reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dieta matki karmiącej i wszystko co chciałybyście wiedzieć o karmieniu piersią!

Lilla, o ile dobrze pamietam to w poludnie wypilam cole a z mala walczylam do samego rana nastepnego dnia , potem bylo juz lepiej.

Po kawie jak juz kiedys pisalam, miala dwa najgorsze dni w swoim krotkim zyciu.. Tak mi bylo jej szkoda, plakala, rzucala sie, nie szlo jej uspokoic a usnac nie mogla.
 
reklama
Ja już dwukrotnie robiłam szarlotkę sypaną i bez problemu u Adasia przeszła, natomiast soku jabłkowego pić nie mogę. Kawy i coli nie piję. Ostatnio wypiłam lampkę szampana po ostatnim karmieniu (miałam 5h przerwy):zawstydzona/y: Boziu jaki był dobry:-D
 
Jagódka ja nie mogę chyba jeść jabłek duszonych, po szarlotce Martiego bolał mocniej brzuszek :( nie wiem czy to przypadek :/ boję się spróbować...

Lilla możliwe,że po coli :)

A co z galaretką, można jeść?

Moje menu jest bardzo ubogie i powoli mam dość. Chciałabym schudnąć, ale bez owoców, warzyw, jogurtów itd. chyba się nie da:/
 
Venus, skoro trzymasz taką rygorystyczną dietę, a Twój synek i tak ma problemy z brzuszkiem to może nie warto się tak katować?

Kiedyś położna mi powiedziała,że trzymając się teorii ,że dieta matki wpływa na brzuszek dziecka, to jeżeli ja mam uboga dietę, grożącą zaparciami to dziecko też tak będzie miało.
 
Ja galaretki nie mogę ze względu na zawartość żelatyny (wszystko od krowy jest beee), ale normalnie chyba można. Z tym, że to cukier, barwniki, żelatyna i woda..
 
reklama
Lilla ja dla Oli robiłam z bobofruita - odlewasz troszkę i tam rozmieszujesz lyzeczke mąki ziemniaczanej, resztę gotujesz, dodajesz to z mąka, mieszasz jak kisiel i gotowe


Wkurza mnie mój chłop, bo ktoś mu nagadal o.dietach matki karmiacej i na każde Zuzi płacze mówi, ze to ja coś zjadlam, bo z Ola sie kontrolowalam, a teraz.już nie itp..aż dziś.wzięłam i jął.krowie na rowie wytlumaczylam, ze z Ola może z miesiąc uważałam, nie jadlam smazonego i truskawkowych rzeczy, ale jak Ola była taka jak Zuzia to już wszystko jadlam łącznie z truskawkami, przyznał ze pamięta. A teraz nie.jem.smazonego, bo nie.jem z.założenia, truskawkowe dżemy jem, bo zapomnialam, ze niby alergen , a Zuzia płacze wieczorami, bo chce spać, a Oli się buzia nie zamyka i usnac nie może...ze kupy ładne, brzuch nie boli, espumisan coraz rzadziej, a ze gazów.nie mogła oddać, to normalne u malutkich dzieci i żeby sobie przypomial, jak z Ola latał po nocach, żeby usnela, a ona ryczala i wiotowala.. niech mi jeszcze raz wyskoczy z "bo.coś zjadlas i Zuzia płacze" to chyba go rabne czymś
 
Do góry