Wiem o czym piszesz. Ja mialam tamten miesiac taki. Synek caly czas marudny ja sie zle czulam brzuch bolal on nie spal a ja wysiadalam. Plus do tego wiadomosc o tym ze ma opoznienie w rozwoju latanie po osteopatach zalatwianie terapi zmiana pracy przez meza. No masakra. Teraz juz w miare sie unormowalo. Pare rzeczy mamy do zalatwienia jeszcze ale jest nadzieja ze jakos wszystko sie ułoży. No i pomaga mi mysl ze w tym tyg zaczynamy 36 tydz. Jakos tak lzej na sercu mi jak tak blisko rozwiazania. Mam nadzieję ze u Ciebie tez sie ulozy a z synkiem będzie dobrze. I ze nie dopadnie Cię zadna depresja. Zawsze mozesz nam sie tu wyzalic
Kindzia z zasypianiem u mnie tez nie ma rewelacji. Na lewym mi niewygodnie na prawym boje sie ze dziecko bedzie otrzymywalo mniej wszystkiego przez losysko a na plecach kręci mi sie w glowie. Kręce sie tak całą noc z boku na bok. A i tak najgorsze z tego wszystkiego jest wstawanie. A moj synek często sie budzi w nocy. Nie moge sie normalnie.podnieść. niedlugo dźwig trzeba będzie zaangażować
Karelka o to cham ostatni. Jak można coś takiegi wcisnac komuś. Nie martw sie nie wzbogaci sie na czyms takim. Dupek:/
Boli mnie spojenie i pochwa. Nie wiem jak sie juz ulozyc. W tym tyg odstawiam magnez ciekawe jak to bedzie.