reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2016

Bez urazy Lola ale twoja teściowa to szajbuska. Przecież tego nie da się zaplanować :O

cb7wugpju04jz4q8.png
 
reklama
hello
pogoda boska, ja wcianm sniadanie i jade do pracy, jestem tak niewyspana, bo sasiedzi z gory gosci mieli i do pozna siedzieli na balkonie i bardzo glosno gadali
 
Antiope rozumiem Cię w 100%
:)
Ja chciałam zawsze córkę nauczyć falbankowania pierogów, pieczenia ciast, zaplatana warkoczy - jestem w tym dobra, wspólne plotki, kawa, zakupy . Dużo tego.

Sama sobie się dziwię, że tak szybko się z tym pogodzilam.
Moja teściowa nigdy się z tym nie pogodziła i traktuje najmłodszego syna jak córkę, przez to widac jego zapędy homoseksualne. Nic nie potrafi zrobić, bo przecież malutki synuś się zmęczy. No i wyrosła z niego piczka ;)
Mnie strasznie nacisjala na dziewczynkę. A od kiedy dowiedziała się o kolejnym wnuku to już że mną nie rozmawia hahaha.

Może z czasem się z tym oswoisz, ale nie możesz żyć z poczuciem winy, że nie spełniłaś swojego marzenia. Nie miałaś na nie w 100% wpływu. Więc obwinianie się też dużo tutaj nie pomoże.
Potrzebujesz czasu by do tego przywyknąć, może miesiąc. Może rok, a może dekadę.
Kto wie? Musisz pamiętać i wiedzieć że jesteś dobrą matką, kochająca i czułą. Może czasem wybuchowa i ekscentryczna, ale matka porządną.
Nie znam Cię osobiscie, nie chce Cię oceniać.
Masz prawo czuć rozczarowanie, ale zaloze się, że jak weźmiesz synka na ręce, pokochasz go najmocniej na świecie.
Masz jeszcze dużo czasu. Wykorzystaj go dobrze na przemyślenia. Wierzę że będzie dobrze.
uwazam, ze tesciowa pojechala po calosci, widac, ze chciala przelac swoje niespelnione marzenia o corce na Twoje dziecko i miala bys problem, bo nie dalaby Ci zyc jak by sie dziecko urodzilo a tak majac drugiego syna masz swiety spokoj :)
 
Bez urazy Lola ale twoja teściowa to szajbuska. Przecież tego nie da się zaplanować :O

cb7wugpju04jz4q8.png
No fakt to szajbuska udajaca damę. Stara się być perfekcyjną matka i panią domu. W głowie niestety pustka. W towarzystwie nawet się nie odzywa, chce tylko dobrze wyglądać, być wizytówką swojego męża vice burmistrza. Żałosne.
A nic nie mówi bo jak otworzy usta to mowi najgorsza gwarą poznańską mieszaną z gwarą wiejską. Zajęło mi miesiące by ją zrozumieć.
Ja czytam książki, mam pasje, zainteresowania, a ona? Tylko "placki" piecze po powrocie z pracy i plotkuje na całe miasteczko. Ehhhh my się nigdy nie dogadamy.... Ja nienawidzę obgadywac ludzi... No chyba że chodzi o moją teściową hahaha :p

Dobra nie truję :)
Dzisiaj z moim synem wariatem robimy porządki, ja sprzątam on balagani :)
 
mialam sen-snilo mi sie, ze urodzilam trojaczki, najpierw wyszla corcia, potem dwoch chlopcow i kuzwa nie dosc, ze szok, skad trojaczki to jeszcze wszystkie trzy czarnoskore :D ja to mam łeb zryty
Nie masz zrytegi łba, mi się śniło, że 3 facetów tak podniecalo się moja ciąża, że chcieli mi minetkę strzelić, na co mój mąż się zgodził i stali tak przed pokojem mojego syna w poczekalni hahahaha. Na szczęście się obudziłam.
Ktoś pobije mój zryty łeb?????? :D
 
No fakt to szajbuska udajaca damę. Stara się być perfekcyjną matka i panią domu. W głowie niestety pustka. W towarzystwie nawet się nie odzywa, chce tylko dobrze wyglądać, być wizytówką swojego męża vice burmistrza. Żałosne.
A nic nie mówi bo jak otworzy usta to mowi najgorsza gwarą poznańską mieszaną z gwarą wiejską. Zajęło mi miesiące by ją zrozumieć.
Ja czytam książki, mam pasje, zainteresowania, a ona? Tylko "placki" piecze po powrocie z pracy i plotkuje na całe miasteczko. Ehhhh my się nigdy nie dogadamy.... Ja nienawidzę obgadywac ludzi... No chyba że chodzi o moją teściową hahaha :p

Dobra nie truję :)
Dzisiaj z moim synem wariatem robimy porządki, ja sprzątam on balagani :)
ja z moja tesciowa mialam roznie, byl okres, ze na Świeta tam nie poszlam, ze dzien dobry jej nie mowilam, ale ona zrozumiala, ze musi przestac sie wtracac, bo straci syna i po naszej przeprowadzce duzo sie zmienilo, bo nie mieszkalismy juz w tej wsi co ona...pamietala zawsze o naszych urodzinach czy imieninach, choc dwa razy swego czasu na moje nie przyszla, ale po tygodniu sie stwaila z prezentem, np kocem lub posciela co bylo bardzo mile, teraz odkad jestem w ciazy to widac, ze sie cieszy na wnuka i doczekac sie nie moze :) mam nadzieje, ze nie popsuja sie juz te relacje, bo jeszcze kilka tygodni temu potrafila sie wtracic i wyprowadzic mnie z rownowagi, ale powiedzialam co mysle i jest ok, nawet blagala mnie w sobote bym pogodzila sie z jej corka bo boli ja to, ze nie gadamy a ja odp, ze to jejj corka wieje zazdroscia i jadem wiec i tescowa mowi masz racje, kiedys jej ta zazdrosc minie i zrozumie swoj blad
 
reklama
Do góry