reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2016

Ja jadę za 2 tygodnie nad morze na tydzień, 750 km od mojego miejsca zamieszkania :) Będę robić przerwy, ale lekarz nie widział przeciwskazań.
 
reklama
Na razie jest ciut lepiej. Leżę i powoli przechodzi. Na szczescie nie krwawie ani nic w tym stylu wiec jestesmy w domu. Moze byc tak ze to nerki mi promieniują i tak boli. Gdyby coś to na pewno pojedziemy.


 
Dziewczyny, czy to normalne, ze od jakiegoś tygodnia nie czuje juz bólu brzucha a od ok 3 dni mniej bola mnie piersi? Zalapuje juz schize... to środek 9 tygodnia

Napisane na GT-I9515 w aplikacji Forum BabyBoom
Ja też tak mam.cycki czuje jedynie jak ścisne. Brzuch od czasu do Czasu wieczorem delikatnie okresowo


Napisane na D6503 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja w pierwszej ciąży w 30 i 36 tc pokonałam trasę 500 km w jedną stronę. W podróży nie było źle.
Natomiast już gdzieś od 36-37 tc właśnie podczas jazdy po mieście, na każdym wyboju brzuch stawał się twardy jak kamień (macica się stawiała). To było bardzo nieprzyjemne. Raz, że nie mogłam jeździć sama a dwa że czasami mąż musiał zwalniać do 10km/h żebym dała radę wytrzymać.
W drugiej ciąży jeździłam autem do samego końca.
 
Ooo :) porozmawiam z polozna i z lekarzem i podejme decyzje. Przyjaciolka robila dluzsze przerwy, spala po drodze czy jechala ciurkiem? Ja nie mam kogo zapytac w swoim otoczeniu..

@aneta_ck kochana moze podjedz na IP i sprawdz czy wszystko dobrze? Po co sie meczyc i stresowac.
Wydaje mi się, że miała nocleg gdzieś po drodze :) ale głowy sobie teraz uciąć nie dam. Jeśli mi się uda dzisiaj z nią skontaktować to wypytam o wszystko.
 
Dzień dobry :)

Witam nową mamę!

My wczoraj zabraliśmy dzieci do wesołego miasteczka, a potem na pizzę do mojej ukochanej pizzerii. Mniam, pycha była. Później kawa u znajomych, dzieci szalały w ogródku i padły jak wróciliśmy.
Dziś prawie od rana na dworze, niemąż robi szalunki pod wylewkę na taras a dziewczyny się bawią. Wlazłam do domu tylko kurczaka wstawić do pieca i tym samym zaraz będziemy szamać.

Te krostki na brodawkach to nie gruczoły mleczne (te są wewnątrz piersi) tylko gruczoły łojowe mające za zadanie uelastycznić i zmiękczyć brodawki do karmienia.

Co do szkoły rodzenia to mi wydawało się to stratą czasu i nie chodziłam. Mimo tego i braku jakiegokolwiek wcześniejszego kontaktu z noworodkami jakoś magicznie wiedziałam jak przewinąć, kąpać i brać na ręce. I urodzić też dałam radę bez żadnej szkoły. Ale co kto woli ;)

Co do podróży, ja w drugiej ciąży nawet prawko robiłam i było spoko, żadnych przeciwwskazań. Ale jak ciąża jest zagrożona to też inaczej. Zależy czego lekarz zabrania. Prosta sprawa, że jak jest nakaz leżenia to żadne jazdy samochodem. Ale na 1,5 tyś km bym się nie porywała jednak, pamiętam jak wracaliśmy z UK do PL i w ciąży nie byłam, byłam tylko pasażerem, a umęczyłam się za wszystkie czasy.

Miałam dziś piękny, bardzo realistyczny sen. Urodziłam w domu piękną córeczkę, na stojąco, sama ją przyjęłam, była duża i dorodna, rodziła się z rączką przy twarzy i owinięta raz pępowinką. Dodatkowo wiedziałam w tym śnie, że nie pękłam i tuż po czekając na łożysko mówiłam położnej, że mogłabym maraton przebiec... ach, piękny był. Mam nadzieję, że proroczy :D
 
mi sie tez juz raz snil porod. ja urodzilam synka. nie pamietam szczegolow ale wiem ze wszystko bylo dobrze i ze czulam szczescie:) juz niedlugo bede znala plec (po nifty) i chociaz czuje chlopaka jak nie wiem to jednak moze bedzie moja wymarzona Zosia?:)

Zeby do czegos dojsc trzeba wyruszyc w droge
 
reklama
Witam, dopiero co się zapisałam na to forum. Bardzo długo się nad tym zastanawiałam czy warto ,bo niestety moja ciąża nie wygląda zbyt pozytywnie, ale juz sama nie wytrzymuję. NIkt w zasadzie prócz kilku osób nie wie o tym, że jestem w ciąży.
To ma być moje 3 dziecko. Pierwsze dziecko mojego partnera, z którym jestem od ponad 6 lat. Mam 40 lat!! 4 lata temu zaszłam w ciąże lecz niestety jej nie donosilam, potem przez 3 nastepne lata bezowocne próby. Dalismy sobie spokoj. Wszystkie ubranka i akcesoria rozdałam kolezankom. Nawet przestalam miec ochote na seks /procz tego mam jeszcze miesniaka, ktory tez sie do tego przyczynia/. Zaskoczenie i pewnego rodzaju wpadka. Ciąża jest ale wokól niej wiele problemów. Nie przewidzianych przecież... :( Problem w tym że od kilku lat nie mieszkam w Polsce, nie mam zaufania do lekarzy tutejszych, oni nie traktują ciezarnej jak u nas w Polsce. Wszystko jest piękne, jest ok.. a potem po tygodniu okazuje sie, ze to nie prawda. No ale coz. Moj nowy lekarz (niestety mezczyzna) jest zachwycony tą ciąża. Serce bije, dziecko nawet sie porusza, tylko ze ja mam miesniaka, wiek na karku, w dodatku od piatku jakies plamienia /brzydkie ciagnace się jak jajo kurze). Mam miec rowniez za tydzien dosc drogie badanie na mongolizm. Nie jest mi latwo, wiec dziewczyny jesli jestescie mlode cieszcie sie tym i róbcie dzieci :) Pozdrawiam i milych snów.
Nie martw się. Ja także mam mięśniaka, dość spory, wiadomo, że rośnie z maluchem. Trzeba myśleć pozytywnie. Mięśniaki to niestety częsta przypadłość kobiet po 35r. Dużo też zależy od tego jaki to mięśniak. Trzymaj się.
 
Do góry