reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2016

Dzień dobry,

Karolinakto ile masz lat? Masz w rodzinie przypadki chorych dzieci? To są czynniki które zwiększają prawdopodobieństwo na pappie.

Dobrze ze ja tego nie robiłam, powiem szczerze.

Ja prawdę mówiąc zrobiłam Pappa zupełnie nie uświadamiając sobie, że mogłaby zaistnieć taka sytuacja jak u Ciebie. I nawet nie pomyślałam, że progesteron może fałszować wyniki, a w momencie robienia badań brałam je w końskich dawkach (ale nie luteinę tylko crinone i duphaston, może to ma jakieś znaczenie).
I myślę, że najpierw wygrzebałabym pieniądze spod ziemi i zrobiłabym nifty lub harmony. Rozmawiałam z lekarzem na temat tego testu i jest o wiele bardziej wiarygodny, niż pappa. Poza tym ponoć pappa zrobiona później (nie wiem w którym tygodniu robiłaś) daje częściej fałszywie negatywne wyniki, niż zrobiona wcześniej. Dopiero po złym nifty (albo harmony) w ostateczności rozważałabym amniopunkcję...
Ale czytając historie dziewczyn, które tę amniopunkcję przechodziły, to nawet z wykrytym ryzykiem 1:20 czy większym okazywało się, że Maluszki są zupełnie zdrowie. Także będzie dobrze, zobaczysz! 3mam mocno za to kciuki!

Pamiętaj ze są jeszcze przesiewowe testy typu harmony, niestety płatne. Dają ok 99% pewności. Nie martw się statystyką. Skonsultuj, przemyśl spokojnie...

Tak, od samego początku. Tam dziecka nie trzymasz, ono przyjmuje pozycję jak w brzuchu i noworodkom tylko główkę się podtrzymuje. A na ile starcza? Ciężko powiedzieć. Widziałam na filmikach jak wciskają tam i roczniaki chyba ale moja tak z 7-8 miesięcy się w nim kąpała a potem jak już siedziała sama to próbowała w nim wstawać ;) więc przeszłyśmy do wanienki.



Nifty i harmony wychwytują komórki dziecka z krwi obwodowej matki, a skoro nawet są w stanie określić płeć to na pewno są bardziej pewne niż to głupie pappa.
Co do amnio. Musisz zadać sobie pytanie : co da mi ta wiedza? Tylko spokój i możliwość przygotowania się do przyjęcia na świat dzieciątka z ZD czy furtkę do aborcji? Jeśli to pierwsze, to myślę, że lepiej wykombinować kasę na nifty, która jednak najprawdopodobniej rozwieje wątpliwości. A jeśli to drugie, to rób amnio ale licz się z możliwością straty zdrowego dziecka. Niby 1% to nie aż takie ryzyko, ale jednak ktoś musi być tą jedną na sto i trzeba sobie z tego zdawać sprawę.



Progesteron z luteiny czy dupka jest wydalany w ciągu 12-24h od przyjęcia ostatniej dawki. Nie ma działania długotrwałego. Więc skoro przestałaś brać tydzień przed pobieraniem krwi to na to bym raczej nie zwalała.


odpiszę wam hurtowo dziewczyny , mam 23lata, nie mam w rodzinie ani ja ani partner przypadków dzieci z wadami genetycznymi... Dużo myślałam o tym od wczoraj.. Nie idę jutro na wizytę za którą zedrą ze mnie pieniądze, zabieram wyniki i uderzam do swojego lekarza w poniedziałek omówić wyniki i powiedzieć, że na 99% jestem zdecydowana na test nifty zanim zgodze się na amniopunkcję... Nie chcę ryzykować zdrowiem dziecka (jeśli jest zdrowe) i narażać je na zakażenie czy poronienie... Poza tym (!!!!!) rozmawiałam dziś ze swoją położna i powiedziała mi że większość dziewczyn, które w szpitalu w którym robiłam Pappa, miały złe wyniki jak ja...i stwierdziła, że być może robią to specjalnie by zdzierać pieniądze z naiwnych i załamanych kobiet.. jakoś dało mi to do myślenia..wolę zrobić raz a porządnie nifty za 2,5tys i mieć pewność niż dać się tam kłuć i bać się reszte ciąży... także na ten moment tak to u mnie wygląda..trochę się uspokoiłam i nastawiam pozytywnie, przy dużym wsparciu rodziny.
 
