reklama
przy butelkowaniu dopaja sie dzieci szczególnie w takie upały.. mozna rumiankiem lub inna dla dzieci..a najlepiej zwykła woda mineralną (ja nigdy jej nie gotowałam podaje prosto z butelki juz 2giemu dziecku mimo ze cycowe)
witaj!
a ile ma Twoja dzidzia??
Ja dopajam woda ale nie za bardzo chce pic karmie piersia i raz zamiast piersi mleko modyfikowane.Bo nie chce za bardzo zeby sie nauczył picia słodzonych herbatek ale jak juz zechce wypic to staram sie nie przed karmienie poniewaz bedzie miec pełen brzuszek
a ile ma Twoja dzidzia??
Ja dopajam woda ale nie za bardzo chce pic karmie piersia i raz zamiast piersi mleko modyfikowane.Bo nie chce za bardzo zeby sie nauczył picia słodzonych herbatek ale jak juz zechce wypic to staram sie nie przed karmienie poniewaz bedzie miec pełen brzuszek
Ostatnia edycja:
Hej dziewczyny :-) moja mala dzis zaczela 4 tydzien tak wlasciwie dzis w nocy jej podalam wode mineralna ale przegotowalam i ostudzilam ,napila sie dalam jej tylko 10 ml bo to jest skubaniec maly oona juz ozieblego mleka np nie wypije , wiec zawsze musi byc cieple
dziekuje za rady;-)
dziekuje za rady;-)
Ostatnia edycja:
Moja mała ma 7 tygodni, położne w przychodni już od 2. tygodnia powiedziały że można dopajać glukozą (1 łyżeczka na 100ml), to było jak przechodziłyśmy z karmienia piersią na bebiko. Bo podobno dziecku karmionemu cycem wystarczy jako jedzenie i picie tylko mleko mamy (mleko pierwszej fazy ma więcej wody i zaspokaja pragnienie, a w trakcie karmienia staje się bardziej tłuste i dziecko się najada).
Teraz Nadinkę dopajam, ale jeszcze dobrze się nie nauczyłam co, kiedy i ile ma wypić :/ do wyboru jest herbatka (z kopru włoskiego) albo glukoza. Za dużo herbatki na dzień nie można podawać, dlatego daję tylko rano, ewentualnie jeszcze na wieczór troszkę. Mała między karmieniami czasem strasznie płacze i domyślam się że chodzi o picie, mamy trochę suche powietrze w pokoju, a teraz jeszcze upały się zaczynają. Ale jak zbliża się pora posiłku (3 godziny od rozpoczęcia poprzedniego karmienia) to staram się ją przetrzymać żeby wypiła całą butlę mleka. Jak zapełni brzuszek piciem to tyle nie zje. I tak się właśnie dzieje, poprzestawiało jej się, czasem woła jeść, pociągnie połowę albo mniej, zaśnie, za kilkadziesiąt minut się obudzi i dokończy, tak więc karmienie trwa ponad godzinę licząc tą jej przerwę. Jak ja nie lubię kiedy ona tak je, męczy mnie to, ją chyba też
dziula jeśli karmienie się przeciąga i mleko jest już zimne, to trzeba podgrzać, dziecko może mieć problemy z brzuszkiem bo wypiciu zimnego mleka. Ja mam taki podgrzewacz, który szybko gotuje wodę, na chwilę wkładam butlę i już mleko cieplejsze, a i jest funkcja trzymania temperatury 40 C. Tylko niektórzy mówią, że mleko należy "zużyć" w ciągu godziny od przygotowania, a w ciągu pół godziny jak już dziecko zaczęło jeść (bo miało kontakt ze śliną dziecka, bakterie się namnażają). A naszą położną pytałam to powiedziała że można nawet do 1,5h od przygotowania mleko podawać.
