Moim zdaniem studia albo kursy doszkalające to jest inwestycja w siebie i to się zawsze opłaca, bo nawet jeśli urodzisz dzieci to nie będziesz z nimi następne 30 lat siedzieć w domu. Mając dzieci będzie znacznie trudniej kręcić studia na boku.
A co zarobków to ja bym się osobiście nie zdecydowała gdybym nie miała stałych dochodów i oszczędności wielkości co najmniej 6-10 pensji, bo prawda jest taka, że zawsze sytuacja może się zesrać i nie chciałabym, żeby mnie wtedy musiała rodzina ratować i utrzymywać. Chciałabym mieć ten komfort, że jak w jednym miesiącu wypadnie nam zapłacenie za OC samochodu, popsuje się lodówka i trzeba będzie kupić nową + bombelki zachorują i wydamy 600 PLN na dentystę oraz 400 PLN na leki to dalej będziemy mieć spokojną głowę a nie wybierać czy OC, lodówka czy prywatny dentysta
.