Lola Lolitta też się podpisuję pod tym, że nie każda kobieta może wykarmić piersią, co więcej, zdarza się, że kp potrafi czasem zrobić więcej złego niż dobrego (moja bratowa dopiero jak odstawiła syna od piersi, to młody „gastrycznie” zaczął się zachowywać normalnie tj bez kolek, bez zaparć i zaczął normalnie spać.. mimo podawanych suplementów na kolkę, probiotyków, herbatek etc)
Trzymam kciuki za ten jeden Cyc. Że jeden, nie znaczy, że gorszy – tak go rozhulasz, że hej
A że bobas duży (pamiętaj, że różnica może być nawet 10% więc 300g!) to jakby się już rodził – a może – to będzie miał dużo sił i będzie trzymał temperaturę
Cukrów pilnuj, bo jak masz za wysokie, to i on ma za wysokie i więcej nabiera… dobrze, że będziesz mieć kontrolę przy sn, jakby był za duży, to zrobią CC i już!
elifit wypas imprezka !!!
joshi no to sama też wciskam Ci się w termin
to trzymam kciukasy za dotrzymanie do terminu CC. Ja dzisiaj miałam koncert córki w szkole muzycznej i myślałam, że zejdę przez godzinę skurczów jak na @, teraz już lepiej po magnezie i nospie i poleżeniu, ale też bywa różnie… chociaż moja gin się wypowiadała, żeby do 36tc dotrzymać, a potem niech się dzieje… no zobaczymy, co to będzie.
Wszystkiego NAJ dla synka !!!
Krasnal77 mi się porody nie wlekły – raczej brałam się za nie „dynamicznie” tj prysznic, piłka, chodzenie, kucanie, czasem KTG irytuje, bo skurcz boli, a musi się „zapisać” więc masz niewygodnie leżeć, ale generalnie spoko. Chyba też zależy od osoby towarzyszącej no i mój max poród to 7h, a niektóre niestety potrafią się ciągnąć nawet 24h, więc pewnie wtedy nieco się wlecze… niektóre mamuśki potrafią się przespać nawet
Co do terminów, to moja gin twierdzi, że i OM i USG orientacyjnie, że decyduje natura…
ewentualnie, że można patrzeć, kiedy były wcześniejsze porody…
Czarownica dobrze, że nic się nie stało!!! niestety pod koniec ciąży koncentrujemy się na czymś innym…. Ja często ze skurczami jeżdzę, ale na szczęście trasa max 15km.
anio0 obecnie się nie dopaja, chyba, że dziecko ma zaparcia - to wtedy przegotowana ostudzona woda, albo koperek/rumianek i to też nie za dużo (np. 10-30ml) i najlepiej już po karmieniu..
aneta_ck gdyby łożysko nie wyszło całe, to zaczęłabyś gorączkować w pewnym momencie.. a że z urodzeniem go miałaś problem, to pewnie zrobią Ci usg przed wyjściem… ewnentualnie spróbuj się sama o usg upomnieć! moja siostra niestety miała jazdy i po 10 dniach wracała do szpitala i okazało się, że aż łyżeczkowanie musieli zrobić, stan zapalny i antybiotyki i nie mogła córki karmić przez kilka dni....