reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2016

A ja tak z innej beczki, chcialam tylko napisac ze jutro mam wizyte, musze zabrac dzieciaki i pod osrodkiem maz bedzie z nimi czekal bo nie mam z kim ich rano zostawic bo nasza babcia jest w szpigalu bo miala wypadek, chyba noge zlamala.

Jutro musze od doktorki wziac skierowanie na polowkowe, i uwierzcie ze modle sie zebym zdazyla zrobic te badania przed wyjazdem bo chcialabym byc spokojna na wyjezdzie, a wyjezdzamy juz w piątek.. tylko nie wiem czy to nie bedzie za wczesnie. I sa dwie opcje, albo pojde te polowkowe zrobic przed wyjazdem, albo bede musiala isc prywatnie podejrzec malucha, tylko nadal nie znalazlam odpowiedniego lekarza i boje sie ze nie znajde, a maz ma drugie zmiany i wolne dopiero od czwartku i ja juz nie wiem co robic :(
W okolicach czwartku bede miala 17t5d.. chyba za wczesnie ba polowkowe, nie ? Zwlaszcza ze z racji nerki mialam robic troszke pozniej to usg.. z drugiej strony wg usg dzidzius byl ponad tydzien wiekszy, czyli byloby 18 tygodni z haczykiem.. kurde juz sama nie wiem, jutro bede rozmawiała z doktorka, zobaczymy co mi powie.

Napisane na HUAWEI GRA-L09 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Izula powodzenia. 17 tc to ciut za wcześnie na połówkowe.

Lola dokładnie jak piszesz. Wygodnie jest mieć rodzeństwo jednej płci :)

cb7wugpju04jz4q8.png
 
Cześć dziewczyny, wpadam ze styczniówek. Czy któraś z was wciąż się męczy z mdłościami?
U mnie zamiast przechodzić to robią się coraz gorsze, a moja dieta zmniejsza się z każdym dniem.
Są u nas na grudniu dziewczyny które jeszcze miewają mdłości. Mnie też ostatnio nawiedziły na szczęście jednorazowa akcja.

cb7wugpju04jz4q8.png
 
ja czekam na srode i moze wedy w koncu plec poznam, jestem taka ciekawa :D
Trzymam kciuki, żebyś się dowiedziała w środę kto u Ciebie mieszka.

O widzisz Lux na ktora godzinę masz?. ktora jeszcze wizytuje w tym tygodniu???
Ja do piątku musze czekać na usg a wcześnie we wtorek glukoza
Ja mam wizytę jutro rano o 9. Ale jakoś się nie podniecam tą wizytą, bo chyba od piątkowego połówkowego niewiele się zmieniło.

Witam, jedziemy na tym samym wózku, też mam dwu latka w domu (kończy 2 we wrześniu). Miałam silne przeczucie na dziewczynkę, staraliśmy się o dziewczynke. Gin powiedział mi tydzień temu że będzie chłopiec - nie mogłam uwierzyć bo na 100 czułam że to dziewczynka!!!! A w pierwszej ciąży się nie pomylilam.

Teraz to nawet dobrze.
Mam 52 m2, dwa pokoje i lepiej jak chłopaki będą, nie muszę mieszkania zmieniać. Kupie im z czasem lozko pietrowe.
Zrobię sobie remont kuchni :)

I chyba nie mam żalu do świata za to że córki nie będzie. Kiedyś tak bardzo chciałam córeczkę. Teraz już chyba nie :)
Ja w ciąży z synkiem wiedziałam, że będzie chłopak i już. W tej ciąży na początku miałam mocne przeczucie dziewczynki, ale jak pierwszy raz przyłożyłam detektor tętna i usłyszałam tętno, to poczułam, że to chłopak. Potem poczucie, że to dziewczynka powróciło, aż do piątku. Ale jak sobie tak myślę, to to przeczucie na dziewczynkę mogło być spowodowane tym, że tak bardzo tego chciałam.
Mnie się niestety nie odechciało mieć dziewczynki, to jest tylko kwestia pogodzenia się z tym, że jej nie będę mieć, ale nie zmiany preferencji co do płci.
Wszyscy mi próbują pokazać plusy posiadania drugiego chłopca, ale ja nie potrzebuję ich słyszeć, bo je znam. Mimo to i tak wolałabym dziewczynkę. Eli pisze jako o problemie przy dziewczynce o okresie, a to jest chyba jedna z tych rzeczy, których mi w chłopcach będzie brakowało najbardziej. Chciałabym kiedyś nauczyć swoją córkę jak to jest być kobietą, nauczyć właściwego podejścia do samej siebie i świata (w sensie kobiecości i bycia kobietą). Ja kocham być kobietą i chciałabym to kiedyś przekazać swojej córce. Ech, wiem, że jest sporo plusów posiadania chłopców, ale dla mnie największe znaczenie mają głównie plusy posiadania dziewczynki...

