reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2016

Przez weekend jest promocja na zabawki w Smyku w sklepach stacjonarnych -20% :) może któraś jeszcze czegoś poszukuje dla bobasów albo na święta dla starszaków.
 
reklama
No ja zamówiłam Mr B i książeczkę kontrastową CzuCzu dla małego. A że jeszcze miałam 20 zł zniżki, to łącznie z przesyłką zapłaciłam 72,43 :happy:
No i można poszaleć :D do nas Mr B wczoraj doszedł. Jestem bardzo ciekawa jak się będzie sprawował.

W ogóle, to jakie zabawki i w jakich ilościach kupujecie dla maluszków? Boję się, że przesadzę, albo wręcz przeciwnie - ominę coś ważnego, albo kupię coś zbędnego...
 
Ja jedyne z zabawek co kupiłam to szmatka sensoryczna. Ah no i karuzelka. A resztę to z czasem bo przecież noworodek to i tak nic poza cycem nie potrzebuje :D no i pewnie goście będą coś przynosić a ja nie chciałabym przesadzić z ilością :)

Napisane na GT-I9515 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Mój 2-latek wczoraj dopytywał się o brzuch i „gdzie jest ten dzidziuś”. W brzuszku. „Nie widzę go. Chce go zobaczyć”. Mąż ryczał ze śmiechu, że pokaże mu którędy ;) bardzo śmieszne.

Luxuorius moje 3 porody w 3 różnych szpitalach na salach porodów rodzinnych z mężem, bez żadnych dopłat… ! Teściowa chce was chyba tylko zniechęcić.. chociaż są szpitale i szpitale, może to tylko ja miałam szczęście ;)


Ja z tych, co chcą mieć dziecko od razu przy sobie… jakoś mi się wydaje, że jak położne mają ze 20 dzieciaczków na sali, to moje może czegoś potrzebować i nie zostanie odpowiednio potraktowane.. tj olane ;) no i wolę przystawiać do cyca jak najczęściej, żeby pobudzać laktacje, a nie żeby było dokarmiane. No i częściej sama sprawdzę pieluchę, żeby się nie odparzyło itp. itd. No kwoka ze mnie i już ;)


kleo93 do pozazdroszczenia!!! super, że już razem i fajnie się „dogadujecie” :)

Elifit a Ty masz dobre ciśnienie??? masakra z tymi bólami głowy… może masz za wysokie? Mierzysz się czasem?

k8sad Cudne chłopaki, oj schrupałabym ;) :D :D no i Rafciu :) imiennik mojego synka, który jest cuuuuudowny ! :D no i karmienie 2 naraz?! Pełen szacun :D

Saranta powodzenia kobieto!!! będzie dobrze, obstawa 2 lekarzy to nie byle co! :) na pewno dadzą radę i wszystko pójdzie ok, nie nakręcaj się, skup się, że już za parę dni będziesz miała to największe szczęście obok siebie :D głowa do góry! A 22.11 to piękna data! :D

Dzisiaj Rodzicom „zwala” się rodzeństwo ;) brat z dwójką, siostra z córcia no i moje gady (my mieszkamy obok), oj będzie wesołe popołudnie hehehehe

U nas 6.12 jest Mikołaj, a 24.12 jest Gwiazdka (ale bratowa podpisuje dzieciom paczki „od Aniołka”, więc tą wersję też znamy).

Z zabawek dostałam siatkę po urwisach brata ;) także później kupię parę gryzaków, bo przywieszki i grzechotki to różne mam… (a z doświadczenia wiem, że droooogie są te różne ustrojstwa, a jak się potem chce sprzedaż używkę to idzie za 1/10 ceny :((
 
Może i masz rację z tym straszeniem, dobrze że skończyło się dla Ciebie pozytywienie! I ja cieszę się, że donosiłam tak daleko! Choć myślałam, że do 24 tc nawet nie dociągnę.

Wczoraj na wizycie została wyznaczona moja cesarka :( Wtorek 22/11 godzina 6.45... operacja ma się zacząć o 8.00. Oczywiście nie śpię od wczoraj i tak pozostanie pewnie do wtorku.
Ze względu na skomplikowanie operacji ma być dwóch lekarz przy cięciu.
Mała oczywiscie nie jest połozona "normalnie" ponieważ lewą stronę brzucha przejął mięśniak. Maluch jest po stronie prawej i jak doktor twierdzi ciężko będzie się tam dostać, boi się tęż że ze względu na to,
iż mieśniak wypchnał dzidzię na prawo, macica się obrócila i że może naciąć żyłę, co spowoduje krwotok i bedzie trzeba usunac natychmiast macicę. Wtedy to juz nie będzie wesoło.
Oczywiscie cesarka wzdluż, żadne bikini cięcie u mnie nie wchodzi w grę... no cóż.. ważne, żebyśmy z tego wyszły całe i zdrowe.
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę łatwych porodów....

