reklama
irisson, no właśnie jak jest z tymi cytrusami? Ostatnio lekarka pediatra dietetyk mówiła w TV, że dzieci poniżej lat 13 nie powinny jeść grzybów to wiadomo - wątroba i w naszej strefie cytrusów bo to same pestycydy bardzo groźne dla dziecka, chyba, że na wakacjach prosto z drzewa:-)
Ostatnia edycja:
grzybów nie dajemy Laurze, chyba że pieczarki gdzieś tam w potrawie, a na pomarańcze się trzęsie jak na czekoladę
tylko że ona nawet nie jadła pół dziennie i nic jej nie było
a to tak samo jest jak z podawaniem dziecku wody, niby do 3 lat nie powinno się poić dziecka samą wodą, bo nerki dziecka nie są przygotowane na taka filtrację, moja siostrzenica na samej wodzie i zdrowa, więc cholera ich wie, wszystko z umiarem 



moją siostrę opieprzyła hematolog, że nie powinna siostrzenica być na wodzie, ale ona miała złe wyniki krwi, niski przyrost wagi, więc może to też zaważyło
w każdym razie siostra nie odstawiła, a Młoda się jakoś uregulowała jak poszła do przedszkola ;-)

kruszki
Fanka BB :)
jak wiecie jem i pije wszystko od poczatku 
teraz moge juz wieczorem czasem pozwolic sobie na lampke lub dwie winka bo do rana to 10razy mi wyparuje
a nawet jezeli przyszlo by mi karmic po lampce to coz.. mam taka ksciazke gdzie jest dzial o chorych sutkach, zeby sie zrelaksowac do karmienia, wypic lampke wina
to tak sie wtedy wytlumacze
lol
jem wszystko, mala od 2tygodni spi ciagiem 10-11h w nocy
teraz moge juz wieczorem czasem pozwolic sobie na lampke lub dwie winka bo do rana to 10razy mi wyparuje
a nawet jezeli przyszlo by mi karmic po lampce to coz.. mam taka ksciazke gdzie jest dzial o chorych sutkach, zeby sie zrelaksowac do karmienia, wypic lampke wina
jem wszystko, mala od 2tygodni spi ciagiem 10-11h w nocy
Mart81
Fanka BB :)
A mój jednak ma wrażliwy żołądeczek i muszę pilnować delikatnej lekkostrawnej diety. Ostatnie dni to wręcz jałowizna: indyk gotowany, marchew, ryż, herbata z kopru. Nie chodzi o alergię, bo nie ma żadnej alergii jak jadłam normalnie, tylko robi się marudny, pręży się, nie może zrobić kupki, ma ostre wzdęcia itd, popłakuje itd. A jak jem jałowo, to dziecko anioł. Więc niestety puki co nie dla mnie frykasy. Pozostaje mi nadal wąchać słoik z nutellą i czosnek :-(
reklama
Mart-doskonale Cię rozumiem. Możemy umówić się na jałowy obiad ;-)
Jak tylko zaszaleję to windi idzie w ruch, bo Kacper ma straszne wzdęcia i problemy z kupą. Jak przejdę na lekkie jedzonko to jak ręką odjął. Jej...kiedy to minie? Ja teraz jem kanapki z białym serem i dzemem porzeczkowym, kurczaka pieczonego i gotowanego, kanapki z sopocką, jabłka (max jedno dziennie), piję 1 soczek marchewkowy na dzień i...pożeram szarlotkę
Jak tylko zaszaleję to windi idzie w ruch, bo Kacper ma straszne wzdęcia i problemy z kupą. Jak przejdę na lekkie jedzonko to jak ręką odjął. Jej...kiedy to minie? Ja teraz jem kanapki z białym serem i dzemem porzeczkowym, kurczaka pieczonego i gotowanego, kanapki z sopocką, jabłka (max jedno dziennie), piję 1 soczek marchewkowy na dzień i...pożeram szarlotkę

Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 88
- Wyświetleń
- 11 tys
- Odpowiedzi
- 471
- Wyświetleń
- 41 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 972
- Odpowiedzi
- 12
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 566
- Wyświetleń
- 100 tys
Podziel się: