reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamy 2016

reklama
Mniam :-)
Wygląda pysznie!

Swoją drogą jeśli to prawda z jedzeniem to będzie teraz dziewczynka :-)
W poprzedniej ciąży jadłam głowie mega ostre kebaby a teraz tylko słodycze... ktorych na codzień nie jadam... nalesniki z serem, babeczki,czekoladę, żelki mmmm :-)

Skadi ja przy pierworodnej zjadałam się wyłącznie ogórami kiszonymi, cytrusami i kiwi (byle kwaśne) I córcię mam a z młodszą przede wszystkim ciągnęło mnie do fastfoodów niestety, czyli żadne tam słodycze czy owoce a konkretne żarełko i też córka ;)
Antiope większość kobiet w ciąży, które przecież drżą o swoje dzieci, łatwo jest nastraszyć, a lekarze są w tym dobrzy niestety. Dlatego wiadomo, że ktg i usg, ocena zwapnienia i przepływów, ale ja bym zawalczyła o wpisanie w kartę ciąży wieku płodu z usg mimo wszystko. Ja z walką o oczekiwanie na naturalny poród spotkałam się w zasadzie tylko na grupie o PD. Tak kobitki są zdesperowane rodzić w domu i lekarz sobie pogada, one kiwają głowami i wychodzą na własne żądanie i tyle. A wiele moich koleżanek, które chciały rodzić SN mimo wszystko dawały się przekonać lekarzom jak straszyli obumarciem płodu i szły na tą indukcję. A po porodzie jak emocje opadały i hormony też to żałowały.
Ja z Lilką miałam poród wywoływany w 39tc właśnie z powodu zwapniałego łożyska. I dobrze się stało, bo pierworodnej było piękne, duże i bordowe, a młodszej małe, ciemne i wyglądem przypominające pumeks.
 
bonusowa moja pani doktor na razie nic mi nie wpisywała na karcie, ani tygodnia, ani przewidywanej daty porodu. Chyba czeka na usg na którym coś już będzie widać. W ciąży z synkiem, synek był zawsze starszy niż termin wyznaczony z om, a pani doktor wpisywała ten z om i w zasadzie bardziej w tym terminie urodziłam. No ale ja wiedziałam kiedy doszło do zapłodnienia, tak samo jak wiem teraz. Ciąża wyszła młodsza, ale ja wiem kiedy było zapłodnienie i koniec.

Ja z synkiem zastanawiałam się jak to z tym zwapnieniem, bo lekarz ze szpitala straszył mnie, że trzeba wywoływać, bo zwapnione, a ledwie dzień wcześniej byłam u mojej pani doktor, która mówiła, że wprawdzie jest niewielkie zwapnienie, ale dla tego etapu ciąży jak najbardziej normalne i nie ma się czym przejmować. Jej bardziej ufałam, bo ona nie należy do lekarzy, którzy coś bagatelizują, tylko zawsze raczej dmucha na zimne. Ja nawet nie widziałam mojego łożyska po porodzie. Chyba byłam za bardzo zaabsorbowana synkiem i kangurowaniem go w tym czasie.
 
Hej grudnióweczki! Jak miło tu zagościć:-) ja jeszcze mega niepewna bo dopiero 5tc+3dni ale gin potwierdził tylko na podstawie bety 129 i pogrubienie śluzówki.... Następna kontrola za 2 tyg... Ehhhh :( gratuluję wszystkim pewnym przyszłym mamusia!
 
Aneta2108 Witaj :)

Madzia.ch.1995 czy specjalnie oceniasz negatywnie moje wypowiedzi czy to przypadek, że któryś raz z kolei dostaje ujemna ocenę od Ciebie?
 
Aneta2107 witaj!
mamaNadii tak mam mega dużo snów. W ostatnich latach bardzo rzadko mi się zdarzało pamiętać sny, a teraz co rano pamiętam ze 2-3. Podobno w ciąży wydłuża się faza REM i ma się więcej snów i są bardziej obrazowe.
 
