reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Gotuj z wrześniowymi mamusiami czyli kulinaria:)

Dora-podwójne chrzciny to fajny pomysł,ale dla gości duże obciążenie finansowe...podwójny wydatek...
My postanowiliśmy Jaśka ochrzcić jak najszybciej,może uda się 16.10 byłoby to w pierwszą rocznicę naszego ślubu a imprezę zrobilibyśmy wtedy w tym samym lokalu w którym mieliśmy wesele...
 
reklama
Wiecie co z tymi chrzestnymi to tak jest. Mój też mnie widział 3razy na krzyż. Moja Iga też ma nieudanego, ale jakoś nie było kogo i tak wyszło. Ja dlatego myślę o tym, ale już wiem że nie ma co się tak bardzo przejmować. Potem jest dużo innych cioć i wujków, którzy są w życiu dziecka.
 
No z tymi chrzestnymi to różnie bywa. Ja zamierzałam wziąć swoja koleżankę na chrzestną dla Leosia, ale nasze drogi coś coraz bardziej się rozchodzą, mniej jest spotkać, telefonów i wogóle jakiegokolwiek kontaktu. Może najlepiej kogoś z rodziny wziąć?
 
Tofilesia- oj z rodziną to też nie ma żadnej gwarancji,tak widzę po mojej ,że ten kontakt jest znikomy i a z wieloma osobami po prostu kontaktu nie ma żadnego...takie życie:-(
 
tak sie niby mówi że najlepiej z rodziny, ale np. mój mąż z nikim właściwie nie utrzymuje kontaktu z rodziny, ma kuzynkę z którą sie widzimy w wakacje na działce, a że ma też 3córki to sie dzieciaki razem awią. Chyba ją weźmiemy, bo właściwie nie ma kogo. Martyna ma za chrzestnych moją kuzynkę z którą mam kontakt właściwie na co dzień, a chrzestnym jest brat S, z którym widzimy sie raz do roku, ale tylko dlatego że mieszka w Londynie na stałe. Za to kiedy przyjeżdża to przywozi mega fajne prezenty dla małej i tu też jak gdzieś łazimy to coś tam jej kupuje, ale przecież nie chodzi tylko o prezenty... a jak ja mam 3przyjaciółki takie co do jednej klasy w liceum chodziłyśmy, to którą niby wziąć na chrzestną? reszta będzie zazdrosna, a wszystkie imprezy "rodzinne" będą sie odywać ze wszystkimi Dupkami. Sama nie wiem. Najlepiej sie tym faktycznie nie przejmować co będzie POTEM, bo to czy rodzina czy znajomi to różnie może yć.
 
No z chrzestnymi to naprawdę trudny wybór. Mój najmłodszy synek nie ma wcale ze swoimi kontaktu - pomimo tego, że starałam sie go utrzymać - jakoś się wycofali. Nawet o życzeniach urodzinowych nie pamiętają.
Średniak - ma chcrzestnych z rodziny i pamiętaja o nim zawsze.
A najstarszy - też rodzina, ale chrzestna się nie odzywa wcale, za to Ojciec chrzestny nadrabia za nią ;-) Rozpieszcza prezentami i zawsze pamięta. Jego żona to moja kuzynka - i bardzo tego pilnuje - zawsze jakieś niespodzianki - nawet tak bez okazji.

Raczej zależy to od człowieka - a nie od tego czy jest z rodziny czy nie. Zastanawiam się tylko jak najmłodszy będzie miał Komunię - czy w ogóle zapraszać chrzestnych - skoro wcale nie utrzymuja kontaktu...
 
ewelina - mój mąż też ma takiego chrzestnego co to go ostatni raz widział na komunii, zastanawialiśmy sie czy go zapraszać na ślub (to jakiś znajomy jego rodziców). Nie powiadomiliśmy, nie yło go. Dla nas to obcy człowiek. Nawet na komunie, jeśli masz takie osoy z którymi częściej masz kontakt i w ogóle chętniej przyjdą do małego - zaproś zamiast chrzestnych. Mały sie ucieszy a i atmosfera luźniejsza.

No i racja, wszystko zależy od człowieka, jak sie chce to nawet z drugiego końca świata można yć dobrym chrzestnym.
 
dla mnie własnie ta rola chrzestnych taka naciągana, bo większość osób się patrzy na prezenty, a to moim zdaniem raczej o kontakt z dzieckiem chodzi...ja tam nie widziałam też chrzestnych od komuni i żyję, więc ciężko stwierdzić teraz co będzie za pare lat. My planujemy wziąść brata G i moją przyjaciółkę taką od lat Dziuba ja mam dwie takie przyjaciółki z liceum, ale biorę ta co ma już dziecko, a tak druga taka do dzieci nastawiona anty, więc raczej mi za złe nie będzie miała
 
Ja też myślę że wiele zależy od człowieka. W dzisiejszych czasach chyba coraz częściej rodzice dziecka patrzą na zasobność portfela przyszłych chrzestnych a to chyba nie tylko o to chodzi. Ja mam jedną chrześnicę ,córkę mojej przyjaciółki z czasów podstawówki mimo że nie jesteśmy rodziną i mieszkamy daleko od siebie to staramy się utrzymywać ze sobą kontakt telefoniczy lub gg. A jak przyjeżdżam do rodziców to zawsze staram się zorganizować dzień który spędzam tylko z Olą i szalejemy :-)

My wielkiego wyboru nie mamy, oboje chrzestni będą z mojej strony, moja siostra i mój kuzyn ( byli świadkami na naszym ślubie) , niestety T. ma małą rodzinę, rodzeństwa nie ma, ma tylko kuzynkę i kuzyna ale relacje są popaparane, wogóle rodzinkę ma dziwną.
 
reklama
Do góry