Kurde dziewczyny nie do nadrobienia jestescie a juz na pewno nie da sie wszystkim odpowiedziec.
My bylismy dzis na cmentarzu zapalic znicza i zaniesc kwiaty blizniakom. Potem zrobilismy sobie spacerek na kawe i na plac zabaw zeby maly troche slonca zalapal. Mielismy 3 piekne dni. Bylo słonecznie i cieplo
po powrocie zrobilismy rewolucje i poprzestawialismy meble zeby jakos wszytko pomiescic i gdzies ustawic nasz podwojny wozek bo wielki jest a nie mamy garazu a piwnica jest wilgotna wiec odpada. Jakos sie udało ale cieszę sie ze w tym miesiącu składamy wypowiedzenie i za 3 mies przeprowadzka. Nie cierpie tego mieszkania po prostu.
Jadwiga tak mi sie przypomnialo ja tez mialam taka sytuację dziwną dzis. Wstalam z kibelka i chcialam zalozyc bieliznę i tak jakos mi po nogach pocieklo troche. Kurde ale było to tylko przez 2 min i niezbyt duza ilosc a wiem ze wod plodowych troche jest i ta ilość byla by większa.... Zagadka normalnie
Mala mi dzis robi psikusy. Jest bardzo aktywna. I strasznie naciska na szyjke. Na prawde mam wrażenie jakby byla strasznie nisko i mi sie rozwarcie robiło. A moze tak mi sie tylko przez ten nacisk wydaje. Fakt faktem jutro zaczynamy 37 tydz. Jeszcze 8 dni i bedzie dzidzius donoszony a ja odetchnę. Mam tylko nadzieję ze jeszcze tydz wytrzyma bo maz musi w tej pracy wszsytkie obowiązki przejac od swojego poprzednika.
U nas na obiad tez byl rosol a na drugie kotlety z kurczaka salatka i ziemniaczki z koperkiem. Chyba standardowy obiad na swieta. Chcielismy pojechac do polskiego kościoła ale po dyskusji zrezygnowaliśmy. Musielibyśmy jechac w jedna strone 20 km a na mszy bylibysmy 10 minut. Na tyle szacuje ze moj syn by wytrzymal. A ksiadz grzecznie prosił zeby nie trzymac dzieci na sile na mszy i zeby nie przeszkadzały. Tak ze sie w koncu nie wybraliśmy
Odpadam juz po calym dniu biegania. Dobranoc