reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czy są na forum przyszle mamy z Piły???wlkp??

Wiecie, ja też chyba będę dość zaborcza, pewnie na początku a potem mi przejdzie. Najważniejsze, że z mężem się zgadzam w najważniejszych kwestiach, a teściowej (która wręcz chciała się tu przeprowadzić z Warszawy), nic nie odpowiedzieliśmy, więc sama zgadła, że lepiej zostać w domu ;) ;)
Jejku ja się już nie mogę doczekać tej mojej dzidzi! Ale wiecie co, niemota ze mnie trochę - lekarz mnie wczoraj badał, a ja się go nie spytałam, czy mi się szyjka skraca itd. Tyle tylko, że mi powiedział, że może mi obiecać że nie urodzę w ciągu trzech dni, a potem to już zależy od dziecka. Więc wiem tyle co i przedtem.
 
reklama
No właśnie teraz nie ma już żadnej pewności czy za chwilę nie rozpocznie się poród. Jednej mojej koleżance w 36 tyg. odeszły wody i po kilku godzinach była mamą. A drugiej lekarz w 36 tygodniu powiedział że dziecko wstawione w kanał, szyjka krótka, duża czynność skurczowa i poród może sie rozpocząć lada dzień. Dostała leki by przetrzymała chociażby do 37 tygodnia i mimo że je wtedy odstawiła urodziła po terminie.
Ja chociaż zostało mi ponad 7 tygodni zaczynam mimowolnie wypatrywać pierwszych oznak. I chcę i boję się jednocześnie.
 
Oj dziewczyny z tymi mamami i teściowymi to już tak jest że one chcą dobrze a my same jeszcze lepiej. Ja o swoje dzieciaczki nie jedną wojnę stoczyłam.A to nie tak karmiła, przewijałam, niepotrzebnie rozpieszczałam itd. Grunt to się nie dać zwariować. Nie będę was pocieszać na zapas ale różnie to bywa. Tysiące porad od babć, setki dobrych rad koleżanek i sąsiadek, co innego piszą w książkach i gazetach a jeszcze inaczej mówi lekarz... Najważniejsze to słuchać swojego matczynego instynktu-mnie wiele razy nie zawiódł. I nie bójcie się że rozpieścicie jak będziecie nosić,, całować, kołysać i zabierać do łóżka. Dzieci tak szybko rosną a później już nie tak łatwo je pokokosić bo siedzą w zabawkach i mają swoje małe sprawy... :D :D :D
 
U mnie w rodzinie jest też dyskusja o imieniu dla dziecka. Generalnie każdy (babcie, ciocie, koleżanki, wujkowie, dziadkowie) uważają, że to właśnie ICH propozycję po prostu musimy wybrać.
Ostatnio moja ciotka zapytała, jak mały będzie miał na imię. Odpowiedziałam, że prawdopodobnie Pawełek (albo Mikołaj - zobaczymy, jak się urodzi). Na co ona wielce obrażonym tonem mówi: "No tego Pawła to chyba mi na złość wybrałaś!" (bo wyobraźcie sobie, ma sąsiada o tym imieniu, którego nie lubi). Od razu jej odpowiedziałam, że po pierwsze, żeby wszystkich zadowolić, to dziecku powinniśmy nadać około dwudziestu imion, bo przecież każdemu podoba się inne; a po drugie, dziecko będzie miało takie imię, jakie NAM się najbardziej podoba.
Takie rozmowy mnie wkurzają, powoli zaczynam mówić, że to nasza sprawa i nie prosiłam o opinię ;) Czy ja tych wszystkich ludzi krytykuję, że mają głupie imiona?
 
Oj, Olu, my też przeżyliśmy swoje z rodzicami i teściami w tej kwestii. Kiedy nie była jeszcze znana płeć teście wymyślili że ich wymarzona wnuczka będzie miała na imię Alicja. Mnie to imię niekoniecznie odpowiada, ale innej propozycji nie mieliśmy, pewnie dlatego że intucja podpowiadała już syna. Dla synka wybraliśmy imię sami nie pytając rodziny o opinię, a jedynie informując ich. Teściom się spodobało, a moim rodzicom nieszczególnie, czego mama daje nam cały czas wyraz. Argumenty że nam się podoba nie przemawiają.Zerowy poziom dyplomacji. Mam ochotę jej wtedy odpłacić pięknym za nadobne. Ale szkoda sobie nerwy szarpać.
 
