reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2016

reklama
Agucha jak na moje oko termin porodu wyznaczyła z om (data om + 7 dni - 3 miesiące i wychodzi 29.11) a na fotce z usg masz wiek ciąży z pomiaru. I to nie jest od zapłodnienia tylko faktyczny wiek + 14 dni. Ja Wam proponuję pilnować lekarzy żeby - jeśli są rozbieżności w wieku dzidziusia więcej niż 3-4 dni- wpisywali w kartę ciąży wiek z usg. Pamiętajcie, że medycy na koniec ciąży lubią panikować i często wysyłają do szpitala na wywołanie już 10 dni po terminie! A jeśli ciąża faktycznie jest młodszą o np 7 dni to wyślą Was na patologię już 3 dni po terminie. Szkoda się męczyć na oddziale czy podczas indukcji bo to nic miłego ;)
 
Aaa piszecie jak szalonee :-)

Antiope to super że macie taki fajny kontakt z córka twojego D

Agucha nie martw sie rozbieżnościa , ważne że wszystko jest ok a może miałaś jakiś cykl poplątany :-)

Zdjęć mam mało raczej filmiki kręcimy z każdej podróży ale jak znajdę coś fajnego w kompie to wrzuce - lubię się tym nawet chwalić bo to naprawdę piękna sprawa jest :-)
 
A widzisz bonusowa o tym nie pomyślałam :-/ że na sam koniec mogą być cyrki i wywoływanie ...

Eh Kindzia26a no głupia szkoda tylko że synkowi do głowy nakłada głupoty
 
Skadi to nie mogę się doczekać :D
Kindzia to Ty pisałaś, że masz co 4 lata, faktycznie ... można się tu zakręcić :)
Bonusowa chyba masz rację :)

Ja dziś czuję się fatalnie - niedobrze mi. Z jedzenia (do dzisiaj) największą ochotę miałam na ogórki kiszone, czasem na colę, reszta w normie. A dziś już śniadania nie mogę zjeść. Odrzuca mnie od lodówki.

Aleeeee...... nie odrzuca mnie od słodkiego, więc upiekę moje ulubione ciasto. Nawet mam zdjęcie :D
 

Załączniki

  • 12891606_1535283156774827_5093159475790524659_o.jpg
    12891606_1535283156774827_5093159475790524659_o.jpg
    258,2 KB · Wyświetleń: 47
Mniam :-)
Wygląda pysznie!

Swoją drogą jeśli to prawda z jedzeniem to będzie teraz dziewczynka :-)
W poprzedniej ciąży jadłam głowie mega ostre kebaby a teraz tylko słodycze... ktorych na codzień nie jadam... nalesniki z serem, babeczki,czekoladę, żelki mmmm :-)
 
Agucha no ale co wpisała w karcie w tej tabelce z wizytami? No i jaki przewidywany termin porodu wpisała w karcie? Bo ja bym to traktowała jak „obowiązujące”. Usg może wyjść różnie, a w szpitalu i wszędzie jako obowiązujący traktują termin z karty ciąży.

Ja wczoraj czułam się fatalnie, mdłości i słabość. Dziś praktycznie żadnych mdłości i dużo więcej energii.

Skadi normalnie śmiech na sali. A co była, czy teść mają do pozwalania przepraszam? Też myślę, że wszystko wróci do normy. Mały poukłada sobie wszystko w głowie. Jak zobaczy, że pomimo pojawienia się dziecka nic się nie zmieniło i tata traktuje go tak samo, to przestanie czuć się zagrożony.

bonusowa ja myślę, że trzeba pilnować, żeby lekarze nie chcieli wywoływać za wcześnie i bardziej niż terminem kierowali się np. stopniem zwapnienia łożyska. Ja w ciąży z synkiem miałam taką sytuację, że pod koniec ciąży na ktg małemu wyszła tachykardia, więc przez ostatnie dni praktycznie codziennie byłam w szpitalu na kontroli. No i trafiłam na jednego lekarza, który nic, tylko chciał mi poród wywoływać już w przewidywanym dniu porodu. Podsłuchała to jedna położna i jak nikogo nie było w pobliżu, to mówi do mnie, że ten lekarz to bardzo lubi wywoływać i żebym sobie nie dała, bo on bardzo często wywołuje bez potrzeby. To było jakoś chyba w sobotę jak ten lekarz stwierdził, że prawdopodobnie będzie wywoływał w poniedziałek (termin miałam na niedzielę). Byłam przerażona, bo nie chciałam oksytocyny. W niedzielę wieczorem przyjechałam jeszcze raz do szpitala do mojej położnej. Niestety rozwarcie było ledwie na jeden palec i kompletnie żadnych skurczy. Ale mój organizm sobie nie dał i tak zaczęłam rodzić jakoś po 4 rano z niedzieli na poniedziałek. Miałam się zgłosić na wizytę do tego lekarza od wywoływania w poniedziałek o 8-9 rano, ale już się nie pojawiłam, bo o już 9.50 urodziłam i to całkowicie naturalnie, bez żadnego wywoływania. :-) :)
 
Skadi a to co u mnie będzie skoro przy synku non stop miałam ochotę na pomarańcze, a teraz na jabłka, maślankę i kromkę z żółtym serem, pomidorem i ketchupem? :-p
 
reklama
Do góry