęcherzyk ciążowy 4mm.
Następna wizyta we wtorek 12.04 będzie to 6+3tc jestem cała w stresie 😖
W styczniu tego roku poroniłam w 5tc 😭
 
Wrzucam zdjęcie testów z piątku. Wg clearblue 3+ czyli powyżej 5 tygodni. Wiem ze głupio sugerować się czymś takim jednak przez tą dzisiejsza wizytę rozkładam wszystko na części pierwsze.
 

Załączniki

  • IMG_4969.jpg
    IMG_4969.jpg
    57,3 KB · Wyświetleń: 82
@IssGreen Niestety mieszkam w UK a tutaj ciężko jest ze zrobieniem bety, prywatnie ok.tygodnia czeka się na pobranie krwii i kolejne 10 dni na wynik wiec to mnie nie uratuje. Umówiona jestem 25 kwietnia na kolejne USG, wg miesiączki 8 tydzień. Strasznie się boje ze jednak będzie to puste jajo.
Rozumiem. Czytałam o tym, że zarodek potrafił pojawić się później, ale sama nie mam doświadczenia w tym zakresie. Wiem, że się stresujesz, ale spróbuj być silna. (Prawie) każda z nas czymś się martwi. Nie jesteś sama.
 
@IssGreen Niestety mieszkam w UK a tutaj ciężko jest ze zrobieniem bety, prywatnie ok.tygodnia czeka się na pobranie krwii i kolejne 10 dni na wynik wiec to mnie nie uratuje. Umówiona jestem 25 kwietnia na kolejne USG, wg miesiączki 8 tydzień. Strasznie się boje ze jednak będzie to puste jajo.
Nie jesteś sama, też jestem w UK i nie robiłam bety, bo z tymi terminami nie było sensu. Póki co mam jedynie potwierdzenie testem i objawami, a usg (prywatnie) w piątek 15.04. Też mi się strasznie dłuży, ale jakoś może doczekamy :)
Cześć !

Dowiedziałam się o ciąży 24 marca z beta 70,44 , 26.03 - 121,13 a 28.03 -205,84, pisałam na innym wątku bo okropnie byłam przerażona czy beta prawidłowo przyrasta . Tam dziewczyny mnie uspokoiły.
2.04 miałam wizytę u mojej pani doktor wg OM 5tc ( dlatego tak szybko bo mam mutacje leidenV, i muszę od początku ciąży brać zastrzyki z heparyna ) , na wizycie pani doktor zrobiła USG na którym uwidoczniono pęcherzyk ciążowy 4mm.
Następna wizyta we wtorek 12.04 będzie to 6+3tc jestem cała w stresie 😖
W styczniu tego roku poroniłam w 5tc 😭
Witamy i gratulacje! 💛 Orientacyjny termin masz jakoś 3 grudnia, dobrze liczę? Jak się czujesz?
 
Nie jesteś sama, też jestem w UK i nie robiłam bety, bo z tymi terminami nie było sensu. Póki co mam jedynie potwierdzenie testem i objawami, a usg (prywatnie) w piątek 15.04. Też mi się strasznie dłuży, ale jakoś może doczekamy :)

Witamy i gratulacje! 💛 Orientacyjny termin masz jakoś 3 grudnia, dobrze liczę? Jak się czujesz?
Jak wchodziłam na kalkulator to pokazywał 3 grudnia więc dobrze liczysz ❤️
Czuje się chyba dobrze , narazie rano brak apetytu , lekki ból jak na miesiączkę się zdarza choć już biorę luteinę 100mg 2xna dzień no i stres czy we wtorek ujrzę serduszko czy znów będzie coś nie tak 😞
 
Jak wchodziłam na kalkulator to pokazywał 3 grudnia więc dobrze liczysz ❤️
Czuje się chyba dobrze , narazie rano brak apetytu , lekki ból jak na miesiączkę się zdarza choć już biorę luteinę 100mg 2xna dzień no i stres czy we wtorek ujrzę serduszko czy znów będzie coś nie tak 😞
Ja mam wg kalendarza na 6 grudnia a 6+3 u mnie będzie 15.04 więc jakoś się doliczyłam ;) Ten lekki ból jak na okres jest całkowicie normalny. Wszystko będzie dobrze, zobaczysz, postaraj się nie stresować tylko skupić na dbaniu o siebie i malucha :)
 
reklama
Ja mam wg kalendarza na 6 grudnia a 6+3 u mnie będzie 15.04 więc jakoś się doliczyłam ;) Ten lekki ból jak na okres jest całkowicie normalny. Wszystko będzie dobrze, zobaczysz, postaraj się nie stresować tylko skupić na dbaniu o siebie i malucha :)
To wspaniale ❤️
Mam już 3 dzieciaków także wiem że to normalka , bo w każdej bolał brzuch ale po styczniowej utracie boje się okropnie jak będzie w tej .
Pani doktor coś na wizycie mi mówiła że troszkę mały ten pęcherzyk no ale patrząc na betę to może taki być , i mnie się od razu analiza włącza a jaki powinien być pęcherzyk itp.
Na poprzednim wątku dziewczyny mówiły że mam się nawet nie nastawiać że będzie coś na USG widać ... No i się zdziwiłam tylko że gin jeszcze zauważyła krwiaka i już znów zaczynalam świrować ... Także czekam na tą wizytę ale jednocześnie okropnie się boje
 
Do góry