Teraz Nadinkę dopajam, ale jeszcze dobrze się nie nauczyłam co, kiedy i ile ma wypić :/ do wyboru jest herbatka (z kopru włoskiego) albo glukoza. Za dużo herbatki na dzień nie można podawać, dlatego daję tylko rano, ewentualnie jeszcze na wieczór troszkę. Mała między karmieniami czasem strasznie płacze i domyślam się że chodzi o picie, mamy trochę suche powietrze w pokoju, a teraz jeszcze upały się zaczynają. Ale jak zbliża się pora posiłku (3 godziny od rozpoczęcia poprzedniego karmienia) to staram się ją przetrzymać żeby wypiła całą butlę mleka. Jak zapełni brzuszek piciem to tyle nie zje. I tak się właśnie dzieje, poprzestawiało jej się, czasem woła jeść, pociągnie połowę albo mniej, zaśnie, za kilkadziesiąt minut się obudzi i dokończy, tak więc karmienie trwa ponad godzinę licząc tą jej przerwę. Jak ja nie lubię kiedy ona tak je, męczy mnie to, ją chyba też
dziula jeśli karmienie się przeciąga i mleko jest już zimne, to trzeba podgrzać, dziecko może mieć problemy z brzuszkiem bo wypiciu zimnego mleka. Ja mam taki podgrzewacz, który szybko gotuje wodę, na chwilę wkładam butlę i już mleko cieplejsze, a i jest funkcja trzymania temperatury 40 C. Tylko niektórzy mówią, że mleko należy "zużyć" w ciągu godziny od przygotowania, a w ciągu pół godziny jak już dziecko zaczęło jeść (bo miało kontakt ze śliną dziecka, bakterie się namnażają). A naszą położną pytałam to powiedziała że można nawet do 1,5h od przygotowania mleko podawać.
beata26
szczęśliwa mamusia :)
monja, ja w zyciu nie podałabym dziecku mleka które stoi dłużej niż 10 min. Od razu się rozwarstwia i staje się jakieś dziwne. Poza tym na opakowaniach jest jak byk napisane "ZUŻYĆ ZARAZ PO SPORZĄDZENIU" więc nie wiem jak można dziecku takie mleko trzymać. Wolę zrobić świeże niż patrzeć jak dziecko cierpi z bólu brzuszka .
co do dopajania, mówi się żeby nie dopajać cycowych dzieci, ale jak jest ciepło to ja dopajałam wodą. Jula jest teraz na butli więc dopajana jest między posiłkami. W takie upały wypija nawet 400ml herbatki czy soku. Wody już nie chce od czasu gdy poznała nowe smaki. Glukozą też się dziecka nie dopaja, puste kalorie do tego niezdrowe to to .
co do dopajania, mówi się żeby nie dopajać cycowych dzieci, ale jak jest ciepło to ja dopajałam wodą. Jula jest teraz na butli więc dopajana jest między posiłkami. W takie upały wypija nawet 400ml herbatki czy soku. Wody już nie chce od czasu gdy poznała nowe smaki. Glukozą też się dziecka nie dopaja, puste kalorie do tego niezdrowe to to .
kakakarolina
Fanka BB :)
Z ta glukozą nie jest tak źle. herbatki to też puste kalorie mają więcej glukozy niż dodane do wody. Ja jak sobie pomyślę o procesie "proszkowania" owocków na herbatki a potem dosładzania to aż mnie mrozi. Ale oczywiście daję takie do picia bo młody lubi a po sokach nie je posiłków. Nie da się podawać dziecku tylko tego co zdrowe
Co do mleka to zgadzam się z beatą26 zawsze robię świeże i zaraz wylewam resztki. Czasem prawi wszystko jak zrobię młodemu 150 a on łaskawie łyknie 30 No czasem takie nie mamlane chwilkę poczeka powiedzmy z 15 minut ale głównie robię od razu.
Generalnie też wolę żeby mu nic nie było i chuchać na zimne bo jak coś go boli to mam urwanie głowy.
Co do mleka to zgadzam się z beatą26 zawsze robię świeże i zaraz wylewam resztki. Czasem prawi wszystko jak zrobię młodemu 150 a on łaskawie łyknie 30 No czasem takie nie mamlane chwilkę poczeka powiedzmy z 15 minut ale głównie robię od razu.
Generalnie też wolę żeby mu nic nie było i chuchać na zimne bo jak coś go boli to mam urwanie głowy.
reklama
kakakarolina
Fanka BB :)
Może i suszy ale te nasze dzieci głupiutkie spróbuj z niekapka albo noś cały czas ze sobą butelkę z szybkim smoczkiem i co chwileczka dawaj jej łyka no i szukaj akceptowalnych smaków. Maks też zaczął pić późno gdzieś w 6 miesiącu zaczęło się od tego że smak soku jabłkowego zaakceptował a potem już jakoś poszło.
Podobne tematy
Podziel się: