reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czy są na forum przyszle mamy z Piły???wlkp??

Hej kochane :tak: Nie było nas w Pile przez parę dni ale już wróciliśmy. Jechałam z maluchami sama do Warszawy i bałam się czy Mikołaj będzie grzeczny po drodze, czy też przeciwnie. Na szczęście przespał aż 4 godziny, potem było już gorzej, ale i tak nieźle.

Ja, jak wiecie, pracuję w domu, co jest bardzo dobre, bo jestem przy dzieciaczkach... ale bez niani na razie mi bardzo ciężko, więc muszę wziąć kogoś na miesiąc zanim wróci nasza dawna opiekunka.

No i już muszę lecieć... echh :baffled:
 
reklama
Lidka Wiem o czym piszesz, bo też tak strasznie ciężko było mi się z synkiem rozstać. Tym bardziej, że w pracy czekalo mnie dużo zmian (ale o tym to wiesz ;-)).

Ola Wiem, że cię nie było, bo okna miałaś pozasłaniane ;-) I teraz wyjdzie na to, że ze mnie niezły szpieg ;-):-D:rofl2:
 
Hihi, Moniko, przecież ten "nasz" dom sam w oczy kole i trudno go nie zauważyć skoro stoi przy samej ulicy.... ;-);-)
A swoją drogą,,, to na namawiam męża na przeprowadzkę jednak do Poznania lub w okolice. Chłopina mi wraca z pracy coraz później, dojazd do domu zajmuje mu od 2.5 do 3 godzin, przecież to chore. Jak się skończą wakacje, przyjdzie zima, to dopiero będzie horror....
Z dziećmi się prawie nie widzi, zmęczony jest, ja też tęsknię za jego obecnością i chciałabym żeby choć wieczorem pomógł wykąpać maluchy itd. Zobaczymy co się wydarzy w związku z tym w najbliższych miesiącach. Z drugiej strony wizja kolejnej przeprowadzki jest naprawdę przerażająca.
 
Witam.

Ja jestem z Trzcianki a więc i niedaleko Piły :)

I też siedzę z dziećmi w domu i nie chodze nigdzie podczas gdy koleżanki sie bawia ile wlezie - jakos własnie nie mam serca mamy prosic aby przyszła a i to pewnie niechętnie by zrobiła. Także moja mama wyznaje zasadę "chciałas dzieci to sie zajmój" choć tak jest świetną babcia na wieczorne wypady nie mam co jej prosić :/
 
Ola Nie dziwię się, że twój mąż jest padnięty. Strasznie dużo czasu zajmują mu te dojazdy. Faktycznie byłoby lepiej, dla niego i w sumie dla was, gdybyście mieszkali bliżej Poznania. Ale zanim się znowu wyprowadzicie to musimy się spotkać na jakąś kawę :tak::-D

Gaja Witaj na BB i wśród "Pilanek". Tu zresztą są nie tylko mamy z Piły ale i okolic. Miło nam, że następna osoba do nas dołączyła. Napisz nam coś o sobie i swoich dzieciach, to lepiej się poznamy.
 
Witam Mamuśki z Piły :)
Ja również pochodze z Piły ale obecnie mieszkam w Londynie :) Ale też Pilanka :) Moj Filipek ma już prawie roczek HiHi no jeszcze
(14 dni). Pozdrawiam i ściskam :)

Iwoneeczka :)

12065.png

 
Mam 27 lat 2 dzieci 2,5 letnią Ole i 6 letniego Miłoszka. Niestety nie z wyboru siedzę z dziećmi w domu, nigdzie nie mogę znaleźć pracy a skończyłam WSB własnie w Pile , następnie Uniwerek w Szczecinie. Jak dotąd kiepsko poszukiwania mi ida pomimo znajomości 2 języków :(
Ale tak naprawdę uwielbiam siedziec z dziećmi w domku, gdyby tylko mąż miał gwarancję jakiejś fajnej pensyjki to i trzecie pewnie by bobo było a tak ....
No w każdym razie nie narzekam aż tak bardzo bo niektórzy maja gorzej.
 
Witam :)
Gaja wiesz co powiem Ci że nie masz co narzekac... bo niczego nie tracisz siedzac z maluszkami w domku :) Ja siedziałam przez 9 miesięcy z synkiem , a poniej zachciało mi sie pojsc do pracy, ale po 2 miesiacach zrezygnowalam, chociaz nie mialam ciezkiej pracy bo pracowalam w telefoni komórkowej:) A morał z tego taki że badz z dziecmi tak długo jak tylko możesz... jeszcze się napracujesz w życiu HiHi :) Pozdrawiam :)

Iwoneeczka ;)


12065.png


 
Witaj Iwoneczka. Jeszcze parę dni i będziecie mieć wielką imprezę w domu ... Roczek Filipka :-D:-D:-D Jak ci idą przygotowania? Synek nauczyl się zdmuchiwać świeczki? :-D
Ja nie neguję tych mam co chodzą do pracy (bo sama pracuję ;-)), ani tych mam, które są w domu z dziećmi. Każda kobieta sama musi zdecydować co robić. Najważniejsze by żyła zgodnie ze swoim przekonaniem, a pozostali domownicy to zaakceptowali. :tak::-D

Ola, znalazłaś jakieś przedszkole dla Maksia lub jakąś nianię?
 
reklama
No ja tez żadnej strony pracującej i nie - nie krytykuje i nie zamierzam.
Właśnie zlądowaliśmy z imprezy działkowej i przy okazji dobranockę u babci zaliczyliśmy, wreszcie przyszedł wieczór i maluchy szykuja się do spania, jakież to miłe jak się ma chwilke wolną :)
 
Do góry