reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dziewczyny ze starań 2022 - bez tabu

A propos bólu. Wasi faceci to tacy jak w kawałach, co umierają przy 37 st temperatury i katarze? 😉

Mój na szczęście nie zalicza się do tej grupy. Katar mu nie straszny, musi mieć z 40 st by położyć się do łóżka i uznać że jest chory. Częściej nademną się rozczula już nad sobą.
Mój Stary umiera jak jest chory dla niego katarek = karetka :D
Tyle dobrego, że za bardzo w ogóle nie choruje bo dostałabym z nim do głowy 😂
 
reklama
Nie zazdroszczę, moja siostra miała ją operowaną laparoskopowo i zdecydowanie lepiej po zabiegu.
U mnie laparoskopia nie wchodzi w grę jeśli chce mieć dzieci- musieli by ruszyć jajniki a to obniży rezerwę jajnikową którą mam naprawdę niską. Więc dopóki nie urodzę dziecka/dopóki będę się starać to nic nie da się zrobić i pozostaje mi się męczyć i modlić żeby szybko zajść w ciążę i donosić a później zdecydować się na ewentualne uwalnianie zrostów itp...
 
Mój Stary wie co to okres. Na początkach naszych był bardzo przejęty jak miałam te dni. ale do tej pory chyba myśli że jak jest okres to leci jak z kranu 😆

Ja biorę 30 tys jednostek wit D3. I co ważne, najlepiej rano, a nie wieczorem. Ja brałam wieczorem i miałam duże problemy ze snem.

A co do katarków. Heh. Mamy dużo leków w szafce. To chyba hobby mojego. To ten typ - katarek i koniec. Ale tak został wychowany😃 a ja nieraz w tym temacie jestem bardzo szydercza😃
 
Mój Stary w okresie jest nieźle zorientowany. Ale on się wychowywał w domu z trzema otwartymi kobietami :)

Inna sprawa, że ja mam wrażenie, że same kobiety mają czasem słabe pojęcia o swoim ciele - i dla niektórych endometrium i endometrioza to jeden pies.
No dokładnie, znam sporo dziewczyn które nie ogarniają jak działa cykl miesiączkowy i kiedy można zajść w ciążę.
 
ej ja nie śpię o tej chorej porze i mam dla Was temat na rano xD

Bo np. jak ja z moim zaczęłam się spotykać to musisałam mu wyjaśnić jak wygląda cykl kobiety. Coś tam wiedział, ale mieszało mu się. Wieć musiałam mu poukładać.
A potem jak już byliśmy parą to oglądaliśmy gre o tron i Sansa dostała okres i całe prześcieradło było we krwi a mój Stary mówi, że to ściema, bo okres to przecież nie aż tyle 😂😂 ja se myśle dziecko Ty życia nie znasz xD
No i moje pytanie jest: Czy Wasi mężczyźni wiedzieli jak funkcjonuje ciało kobiety? Moze coś Was zaskoczyło? :D
Mój orientował się zaledwie w podstawach, nie wiedział np. że podczas okresu można zemdleć z bólu, że mogą pojawić się skrzepy w krwi itp. A co do dni płodnych w cyklu to wiedział, że jest coś takiego, ale nie wiedział kiedy.
 
ej ja nie śpię o tej chorej porze i mam dla Was temat na rano xD

Bo np. jak ja z moim zaczęłam się spotykać to musisałam mu wyjaśnić jak wygląda cykl kobiety. Coś tam wiedział, ale mieszało mu się. Wieć musiałam mu poukładać.
A potem jak już byliśmy parą to oglądaliśmy gre o tron i Sansa dostała okres i całe prześcieradło było we krwi a mój Stary mówi, że to ściema, bo okres to przecież nie aż tyle 😂😂 ja se myśle dziecko Ty życia nie znasz xD
No i moje pytanie jest: Czy Wasi mężczyźni wiedzieli jak funkcjonuje ciało kobiety? Moze coś Was zaskoczyło? :D

Dla mojego męża cykl, miesiączka, cokolwiek innego = hormony. A jeśli hormony, to PMS. Jak PMS, to on się tego bardzo boi... :-D
Funkcjonowanie w 100% wyjaśnił mu chyba dopiero lekarz, tzn. lekarze przy różnych okazjach. I on to sobie wszystko zanotował...
Natomiast przed całym procesem, gdy zapytałam, czy wie, kiedy w cyklu kobieta może zajść w ciążę, zaryzykował odpowiedź: "Podczas miesiączki?".
Taaak...
 
Mój Stary w okresie jest nieźle zorientowany. Ale on się wychowywał w domu z trzema otwartymi kobietami :)
Mój z kolei z dwoma facetami. I jedną kobietą, która zadbała, by się o takich sprawach w ogóle w domu nie mówiło. Zresztą o niczym się nie mówiło, nawet o tym, skąd się biorą dzieci.
Inna sprawa, że ja mam wrażenie, że same kobiety mają czasem słabe pojęcia o swoim ciele - i dla niektórych endometrium i endometrioza to jeden pies.
Tak, jak czasem te panie: "Bo ja mam tarczycę!".
 
reklama
Do góry