reklama
odpiszę wam hurtowo dziewczyny , mam 23lata, nie mam w rodzinie ani ja ani partner przypadków dzieci z wadami genetycznymi... Dużo myślałam o tym od wczoraj.. Nie idę jutro na wizytę za którą zedrą ze mnie pieniądze, zabieram wyniki i uderzam do swojego lekarza w poniedziałek omówić wyniki i powiedzieć, że na 99% jestem zdecydowana na test nifty zanim zgodze się na amniopunkcję... Nie chcę ryzykować zdrowiem dziecka (jeśli jest zdrowe) i narażać je na zakażenie czy poronienie... Poza tym (!!!!!) rozmawiałam dziś ze swoją położna i powiedziała mi że większość dziewczyn, które w szpitalu w którym robiłam Pappa, miały złe wyniki jak ja...i stwierdziła, że być może robią to specjalnie by zdzierać pieniądze z naiwnych i załamanych kobiet.. jakoś dało mi to do myślenia..wolę zrobić raz a porządnie nifty za 2,5tys i mieć pewność niż dać się tam kłuć i bać się reszte ciąży... także na ten moment tak to u mnie wygląda..trochę się uspokoiłam i nastawiam pozytywnie, przy dużym wsparciu rodziny.

You go girl! :) tak trzymaj :)
 
Doczytałam o Alpine... kurcze, życie jest takie niesprawiedliwe. A ja znowu zalałam się łzami. Nie wiem czy kiedyś się to skończy, czy kiedyś ból straty minie. Za kilkanaście dni miałabym rodzić... :( jeszcze w weekend wszystko wróciło, bo mama moja się zaczęła śmiać, że w tym roku dużo dzieci - jedna koleżanka w maju, moja przyjaciółka w sierpniu, ja w grudniu... i tak siedzi i myśli, po czym mówi : a kto miał rodzic w czerwcu?
Uśmiech mi odleciał i mruknęłam, że ja.
Teraz jestem dobrej myśli, chociaż dzisiaj miałam sytuację stresującą bardzo, gdy po raz pierwszy tak kichnęłam, że mnie zgięło w pół i ból utrzymywał się przez kilkanaście minut :/ w ogóle ostatnio kocham na potęgę. Nie wiem czy to alergia czy coś jeszcze innego, ale momentami aż klnę pod nosem i mam tego dosyć. Przez to i te nagle bóle strasznie się martwię... ale... 3 tygodnie do następnej wizyty miną szybko i wszystko będzie dobrze. Musi być.
A co się dokładnie stało alpine?
Ja miałabym termin za miesiąc 4 lipca :sad:

Mnie właśnie złapały dziwne kłucia w podbrzuszu i naprawdę zaczynam się bać. Jeszcze czegoś takiego nie czułam... to jak te klucia w jajnikach przy kichaniu, ale rozciągnięte na pas podbrzusza. Macie takie?
Tak, nie martw się.

No właśnie Zadora.... co z nią???

Napisane na GT-I9515 w aplikacji Forum BabyBoom
Też się zastanawiałam co u niej
 
Karolina, ale świnie w tym szpitalu są jeśli specjalnie falszuja wyniki żeby kase zdzierac... Mają gdzieś to, co przeżywa w takiej chwili matka, że ten stres przecież bardzo źle wpływa na ciążę... wszędzie tylko patrzą, kogo by tu jeszcze oskubać.
Będę trzymac kciuki, żeby wyniki były jak najlepsze!

Napisane na HUAWEI GRA-L09 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dziewczyny nie wiem czy mam zadusić mojego D. Kilka dni temu kupił młodemu zestaw Lego Duplo port lotniczy za 100 zł na dzień dziecka. No ale, że młody zobaczył zanim schował, to dał mu od razu. Ja kupiłam młodemu globus małego pilota za prawie 200 zł i dałam mu dziś rano. No i wieczorem mój D przychodzi z pracy i wręcza młodemu kolejne Lego Duplo, tym razem kolejkę za 200 zł. No kurcze, to już trochę przegięcie. Ja się bardzo cieszę jak moje dziecko dostaje prezenty i się nimi cieszy, ale to chyba przesada tyle kasy, zwłaszcza, że mój D ostatnio szaleje i kupuje młodemu jeden zestaw za drugim zupełnie bez okazji. Kurcze, może biedy nie klepiemy, ale też nie sramy pieniędzmi. On trochę przegina.
 
Karolina, ale świnie w tym szpitalu są jeśli specjalnie falszuja wyniki żeby kase zdzierac... Mają gdzieś to, co przeżywa w takiej chwili matka, że ten stres przecież bardzo źle wpływa na ciążę... wszędzie tylko patrzą, kogo by tu jeszcze oskubać.
Będę trzymac kciuki, żeby wyniki były jak najlepsze!