A ja tak z innej beczki, chcialam tylko napisac ze jutro mam wizyte, musze zabrac dzieciaki i pod osrodkiem maz bedzie z nimi czekal bo nie mam z kim ich rano zostawic bo nasza babcia jest w szpigalu bo miala wypadek, chyba noge zlamala.

Jutro musze od doktorki wziac skierowanie na polowkowe, i uwierzcie ze modle sie zebym zdazyla zrobic te badania przed wyjazdem bo chcialabym byc spokojna na wyjezdzie, a wyjezdzamy juz w piątek.. tylko nie wiem czy to nie bedzie za wczesnie. I sa dwie opcje, albo pojde te polowkowe zrobic przed wyjazdem, albo bede musiala isc prywatnie podejrzec malucha, tylko nadal nie znalazlam odpowiedniego lekarza i boje sie ze nie znajde, a maz ma drugie zmiany i wolne dopiero od czwartku i ja juz nie wiem co robic :(
W okolicach czwartku bede miala 17t5d.. chyba za wczesnie ba polowkowe, nie ? Zwlaszcza ze z racji nerki mialam robic troszke pozniej to usg.. z drugiej strony wg usg dzidzius byl ponad tydzien wiekszy, czyli byloby 18 tygodni z haczykiem.. kurde juz sama nie wiem, jutro bede rozmawiała z doktorka, zobaczymy co mi powie.

Napisane na HUAWEI GRA-L09 w aplikacji Forum BabyBoom
Ja bym chyba wolała zaczekać z tym połówkowym. Wiem, że się na wyjeździe będziesz denerwować, ale chyba ważniejsze, żeby dobrze zdiagnozowali tą nerkę. No chyba, że pójdziesz na wizytę dwa razy, przed wyjazdem i po wyjeździe.
Co do ginekologa odpowiedniego, to dziewczyny tu wrzucały tą listę ginów z uprawnieniami. Ty chodzisz do lekarza do Nowego Sącza? Bo ja bym na tej liście po prostu znalazła jakiegoś gina z Nowego Sącza. Jeśli tam nie ma podanych kontaktów, to nazwisko bym w google wrzuciła i na pewno by znalazło gdzie przyjmuje.
Zdrowia dla babci. Mam nadzieję, że noga zrośnie się błyskawicznie.

A my niedawno wróciliśmy do domku. Byliśmy u mojej przyjaciółki pobyczyć się w ogrodzie. Zaliczyliśmy też spacer w pięknych okolicznościach przyrody (jak to miło czasami wyrwać się z miasta), a Bazyli wyskakał się na trampolinie. Teraz nie może zasnąć z nadmiaru emocji. :happy:
 
Antiope rozumiem Cię z tą kobiecością. To jest bardzo ważne dla matki i cieszy jak jest się dla córki autorytetem.
Ja widzę jak moja dwulatka mnie kopiuje, staje przed lustrem, buty zakłada, torebek ma już ze trzy :D takie śmieszne poniekąd przykłady ale cieszą. Tak samo mąż mój się cieszy gdy widzi jak syn jego kopiuje i mu pomaga np przy aucie.
Przytulam cię więc i nic więcej, żadnych plusów nie przedstawiam już bo je dobrze znasz :)

Izula biedna babcia. Zdrowia!
cb7wugpju04jz4q8.png
 
Właśnie zjadlam sałatke z tuńczykiem i doszłam do wniosku ze moj żołądek chyba sie o połowę zmniejszyl... Jem 2 kanapki i pol dnia "zdycham" kiedys moglabym zjesc z 3 razy tyle ...