Trzymam kciuki. Na pewno wszystko będzie dobrze:)

@anio0 co do zabawek to my z mężem na pewno przesadzamy;) Takie rzeczy jak grzechotki i gryzaczki zawsze się dostaje jak ktoś przychodzi w odwiedziny, wiec nie ma co kupować z wyprzedzeniem, poza tym jest mnóstwo zabaw sensorycznych które można wymyślic i zrobić samemu - np. jakies buteleczki wypełnione kaszą, ryżem itp, kolorowe woreczki z farbą itp. Pomysłów jest mnóstwo np. na pintereście. My z mężem przesadziliśmy na początku z ilością zabawek tzw edukacyjnych, które tak naprawdę ogłupiają dzieci, grają, śpiewają, migają, uczą ABC (nie wiem po co kilkumiesięczniakowi znajomość akurat tych 3 literek). Teraz na pewno byśmy przystopowali. No ale na allegro czy OLX jest mnóstwo używanych rzeczy w dobrym stanie i dobrej cenie to trudno się było powstrzymać;) Przesadziliśmy też z ilością klocków duplo albo figurek Schleich ale to akurat możemy jeszcze sprzedać z zyskiem, bo to są drogie rzeczy a kupione okazyjnie i są bardziej uniwersalną zabawką niż te grajki.
Na początku tak naprawdę to chyba nic nie jest potrzebne;), po paru miesiącach przydatna może być jakaś mata, potem ok pół roczku coś w stylu foremek MULA z ikei - taka uniwersalna i tania zabawka do budowania, rozwalania, zabawy w wannie itp. Koło roczku jakieś jeździki (ale nie chodziki) i pchacze, drewniane klocki. Może się jeszcze przydać jakaś przytulanka ale to od dziecka zależy, moja nie potrzebowała żadnej pieluszki ani nic innego do spania poza mamą;)
 
Ojej! Nie było mnie "chwilę" a tu kolejne dzieciaczki na świat przyszły! Kleo, Kasad gratulacje! Ale super że już macie swoje maleństwa do tulenia! Po stokroć gratuluję raz jeszcze!

Lola, IzuLQa trzymam kciuki za wasze zdrowie co by dopisywało i problemów nie stwarzało.

@Saranta twoja cesarka to rzeczywiście bardzo duże wyzwanie. Ale tak jak dziewczyny piszą, bardzo dobrze, że taka "obstawa" lekarzy będzie. Będziesz w dobrych rękach, pod stałą kontrolą i nie ma innego wyjścia jak na dobre zakończenie :)

Ja już też wyszłam ze szpitala. Póki co skurcze wyciszone, nawet brzuch się nie napina a pomyśleć, że tyle tego było w ciągu dnia a tu teraz nic. Dziwne aż. Zaczynam 36 tydzień także byle do grudnia :)

Napisane na F3211 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ogromne gratulacje - o wiele większe niż tylko podwojne!
:))
Piękne chłopaki! !
Odpoczywaj!

P.s
Nie chciałem straszyć ale moja kol zemdlała przy blizniakach w trakcie cc więc super że dla Was już po!!

Brawo! :biggrin2:
Ja wymiotowalam w trakcie cc :/


Sorry że tak tylko o mnie ale nie mam kiedy pisać. Czytam więc, ale nie odpisuje. Ustabilizuje dzień z dziećmi to więcej czasu będę miała.

Napisane na E5603 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Może i masz rację z tym straszeniem, dobrze że skończyło się dla Ciebie pozytywienie! I ja cieszę się, że donosiłam tak daleko! Choć myślałam, że do 24 tc nawet nie dociągnę.

Wczoraj na wizycie została wyznaczona moja cesarka :( Wtorek 22/11 godzina 6.45... operacja ma się zacząć o 8.00. Oczywiście nie śpię od wczoraj i tak pozostanie pewnie do wtorku.
Ze względu na skomplikowanie operacji ma być dwóch lekarz przy cięciu.
Mała oczywiscie nie jest połozona "normalnie" ponieważ lewą stronę brzucha przejął mięśniak. Maluch jest po stronie prawej i jak doktor twierdzi ciężko będzie się tam dostać, boi się tęż że ze względu na to,
iż mieśniak wypchnał dzidzię na prawo, macica się obrócila i że może naciąć żyłę, co spowoduje krwotok i bedzie trzeba usunac natychmiast macicę. Wtedy to juz nie będzie wesoło.
Oczywiscie cesarka wzdluż, żadne bikini cięcie u mnie nie wchodzi w grę... no cóż.. ważne, żebyśmy z tego wyszły całe i zdrowe.
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę łatwych porodów....
Saranta trzymam mocno kciuki , musi być dobrze innej opcji nie bierzemy pod uwagę :) &&&
To jesteśmy we trzy z tym, że ja 23 :)

K8sad gratulacje pięknych synkow :) :*

A tak się dzisiaj w nocy przestraszylam :( pisałam już , że z jednego paskudnego wirusa wyszliśmy to zaczęło się co innego , mega katar :( nie śpimy w nocy , bo mały się drze (No nie dziwię się) , do tego jak nigdy wstawalam chyba co godzinę do kibelka i w pewnym momencie poczułam młodego jakoś tak bardzo nisko i tak jakbym główkę mogła wyczuć tuż na spojeniem. Jak już pisałam mimo, że miałam indukowany poród to niczego takiego przez całą poprzednia ciążę nie czułam . Oby to tylko moje panikarstwo...

No a żeby tego było mało znów powrócił stan zapalny stawu krzyżowo-biodrowego i nic tylko gryźć ściany :( bo nie ma mowy o manipulacji , ćwiczeniach nie mówiąc o mocniejszym prochu. Się daly we znaki ostatnie noszenia mojego brzdaca , No i te moje słodkie kilogramy w brzuszku .
 
Ostatnia edycja:
Do góry