Hej dziewczyny. Ja tak na szybko. Na watki porodowym opisze sie jutro.
Maz i ja sie smiejemy bo mydream mi pisala zebym sie za niegi wziela. No to tak zrobilam i po pol godz wody mi odeszly
polozna mloda dziewczyna super mi sie trafila. Byla caly czas ze mna pomagala. Nie lezalam. Bylam w wodzie a rodzilam oparta o łóżko na czwórka. 10 minutek parcia i mała byla z nami. Jestem tylko obolala bo lozysko nie chciało wyjsc. Krolploki itd naciskanie na brzucho i wyszło. Gorzej znioslam urodzenie lozyska niz porod
ide sie pocycowac z małą.
Antiope niestety nie dalo rady zeby maz byl ze mna. U koleŻanki grypa wszscy chorzy a mój mały na antybiotyku. Przykro ze w takiej chwili nie bylismy razem ale co poradzić. Tesciowa z domu juz wyiechala rano będzie.ja kolo wtorku powinnam do domu wyjsc.
Pajuinka trzymaj sie. Dacie rade
Jadwiga zobacz u mojej malej tez mala waga a dajemy rade. Ide ja przytulic bo ma troszke niska temp dzis. Bede czytac Was w miare mozliwosci