reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2016

Wydaje mi sie, ze wiekszosc z nas slucha "dobrych rad". Ja tez dosc czesto slysze - jak to, kolderki nie masz? Dziecko w wiadrze chcesz kapac? itd. Jednak wiele zalezy od naszego podejscia do tematu. Ja sie nie irytuje, nie licytuje, tylko wysluchuje i robie swoje :) A jak juz ktos naprawde przegina to kwituje, ze bardzo dziekuje za dobre rady, Ty mialas szanse wychowac swoje dziecko a teraz ja bede wychowywala SWOJE. I koniec. A jak juz bym naprawde nie mogla zniesc komentarzy to bym na ten temat nie rozmawiala i ucinala rozmowe jak tylko by wchodzila w strefe - wyprawka/wychowanie [emoji14]

Ja zapadam chyba w jakis zimowy sen.. Totalnie brak mi mocy, najchetniej bym tylko spala. Odjezdzam o 19! i to nawet na siedzaco, wstaje o 8 a o 10 juz bym mogla dalej spac.. Wiekszosc czynnosci to mega wysilek :/ w poniedzialek mialam robione badania w kierunku anemii, ale wyniki poznam dopiero 10ego pazdziernika na kolejnej wizycie.. Ma ktoras z Was taka hiper sennosc?

Sent from my SM-G925F using Tapatalk
 
reklama
Wydaje mi sie, ze wiekszosc z nas slucha "dobrych rad". Ja tez dosc czesto slysze - jak to, kolderki nie masz? Dziecko w wiadrze chcesz kapac? itd. Jednak wiele zalezy od naszego podejscia do tematu. Ja sie nie irytuje, nie licytuje, tylko wysluchuje i robie swoje :) A jak juz ktos naprawde przegina to kwituje, ze bardzo dziekuje za dobre rady, Ty mialas szanse wychowac swoje dziecko a teraz ja bede wychowywala SWOJE. I koniec. A jak juz bym naprawde nie mogla zniesc komentarzy to bym na ten temat nie rozmawiala i ucinala rozmowe jak tylko by wchodzila w strefe - wyprawka/wychowanie [emoji14]

Ja zapadam chyba w jakis zimowy sen.. Totalnie brak mi mocy, najchetniej bym tylko spala. Odjezdzam o 19! i to nawet na siedzaco, wstaje o 8 a o 10 juz bym mogla dalej spac.. Wiekszosc czynnosci to mega wysilek :/ w poniedzialek mialam robione badania w kierunku anemii, ale wyniki poznam dopiero 10ego pazdziernika na kolejnej wizycie.. Ma ktoras z Was taka hiper sennosc?

Sent from my SM-G925F using Tapatalk
sennosc moze nie, ale lenistwo do granic mozliwosci mam
 
No Anetka u nas dlugo juz nic nie bylo. Bo sie boimy. Ostatnio mamy malo czasu dla siebie, najpierw byl 2 tyg w Police pô dzieci, przyjechal to nadrabial w robocie od 6-22 nawet, teraz byl znowu kilka dni przez pogrzeb. Stesknilo nam sie. Oby teraz szybciej wracal. Ale teraz brzusio spoko, tylko mam zakwasy.
 
Jesli sennosc rozumiec przez chec nic nie robienia to jestem w klubie, moj syndrom przygotowywania gniazda czy jak to sie nazywa umarl wraz z pierwszymi dniami ciazy doslownie nic mi sie nie chce do wszystkiego sie zmuszam ...
 
A z rodziną i pouczaniem to różnie bywa.
Babcia mojego męża ma obsesję na punkcie wpierdzielania się w życie rodziny (ma 78 lat) i wszystko wie najlepiej.
W niedzielę dostało nam się za to że syn ma 2 lata i jeszcze pampersa nosi, no bo jej dzieci miały 8 miesięcy i już nie robiły do tetry. A nasz syn nie czuję że robi, zwieracze jeszcze nie są dobrze ukształtowane, każde dziecko jest inne. No ale nie przetłumaczysz, potem z nerwem do nas ze to nasza wina, że to tylko od rodziców zależy, że dziecko siura w pampersy.... Ciemnogród....
Dodatkowo dodam taki zarcik że wg niej wyrostek robaczkowy służy do przechowywania resztek jedzenia np ości.
Lekarz jej tłumaczył, że się myli. Rodzina i książki medyczne, no nic jej nie przekona nawet Jezus Chrystus gdyby z nieba zszedł...
Dobrze że z nią nie mieszkamy.
Ona wkuta jest, że mój mąż ( niby najmniej przystojny z rodziny, z lekką nadwagą) ułożył sobie życie. Najpierw zaręczyny, potem ślub, następnie poczęcie dziecka, zrobione studia itp, a jej ukochane pozostałe piękne cacy przystojne wnuki mają zeypane życie. Ukochany wnuk Radomił po zerwaniu zaręczyn z narzeczoną poszedł na imprezę, uchlal się i przespał z pierwszą lepszą dziewczyna. Co się potem okazało ona rozwaliła jego związek, przespała się z nim i zaszła w ciążę.
A wyglądem nie grzeszy, zupełne przeciwieństwo jego oczekiwań. Zmuszony był ślub wziąć.
I biedny Radomił bo taki przystojny a taka księżniczkę mógł mieć ( ćpun, który leje się z nim popadnie na mieście), a zwykła dziewczynę ma.
I wnuczka Milenka taka piękna anorektyczka, już 9 narzeczonego do domu przyprowadza. A taki zwykły Mariusz (mój mąż) sobie życie ulozyl!!!!
Babka wściekła bo chciała by te lepsze wnuki miały złote życie, a tutaj pomyłka...

