reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

DUŻE RODZINY 3+ część 2

Pewno, że nie pomagają. One owszem powodują, że zmiany znikają i pozornie wszystko szybko się "goi". Tak naprawdę całe dziadostwo znika że skóry i ładuje się do środka ciała dziecka powodując skutki taki jak astma, kaszel, niepokój, drażliwosc itp aż znów wysypie. Tak wkoło Macieju, przynajmniej u nas. Nie ukrywam mimo to, w akcie desperacji i dziecka ryczacego i zdrapabego do krwi posmarowałam sterydem, żeby ulżyć..

Ja tez smarowałam dopóki nie zaczoł strasznie wlasnie byc nerwowy, tyć... no i jak wysypalo po kilku tygodniach ze zdwojoną siłą...ach u niego została jeszcze glowa tzn musi miec specjalny plyn i tutaj działa oillitum bo inaczej zaraz ma swędzące place na glowie :rolleyes2:
 
reklama
Propolis - kit pszczeli , ja kupywałam w sklepie ze zdrową zywnoscią w irlandii ,ale z tego co widze w pl tez mozna dostac ,nie bylo to tanie i bardzo mala ilosc ale naprawde po pierwszej przespanej nocy wiedzialam ze to dziala po dwoch dniach zaczelo sie goic bo nie drapał , a wiec musiało przestac swedziec, ja naprawde próbowałam wszystkiego łącznie ze specjalnymi ubraniami z jakims złotem czy cholera wie czym z miliony monet i nic nie dawało efektu:no2:
Moja mama wiele lat temu przywozi od dziadka kit pszczeli. Dziadek miał pasiekę, która po śmierci dziadka przejął wujek, brat mamy więc mam pewne źródło z, którego będę ten propolis czerpała.[emoji4]
Jak przyżadzaś ten kit?
 
Jak ja wam współczuję, że wasze dzieciaki muszą się z tymi alergiami męczyć [emoji33]
Nas to na szczęście ominęło. No poza skazą białkową w okresie niemowlęcym.
 
Ja u mlodszej walczę z podejrzeniem astmy wczesnodzieciecej. Alergie nie wychodzą żadne. Wystarczy, że amelka przyniesie katar z przedszkola to.tymek ma czasem katar, a z Zosia zapalenie płuc i kilka razy w szpitalu z dusznosciami. Teraz są wakacje więc wszystkie leki odstawione ale Amelka zaraz wraca do.zerówki także pewnie się zacznie..
 
reklama
Współczuję Wam tych szpitali. Moi jak zazwyczaj chorują to bez gorączki, żadne grupy tylko kaszel i oskrzela. Najstarszy miał najgorzej bo mogłam cuda wianki robić jak zaczynał kaszleć, steryd podać a i tak zapalenie musiało się rozwinąć i antybiotyk był potrzebny a on tak się męczył z tym kaszlem brry jak sobie przypomnę. Najgorzej jak 5-7 lat miał a teraz ok.

Idę sprzątać i to obiad robić
Miłego dnia :)
 
Do góry