reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dziewczyny ze starań 2022 - bez tabu

PS. Ale tak w ogóle... jak sobie Was czytam, to sobie myślę: życie pisze różne scenariusze... Co bym powiedziała w Waszym wieku? Oczywiście, że żadnych tam dzieci po 35.r.ż! I bardzo możliwe, że wiele z Was się będzie tego trzymać. Powie sobie: ok, 35/6 lat skończone, zamykam temat na zawsze. Zwłaszcza po wieloletnich staraniach. Ale wiadomo, "tyle wiemy o sobie..." ;-) Poznawszy faceta późno, co mogę powiedzieć: dzieci nie będzie, bo sobie tak założyłam? Ale założyłam wtedy, gdy nawet na nie szans nie było... teraz ta szansa jakaś tam jest... Nie skorzystać? ;-) Podobnie było z in vitro: jak wiele z Was mówiłam sobie: AŻ TAK mi nie zależy, W ŻYCIU nie będę się kłuła... no i proszę...
Należy być ostrożnym z tym swoim - nigdy, zawsze, na pewno ;)

Ja sie zgadzam z tym co napisałaś. Nawet pisząc o swoim 35/36 lat pomyślałam o dziewczynach z stad które wiem, że są starsze. I nie uważam żeby Wasze działania były jakieś dziwne, że jak wy możecie po 35 r.ż - a w życiu! Totalnie Wam kibicuje i rozumiem podejście.

U mnie granica wieku jest raczej podyktowana tym, że byłoby to ok. 4 lat starań i ja na tyle na ile znam siebie czuje ze to moja granica. Jednocześnie od listopada pracuje nad akceptacja, że zostaniemy we dwoje.
 
reklama
Nie to ja chce mojemu wycisnąć syfka ale on to ma od bidy raz na ruski na plecach albo
na nogach ale on się nie da a jak już go wyproszę pół dnia to ledwo dotknę a on się drze jakbym go ze skory obdzierala. Kiedyś chciał żebym my włosy na plecach ogoliła wiecie te nad tyłkiem, takim woskiem co się ho rozgrzewa i papierkiem potem zdziera. Myślałam ze się zeszczam ze smiechu, tak darł jape 🤣
o tak syfki ;) też mi Nie pozwala i śmieje sie ze mnie ze to chyba moje hobby. A czasami specjalnie jeszcze przyjść i mówi wiesz jakiego mam syfka tutaj. A ja mówię No to dawaj, a on już wycisnąłem sobie! 😉
 
Milego piąteczku i weekendu!
Party Drink To That GIF by Jimmy the Mower
 
Mój chciał wcierke na wypadanie włosów. Zamówiłam mu. Nawet nie wie jak opakowanie wyglada. Krem kupił.. Nivea ten klasyczny tłusty niebieski. Dlaczego ? Bo zawsze miał w domu za dzieciaka to teraz tez chce mieć 🤦‍♀️ Nie używa ale ma 😃
O tak krem nivea to podstawa meskiej pielegnacji 🤣 ale chyba az porusze dzis temat spfa zobaczymy czy bedzie taka reakcja jak mysle xD
Ja wczoraj w 15dc miałam pecherzyk 17.3mm a endo 10.5mm wiec chyba też dobry wynik 😄 Dziś owu i czuje to mocno ale jestem po zastrzyku na pekniecie. I w przeciwieństwie do Ciebie bardzo liczę na ten cykl 🥰
Przyznam ze ja sie nakreciłam jak smiglo od helikoptera xD ciagle tylko mysle o tych blizniakach 🙈 wizualizuje to ciagle i w sumie jak mysle o dziecku, dzieciach to zawsze sa to dziewczyny, jakos nigdy nie wyovrazam sobie inaczej xD a wy? Jaka plec widzicie w swoich myslach? 😁
To wyskakuj z 2 mm - Tobie się nic nie stanie a mnie przestaną się czepiać ;)
Gdyby to bylo mozliwe to i ja bym ci z 2/3 mojego oddala bo i tak sie nie przydaje😤
Mi raz przy pobraniu w szpitalu zrobili serio krzywdę. Załączam zdjęcie bo tego się nie da opisać. Potem siniak był przez prawie dwa tygodnie. Przez to dziś z tej żyły w zasadzie już nie mogą mi pobierać bo boli :(
Mialam taka samo gulaje jak do hsg sie nie udało wbic na dloni i dopiero po 9 dniach zszedl mi siniak🤦‍♀😬
 
Hej dziewczyny, nie nadrobię was dziś bo mam zaległości od środy czyli około 100 stron 😱 ale przyszłam zaktualizować moją sytuację. 🤣
Okazało się, że pomimo wcześniejszych zapewnień, że zostanie przedłużona umowa dostałam wczoraj informację, że jednak nie przedłużają mi umowy w pracy. Co oznacza, że od 1 lipca jestem bezrobotna. Tak więc szukam pracy, mam nadzieję, że coś się szybko znajdzie i odpuścimy co najwyżej jeden cykl starań w lipcu a od sierpnia do kliniki niepłodności i być może spróbujemy inseminacji a później ewentualnie in-vitro jeśli nie będzie innych opcji. Nigdy nie chciałam być takim "pasożytem" co zachodzi w ciążę po miesiącu czy dwóch pracy ale chyba nie mam innej opcji bo moje jajniki są w coraz gorszej formie i bardzo prawdopodobne jest, że w następnym roku już nie będzie szans na ciążę bo nie będzie z czego. 🤷‍♀️
 
reklama
Hej dziewczyny, nie nadrobię was dziś bo mam zaległości od środy czyli około 100 stron 😱 ale przyszłam zaktualizować moją sytuację. 🤣
Okazało się, że pomimo wcześniejszych zapewnień, że zostanie przedłużona umowa dostałam wczoraj informację, że jednak nie przedłużają mi umowy w pracy. Co oznacza, że od 1 lipca jestem bezrobotna. Tak więc szukam pracy, mam nadzieję, że coś się szybko znajdzie i odpuścimy co najwyżej jeden cykl starań w lipcu a od sierpnia do kliniki niepłodności i być może spróbujemy inseminacji a później ewentualnie in-vitro jeśli nie będzie innych opcji. Nigdy nie chciałam być takim "pasożytem" co zachodzi w ciążę po miesiącu czy dwóch pracy ale chyba nie mam innej opcji bo moje jajniki są w coraz gorszej formie i bardzo prawdopodobne jest, że w następnym roku już nie będzie szans na ciążę bo nie będzie z czego. 🤷‍♀️
Sytuacje są różne - Twoja jest taka, że czas gra główna role i nie ma się co przejmować, że tak postąpisz w nowej pracy - zmusza Cię do tego życie i poprzedni pracodawca zostawiajac z dnia na dzień na lodzie mimo wcześniejszych zapewnień :/

Powiem Ci, że u mnie podobnie - w sensie mi się kończy umowa z końcem lipca i zamiast umowy o prace na czas nieokreślony zaproponowali mi zlecenie wiec powiedziałam ze odchodzę. Mam co prawda więcej czasu na szukanie ale nie wpływa to na nasz starania ( my i tak teraz mamy przerwę z uwagi na diagnostykę) ale jak będę w nowej pracy i dostanę od lekarza zielone światło to wracamy do starań i nie będę się przejmować tym ze właśnie zaczęłam nowa prace - takie jest życie.

Trzymam za Ciebie kciuki i powodzenia w szukaniu nowej pracy! :)
 
Do góry