reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

dopajanie

Z butli to nie ma szans, nawet nie weźmie smoczka do buzi, ma odruch kręcenie głową na boki. Co do niekapka to nie posiadam, natomiast mam kubek z miękką końcówką ale to też nie daje rady... Może spróbuję niekapka.
 
reklama
beata26 ja nie będę przeginać ani w jedną ani w drugą stronę, jakoś nie zauważyłam żeby bebiko się rozwarstwiało czy po tym pół godziny inaczej smakowało (próbowałam). Jak jeszcze odciągałam dla małej moje mleko to owszem rozwarstwiało się. Moja mała jak ma apetyt to w kwadrans całą butlę opróżnia, jak wolniej je to pół godziny, no a czasem sobie zaśnie i mleko musi trochę poczekać. Z tym zużyciem zaraz po przyrządzeniu rozumiem to w ten sposób żeby np. nie robić mleka wieczorem aby podać w nocy, albo jak się wychodzi na spacer żeby nie wsypywać proszku. Gdy zaczynałam podawać mleko modyfikowane szukałam w internecie informacji nt. przygotowywania go i na innych forach rodzice pisali że właśnie przygotowują na noc mleko albo podają jeszcze 2 godziny od zrobienia bo szkoda wylać.
Co do glukozy, to położne poleciły podawać, więc tak robiłam (nieczęsto, i to tylko raz na dzień), mała wtedy nie miała skończonego miesiąca. Teraz ma herbatkę właśnie "po 1 miesiącu", w granulkach, kopru włoskiego jest tam 0,6% a reszta to słodziki. Nie ma jeszcze mleczaków więc próchnica jej nie grozi, ale żeby nie przyzwyczaiła się już całkowicie do słodkiego, będę jej dawać samą wodę w te upały.
 
W takie upały wypija nawet 400ml herbatki czy soku. Wody już nie chce od czasu gdy poznała nowe smaki. Glukozą też się dziecka nie dopaja, puste kalorie do tego niezdrowe to to .
Nie podajesz chyba 400 ml soczku w ciągu dnia?? Takie maleństwo nie powinno dostawać więcej niż 150 ml soczku LUB 150 gram owocków. Jeśli ma duże pragnienie to owszem dawaj, ale rozcieńczony wodą. Można też samemu zrobić dziecku delikatną herbatkę - napar z koperku, albo rumianku. Dla starszych też z dodatkiem np mięty

Witam

Mam pytanko, nasza siedmiomiesięczna dzidzia nie chce pić żadnego soczku ani herbatki. Nastały upały i nie wiem jak ją zmusić do picia. Je tylko zupki, deserki kaszki no i cyca... Ja nie wiem jak jej nie suszy w te upały...
Jeśli masz cierpliwość to może łyżeczką? Albo kup mocno kolorowy kubek i zacznij od zabawy i wspólnego oglądania, a jak polubi to popróbuj z piciem z niego.
Ja mam na tyle szczęścia, że moja ciekawska dziecinka nauczyła się pić właśnie z takiej butelki http://ziko.pl/_CACHE/1214899098bf3f08a0387a4d30d2f4a36732655984_200x200.jpg oczywiście jeszcze nie samodzielnie, ale serdecznie polecam mamom dzieci pijących wodę - wody ze świeżo otwartej butelki nie trzeba gotować, doskonały pomysł na letnie spacery
 
Najprościej podac picie w kubku niekapku;) Sok i herbata mogą być za słodkie i dziecko samo rezygnuje z tego typu pokarmów. Możesz podać więc wodę dla niemowląt, lub mleko modyfikowane - na pewno ugasi pragnienie;) Jeżeli i to nie zadziała to proponuję podawać wodę łyżeczką, kilka razy w ciągu dnia, najlepiej między posiłkami. Powinno pomóc;)
 
lagajka, fakt nie dopisałam że pije te soczki z wodą 1:3 herbatki też robię słabe aby tylko posmak słodkiego był bo inaczej nie wypije. Ona owszem jak jadła mi normalnie owocki to napojów piła mniej. Przy zabkowaniu i teraz przy zapaleniu krtani nie chce jeść to dużo pije.
 
Ja zaczynałam od soku jabłkowego z wodą, następny to marchewka, banan i dynia. Na soczkach jest informacja od którego miesiąca można podawać.
 
reklama
Ja zaczełabym od jabłkowego, marchewkowego ale z bananem to powstrzymałabym się bo niby zalecane są od 4 m-ca ale powinno się je podawać pozniej bo mogą uczulać.
 
Do góry