Napisane na HUAWEI GRA-L09 w aplikacji Forum BabyBoom

No ja też w szoku bylam i ciężko mi uwierzyć, że naprawde mogą to robić...bo fakty takie, że ja tam zostałam skierowana bo mój lekarz tam pracuje tez prywatnie...ale mialam prenatalne z polecenia od niego na NFZ... i sie okazało teraz po tych wynikach,że każda kolejna wizyta 200zł...a wiadomo,że na jednej by się nie skończyło..dobrze,że dziś podzwonilam i sie dowiedziałam wszystkiego i zabieram jutro te wyniki i ide w poniedziałek do tego lekarza tylko do placowki w ktorej mnie prowadzi na NFZ...nie bedą kasy zdzierać..a jak zrobie NIFTY to na pewno nie w tym prywatnym szpitalu, tylko w innej placówce...bo jak faktycznie mnie oszukali to nie dam im zarobić na swoim nieszczęściu..
 
Kochana spokojnie... Ja miałam podobnie z tym kichaniem.. Kilka razy tak mnie zabolało, że się przestraszyłam, ale wszystko jest w porządku. Teraz staram sie skulić jak czuję, że kichnę i jest lepiej ;) głowa do góry.. Z tego co kojarzę to nasze dzidziusie są prawie takie same ;) będzie dobrze!
U mnie też kichanie, to masakra.
I tak jak ty znalazłam myk żeby nie bolało, staram się zgiac w pół, schylic, przytrzymać ręką brzuch.naprawde mniej boli.

Napisane na D6503 w aplikacji Forum BabyBoom
 
odpiszę wam hurtowo dziewczyny , mam 23lata, nie mam w rodzinie ani ja ani partner przypadków dzieci z wadami genetycznymi... Dużo myślałam o tym od wczoraj.. Nie idę jutro na wizytę za którą zedrą ze mnie pieniądze, zabieram wyniki i uderzam do swojego lekarza w poniedziałek omówić wyniki i powiedzieć, że na 99% jestem zdecydowana na test nifty zanim zgodze się na amniopunkcję... Nie chcę ryzykować zdrowiem dziecka (jeśli jest zdrowe) i narażać je na zakażenie czy poronienie... Poza tym (!!!!!) rozmawiałam dziś ze swoją położna i powiedziała mi że większość dziewczyn, które w szpitalu w którym robiłam Pappa, miały złe wyniki jak ja...i stwierdziła, że być może robią to specjalnie by zdzierać pieniądze z naiwnych i załamanych kobiet.. jakoś dało mi to do myślenia..wolę zrobić raz a porządnie nifty za 2,5tys i mieć pewność niż dać się tam kłuć i bać się reszte ciąży... także na ten moment tak to u mnie wygląda..trochę się uspokoiłam i nastawiam pozytywnie, przy dużym wsparciu rodziny.
Brawo!!! Tak trzymaj.wszystko bedzie dobrze. Trzymaj kciuki.mocnoooo.

Napisane na D6503 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Dziewczyny nie wiem czy mam zadusić mojego D. Kilka dni temu kupił młodemu zestaw Lego Duplo port lotniczy za 100 zł na dzień dziecka. No ale, że młody zobaczył zanim schował, to dał mu od razu. Ja kupiłam młodemu globus małego pilota za prawie 200 zł i dałam mu dziś rano. No i wieczorem mój D przychodzi z pracy i wręcza młodemu kolejne Lego Duplo, tym razem kolejkę za 200 zł. No kurcze, to już trochę przegięcie. Ja się bardzo cieszę jak moje dziecko dostaje prezenty i się nimi cieszy, ale to chyba przesada tyle kasy, zwłaszcza, że mój D ostatnio szaleje i kupuje młodemu jeden zestaw za drugim zupełnie bez okazji. Kurcze, może biedy nie klepiemy, ale też nie sramy pieniędzmi. On trochę przegina.
ja na dzieciach (mojego meza) nigdy nie oszczedzalam, wrecz lubie im kupowac ale nie lubie przesady. mamy z mezem umowe ze dla mlodszego 1 zanawka na weekend (a jest co 2 tyg) a co do starszego to ustalamy wspolnie kazdy wydatek powyzej 100 zl. Poczatkowo maz oponowal i do dzis czasami narzeka ze jestem sknera ale trzyma sie ustalen. oczywiscie kazdy z pasierbow otrzymuje alimenty (dosc wysokie jak na nasze miasto).
licze ze nasze wspolne dziecko tez bede chowala w mysl zasad ktore stosuje wobec posierbow. niedalej jak wczoraj o tym rozmawialismy i nie mam zamiaru swojego rozpuszczac...mam nadzieje ze nie zwariuje dla dziecka:)

Zeby do czegos dojsc trzeba wyruszyc w droge
 
Do góry