Dziewczyny czy wy tez macie takie " żywe" sny ? Straszne az sie spac odechciewa co to mózg tam produkuje

Ja mam to samo, jak nigdy nic mi się nie sni albo tego nie pamiętam to teraz prawie codziennie mam takie sny, że rano ciężko mi się otrząsnąć :huh:

A co do jedzenia, to w poprzedniej ciąży królował ketchup, wszystko z ketchupem, chipsy, frytki, słone raczej i ostre smaki.
Teraz kiszone ogórki, owoce wszystkie chyba, warzywa i słodycze. Wszystko co gotuje wydaje mi się za słone i za ostre. A czasem w sklepie widzę coś smakowitego, że aż ślinka cieknie, kupuje, próbuje w domu i w kosz... ostatnio sałatka coleslaw zawsze uwielbiałam, kupiłam, ale jak spróbowałam to jakbym szczura jadła :/ chyba już nigdy nie tknę :(
 
Antiope u mnie zwapnienia były duże, nawet ja widziałam na usg. Położna po porodzie sama mi pokazała nasze łożysko.
Dziewczyny żeby nie było - ja nie chce się wymądrzać i zmuszać Was do czegokolwiek. Każda zrobi jak uważa. Po prostu zdaje sobie sprawę z tego, że większość kobiet się nie obserwuje, nie wiedzą kiedy mają owulację i jeśli współżycie nie było jednorazowe to zazwyczaj nie wiedzą kiedy zaszły w ciążę. A dzieci w 1 trymestrze rosną wszystkie tak samo, dlatego tak łatwo jest precyzyjnie określić wiek ciąży. Dopiero później widoczne są różnice w przyrostach długości i wagi. Bo przecież jedno dziecko rodzi się 3500g i 50cm a inne w tym samym wieku 4300g i 62cm i to też jest normalne. Wiadomo też, że wszystko w ocenie wieku ciąży zależy od aparatu jak i przeprowadzającego badanie - wystarczy o pół milimetra dalej/bliżej postawić kursor i już pokazuje co innego. Ale nie są to błędy rzędu 1-2 tygodni (co miałoby znaczenie) tylko paru dni. Przed 1 ciążą się nie obserwowałam i byłam w szoku jak wyszło, że mała jest o tydzień młodsza niż wdg terminu z om. Przed 2 i 3 już prowadziłam obserwacje śluzu i wiedziałam, że owu jest około 21 - 22dc (a nie 14 jak zakłada metoda om) I różnica wieku mnie nie zdziwiła wcale. Teraz brałam Wit D3, k2mk7, kwasy omega i b- kompleks i dzięki temu zestawowi owu przesunęła mi się bardziej do początku cyklu ale w marcowym i tak była dopiero w 18dc. 4 dni różnicy to nie tragedia, zobaczymy jak będzie z usg, ale ja też chcę rodzić w domu i zależy mi na prawidłowym wyznaczeniu daty porodu, bo położne zazwyczaj dają 7-10 dni czasu po terminie a potem szpital :(
 
reklama
Agnesis oceniam negatywnie? Czytam wasze wypowiedzi na komórce to może dlatego :( nawet nie byłam świadoma ze cos mi sie kliknęło :) to przepraszam :) hehe


A tak nawiasem to moja pierwsza ciaza i widzę ze niektóre z was juz maja dzieci a tez macie obawy co do rozwijającej sie dzidzi:) ja mam wizyte w poniedziałek i wtedy będę miała założoną kartę ciąży :) juz nie mogę się doczekać :) wgl nie mam żadnych objawów ciazy.. Na poczatku bolaly mnie strasznie piersi, czasami podbrzusze a teraz wszystko minelo... Troche mnie to niepokoi :(.

Powiedzcie mi czy jeszcze pracujecie czy juz jesteście na L4? Mi ginekolog od razu na pierwszej wizycie wypisal bo niestety nie mogę pracowac w takich warunkach jak pracowałam :) wiec siedzę juz w domku :)
 
Do góry