Basoni, masz rację, że szkoda, ale ja się ostatnio zbyt łatwo daję zdenerwować. Już mnie chyba roznosi ta końcówka ciąży ;)

Dziś uprałam sobie torbę do szpitala, jutro się pakuję - i tylko mam nadzieję, że poród nie wypadnie mi podczas nieobecności mojego męża: w nadchodzącym tygodniu będzie poza Piłą od środy do niedzieli, a i w kolejnym szykuje mu się jakiś (na szczęście krótszy) wyjazd. Próbuję go przekonać, żeby zepchnął część spraw na swoich pracowników... może się uda! No i dzidzia pewnie jeszcze poczeka na tatusia! :)
 
Witajcie dziewczynki, co tam u Was słychać? Nic nie piszecie...

W sobotę byłam wczesnym popołudniem na zakupach w IBI i widziałam tam przynajmniej trzy dziewczyny w ciąży - ciekawe, czy była wśród nich któraś z Was? Być może widuję Was czasem w mieście a nawet o tym nie wiem.

Dziś prawdopodobnie pojedziemy do szpitala zobaczyć oddział - ciekawa jestem, jak tam jest.

Miłego dnia!
 
Hej Olu!
ja mam to samo uczucie, kiedy widze dziewczyny w ciazy, zawsze sie zastanawiam czy to nie ktoras z Was ;) hihi.

Nie mialam czasu zajrzec tu na watek pilankowy, a tu temat na czasie widze, czyli imiona! No powiedzcie, co rodzice, tesciowie nie wspominajac o ciotkach i wujkach maja do wyboru imienia?? czyje to w koncu dziecko??

U mnie o dziwo nikt sie nie wtracal, tzn. mama na poczatku miala jakies wizje, ale szybko jej przeszlo. Wybralismy juz imie dla naszej coreczki, wszystkim sie bardzo podobalo. Imie jakie wybralismy to Oliwia.

Czulam, ze mojej tesciowej za bardzo nie bedzie sie podobalo, wiec jej nic nie mowilam. W zasadzie z tydzien temu sie dowiedziala, i po minie widzialam, ze nie bardzo. No ale sie nic nie odezwala.
Natomiast w piatek ostatni konspiracyjnym tonem do mnie, ze musi mi cos powiedziec! A mianowicie, ze spotakala znajoma, ktorej wnuczka miala na imie Oliwia, i byla z tego powodu bardzo nieszczesliwa, bo dzieci przekrecaly jej imie. I sluchajcie ta laska w wieku 18 lat zmienila imie...Dla mnie to totalna zenada jakas! I tesciowa, zebysmy nie dawali na imie Oliwia....Sluchajcie myslalam ze szlag trafi mnie na miejscu! Powiedzialam tesciowej co o tym wszystkim mysle, i ze ja zdania z powodu jakiejs zakompleksionej laski zmieniac nie bede...Bardzo mocno przezylam to wystapienie mojej tesciowej, mam do niej zal za takie pieprzenie glupot, i oczywiscie zdania z mezem nie zmienimy. Ja nie toleruje takiego bezsensownego wtracania sie w nie swoje sprawy! nie rozumiem ludzi ::)

A Pawel bardzo ladne imie, moj kochany mezus ma na imie Pawel :)
 
To mnie Olu w IBI na pewno nie widziałaś, ale ja też zawsze o tym myślę kiedy widzę inne ciężaróweczki. Już się przyzwyczaiłam że dużo ludzi gapi się na brzuch, a dwie brzuchatki to pewnie jeszcze się porównują, która ma większy i jakiego kształtu. Wczoraj widzieliśmy z mężem dwie dziewczyny z jeszcze większym brzuchem ode mnie, co wydawało się niemożliwe.

Wczoraj w szkole rodzenia ćwiczyliśmy kąpiel i chociaż lalka nie płacze i nie jest mięka jak noworodek to mamy już wyobrażenie jak to wygląda. No i okazało się że trzeba jedank będzie kąpać w łazience, a nie w sypialni. A to oznacza że potrzebujemy jeszcze stojaka do wanienki, o który spierałam się z matką że nie będzie potrzebny.

Wiecie że nadal trwa wysyp dzieciaków na porodówce? Mam nadzieję, że jak będę rodzić to się uspokoi, wolałabym rodzić na sali pojedyńczej.

Olu, miałaś już spotkanie z rehabilitantką?
 
reklama
Magi, Oliwia to śliczne imię :):):) Mi się baaaardzo podoba!

Basoni, jeszcze nie widziałam się z rehabilitantką - mam nadzieję, że uda się w przyszłym tygodniu, ponieważ rehabilitantka bardzo mnie namawiała na przyjście z mężem (a on jutro wyjeżdża i wraca w niedzielę :( ). A Ty już byłaś?
Jejku, czemu ja wszystko zostawiłam na ostatnią chwilę? Pora nauczyć się lepszej organizacji!
 
Do góry