Napisane na LG-K420 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Antiope rozumiem Cię w 100%
:)
Ja chciałam zawsze córkę nauczyć falbankowania pierogów, pieczenia ciast, zaplatana warkoczy - jestem w tym dobra, wspólne plotki, kawa, zakupy . Dużo tego.

Sama sobie się dziwię, że tak szybko się z tym pogodzilam.
Moja teściowa nigdy się z tym nie pogodziła i traktuje najmłodszego syna jak córkę, przez to widac jego zapędy homoseksualne. Nic nie potrafi zrobić, bo przecież malutki synuś się zmęczy. No i wyrosła z niego piczka ;)
Mnie strasznie nacisjala na dziewczynkę. A od kiedy dowiedziała się o kolejnym wnuku to już że mną nie rozmawia hahaha.

Może z czasem się z tym oswoisz, ale nie możesz żyć z poczuciem winy, że nie spełniłaś swojego marzenia. Nie miałaś na nie w 100% wpływu. Więc obwinianie się też dużo tutaj nie pomoże.
Potrzebujesz czasu by do tego przywyknąć, może miesiąc. Może rok, a może dekadę.
Kto wie? Musisz pamiętać i wiedzieć że jesteś dobrą matką, kochająca i czułą. Może czasem wybuchowa i ekscentryczna, ale matka porządną.
Nie znam Cię osobiscie, nie chce Cię oceniać.
Masz prawo czuć rozczarowanie, ale zaloze się, że jak weźmiesz synka na ręce, pokochasz go najmocniej na świecie.
Masz jeszcze dużo czasu. Wykorzystaj go dobrze na przemyślenia. Wierzę że będzie dobrze.
 
Izula, 17t 5d to za wcześnie na polowkowe. Ja bym pewnie przed wyjazdem zrobiła sobie zwykle usg dla spokoju psychicznego, a po powrocie umowila się na polowkowe w 21 tc.


f2w3yx8d53zjrig5.png
 
reklama
Antiope rozumiem Cię w 100%
:)
Ja chciałam zawsze córkę nauczyć falbankowania pierogów, pieczenia ciast, zaplatana warkoczy - jestem w tym dobra, wspólne plotki, kawa, zakupy . Dużo tego.

Sama sobie się dziwię, że tak szybko się z tym pogodzilam.
Moja teściowa nigdy się z tym nie pogodziła i traktuje najmłodszego syna jak córkę, przez to widac jego zapędy homoseksualne. Nic nie potrafi zrobić, bo przecież malutki synuś się zmęczy. No i wyrosła z niego piczka ;)
Mnie strasznie nacisjala na dziewczynkę. A od kiedy dowiedziała się o kolejnym wnuku to już że mną nie rozmawia hahaha.

Może z czasem się z tym oswoisz, ale nie możesz żyć z poczuciem winy, że nie spełniłaś swojego marzenia. Nie miałaś na nie w 100% wpływu. Więc obwinianie się też dużo tutaj nie pomoże.
Potrzebujesz czasu by do tego przywyknąć, może miesiąc. Może rok, a może dekadę.
Kto wie? Musisz pamiętać i wiedzieć że jesteś dobrą matką, kochająca i czułą. Może czasem wybuchowa i ekscentryczna, ale matka porządną.
Nie znam Cię osobiscie, nie chce Cię oceniać.
Masz prawo czuć rozczarowanie, ale zaloze się, że jak weźmiesz synka na ręce, pokochasz go najmocniej na świecie.
Masz jeszcze dużo czasu. Wykorzystaj go dobrze na przemyślenia. Wierzę że będzie dobrze.
Ja się nie obwiniam, absolutnie. Mogę obwiniać co najwyżej mojego D :-p A tak na serio, to tylko żal, że nie będę nigdy mieć tego o czym tak marzyłam.
Dla mnie to pogodzenie się z tym, że to chłopiec jest właśnie potrzebne po to, żeby nie skrzywdzić swojego dziecka, a gdybym patrzyła na niego przez pryzmat tego, że jest na tym świecie w miejsce mojego nie zrealizowanego marzenia, to na pewno bym go skrzywdziła. I właśnie nie chciałabym go traktować jak dziewczynkę, którą nigdy nie będzie. Ech, już mi się nie chce tego wszystkiego w głowie roztrząsać w tym momencie. Na razie skupię się chyba na wymyślaniu imienia i segregowaniu ubranek...
 
Do góry