reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamy 2016

reklama
Ja wciąż sama i od innych, pół żartem i pół serio o bliźniakach słyszę ;) zobaczymy.
Antiope tak to ja rozumiem, że jeszcze kazała Ci czekać tydzień na usg i wtedy dopiero skierowanie. Właśnie to miałam na myśli, ze jeśli nie ma serduszka to lepiej ten tydzień-dwa poczekać, bo to różnie bywa.

Aniek nie martw się na zapas, bo to nie służy dobrze ani tobie ani dziecku. Trzeba myśleć pozytywnie. Beta przyrasta prawidłowo więc zobaczysz, że wszystko będzie dobrze :)

Ja mam takie przeczucie, że u mnie już moja Kropka pulsuje :)
 
Ja wciąż sama i od innych, pół żartem i pół serio o bliźniakach słyszę ;) zobaczymy.

Znam to przeczucie. Ja dzis jescze raz pytalam lekarke czy jest pewna ze w brzuszku mam jedno dziecko. Mowila ze jest pewna wiec jej wierze. Ale moje blizniaki ujawnily sie w 10 tyg dopiero wiec wszystko jest jescze mozliwe.
 
Ja sie juz duzo lepiej czuje, i psychicznie i fizycznie, magnez naprawde pomogl i "skurcze" zniknely. Mój mąż jest taki kochany, tez mi dzis duzo pomogl i pozbieralam sie po wizycie u nawiedzonej doktorki. Tak mnie fajnie przytulil i powiedzial ze kocha ta mnie i ta mala dzidzie :) taki niby zwykly gest, zwykle slowo a tak cieplo sie na sercu robi :)

Wysłane z mojego HUAWEI GRA-L09 przy użyciu Tapatalka
 
anio0 a dlaczego to trwało aż 3 dni? Miałaś łyżeczkowanie, czy farmakologiczne? U mnie też wykazali się taktem i położyli mnie na oddziale z 2 babkami, jedną z polipem w macicy, a drugą po operacji mięśniaków. Też nie byłam z ciężarówkami, czy szczęśliwymi mamami.

agnesis wiem, że dobrze, że kazała czekać, ale to mnie wykończało psychicznie, zwłaszcza, że wiedziałam, że marne szanse na to, żeby to wszystko rozwiązało się pozytywnie. Byłam już w takim stanie, że wolałam mieć to wszystko za sobą, chciałam już przestać być w tej ciąży bez dziecka.

bonusowa ja się zastanawiałam czy nie wybrać farmakologicznego wywoływania, ale doszłam do wniosku, że chyba psychicznie nie dałabym rady i wolę zabieg. Gdybym wiedziała, że z tym zabiegiem tak będzie wyglądać, to nie wiem co bym wybrała. Zresztą mnie powiedzieli, że żaden lekarz nie zgodzi się na farmakologiczne wywoływanie poronienia w domu, bo jest zbyt duże ryzyko krwotoku. No a dwie moje koleżanki roniły farmakologicznie w szpitalu i męczyły się przez 2 dni, żeby potem się okazało, że nie wszystko się oczyściło i i tak trzeba zrobić łyżeczkowanie.

Izu cieszę się, że się już lepiej czujesz. Wszystko będzie dobrze.
 
Bonusowa ,bo wiesz...chyba istnieje cos takiego jak kobieca intuicja:sad:cos mi sie tu niepodoba Beta hcg pieknie rosnie proge tez i moze histeryzuje albo tak działa moja psychika ale piersi mnie mniej bola , do wc juz nie biegam tyle co dwa tyg temu ...eh juz nie wiem ,moze przesadzam Na dodatek jestem sama z tym wszystkim Mąż w trasie i jeszcze dzis mi oznajmił ze nie pojedzie ze mna we wtorek do lekarza bo przyjedzie dopiero we czwartek Stracilismy jedno dziecko i on chyba sam sie boi ,chyba chciałby przed tym uciec Nigdy nie zapomne tamtego poronienia ,cała zakrwawiona zapłakana jezdziłam od szpitala do szpitala dopiero w czwartym przyjeli mnie na oddział Oby nigdy wiecej :hmm:
 
Antiope, przez dwa dni próbowali farmakologicznie :/ chyba wszyscy, ze mną ma czele, chcieli uniknąć innego rozwiązania. Po tabletkach miałam oczywiście wszystkie możliwe efekty uboczne. Babki z sali się śmiały, że czują się przy mnie bezpiecznie, bo jeśli coś złego ma się trafić co setnej osobie, to zawsze trafi na mnie... :( dopiero 3 dnia miałam zabieg, bo nic nie pomogło niestety.
 
Tez miałam takie złe przeczucia w poprzedniej ciąży... :/ i myślę teraz, że swoim nastawieniem chyba pomogłam losowi. Musisz myśleć pozytywnie!
Bonusowa ,bo wiesz...chyba istnieje cos takiego jak kobieca intuicja:sad:cos mi sie tu niepodoba Beta hcg pieknie rosnie proge tez i moze histeryzuje albo tak działa moja psychika ale piersi mnie mniej bola , do wc juz nie biegam tyle co dwa tyg temu ...eh juz nie wiem ,moze przesadzam Na dodatek jestem sama z tym wszystkim Mąż w trasie i jeszcze dzis mi oznajmił ze nie pojedzie ze mna we wtorek do lekarza bo przyjedzie dopiero we czwartek Stracilismy jedno dziecko i on chyba sam sie boi ,chyba chciałby przed tym uciec Nigdy nie zapomne tamtego poronienia ,cała zakrwawiona zapłakana jezdziłam od szpitala do szpitala dopiero w czwartym przyjeli mnie na oddział Oby nigdy wiecej :hmm:
 
reklama
Antiope miałam zakładane te globulki 3 dni z rzędu właśnie aby wszystko się oczyściło i 4 dnia endometrium miało już 10mm. Mój gin się zgodził - obumarcie nastąpiło w 6+3 czyli powiedział, że krwawienie będzie jak 1,5 miesiączki i rzeczywiście takie było. Mówił, że jak się roni w np 13tc to można się przestraszyć. Takiej wyższej ciąży nie zdecydowałabym się ronić w domu. Wolałabym w szpitalu. Ale też nie zgodziłabym się na zabieg tylko podawanie globulek. Za bardzo bałam się komplikacji - zrostów, przebicia macicy.
Aniek rozumiem, tez miałam przeczucia w ciąży, którą straciłam. Ale w kolejnej i tej obecnej pi prostu łapię filmy ;) z resztą wtedy też chyba by mi nic do głowy nie przyszło gdyby nie krwawienia. Teraz w okolicy terminu miesiączki cycki urosły oczywiście i bolały, szczególnie w czasie karmienia mojej 2,5 latki. Bolał brzuch i krzyż. Potem nic. Po tygodniu znowu ciągnięcie i lekki ból w podbrzuszu. I z dnia na dzień pojawiły się zawroty głowy i mdłości. Ale znam dziewczyny, które nie miały żadnych objawów oprócz rosnącego brzucha. Cofające się objawy to wcale nie znak, że coś jest nie tak. Ja w tej obumarłej miałam mega mdłości do samego poronienia. Pamiętaj, że macica rozrasta się skokowo, a częstomocz to wcale nie musowy objaw. Ja nie mam, miałam tylko w 1 ciąży a to moja 4 ;)
 
Do góry