No i czepia się nas o byle pierdily. Dobrze że raz na miesiąc tam jestem bo bym na łeb dostała z taką Wariatka....
 
dzieki!!! juz myslalam, ze jestm nienormalna, tesciowa sie oburzyla na wiesc, ze nie bede uzywac rozka!!!! jak to, rozka nie kupujesz?! jak dziecko ma sie wychowac bez rozka?!!!! no jak?! :D

No moja babcia też była zbulwersowana jak widziała że noworodka trzymam bezpośrednio a nie w rożku, bo przecież tak się powinno takiego maluszka trzymać.
 
reklama
A z rodziną i pouczaniem to różnie bywa.
Babcia mojego męża ma obsesję na punkcie wpierdzielania się w życie rodziny (ma 78 lat) i wszystko wie najlepiej.
W niedzielę dostało nam się za to że syn ma 2 lata i jeszcze pampersa nosi, no bo jej dzieci miały 8 miesięcy i już nie robiły do tetry. A nasz syn nie czuję że robi, zwieracze jeszcze nie są dobrze ukształtowane, każde dziecko jest inne. No ale nie przetłumaczysz, potem z nerwem do nas ze to nasza wina, że to tylko od rodziców zależy, że dziecko siura w pampersy.... Ciemnogród....
Dodatkowo dodam taki zarcik że wg niej wyrostek robaczkowy służy do przechowywania resztek jedzenia np ości.
Lekarz jej tłumaczył, że się myli. Rodzina i książki medyczne, no nic jej nie przekona nawet Jezus Chrystus gdyby z nieba zszedł...
Dobrze że z nią nie mieszkamy.
Ona wkuta jest, że mój mąż ( niby najmniej przystojny z rodziny, z lekką nadwagą) ułożył sobie życie. Najpierw zaręczyny, potem ślub, następnie poczęcie dziecka, zrobione studia itp, a jej ukochane pozostałe piękne cacy przystojne wnuki mają zeypane życie. Ukochany wnuk Radomił po zerwaniu zaręczyn z narzeczoną poszedł na imprezę, uchlal się i przespał z pierwszą lepszą dziewczyna. Co się potem okazało ona rozwaliła jego związek, przespała się z nim i zaszła w ciążę.
A wyglądem nie grzeszy, zupełne przeciwieństwo jego oczekiwań. Zmuszony był ślub wziąć.
I biedny Radomił bo taki przystojny a taka księżniczkę mógł mieć ( ćpun, który leje się z nim popadnie na mieście), a zwykła dziewczynę ma.
I wnuczka Milenka taka piękna anorektyczka, już 9 narzeczonego do domu przyprowadza. A taki zwykły Mariusz (mój mąż) sobie życie ulozyl!!!!
Babka wściekła bo chciała by te lepsze wnuki miały złote życie, a tutaj pomyłka...

No i czepia się nas o byle pierdily. Dobrze że raz na miesiąc tam jestem bo bym na łeb dostała z taką Wariatka....
chyba wiek robi swoje, bo mi zostala jedna babcia, od strony mamy, ktora mnie do szalu doprowadza, tak sie z nia z miesiac temu poklocilam, ze nie jezdze tam, uslyszalam, ze uwaga pojscie na chorobowe to moj wymysl, ze pracowac mam do konca ciazy a jej corka najmlodsza siostra mojej mamy dowalila, ze pracowac trzeba, ze ciaza to nie choroba (sama siedzi w domu, spi do 12-tej a dziecko siedzi z babcia lub u ciotek i ona bedzie mnie pouczac) nie musze z nimi gadac,nie sa mi potrzebne
 
Do góry