hej
ech ariena szkoda słów, a a propos wózka to uświadom faceta, że owszem od pierwszego dnia będziecie wychodzić na spacer - rodzisz w lipcu, ze szpitala wio na spacer i wózek musi wywietrzeć wcześniej - ja bym radziła kupić z 2 miechy wcześniej [jeśli nowy] żeby gwarancja nie uciekała niepotrzebnie
wiem co mówię, to nie zima żeby werandować, na dworze często cieplej niż w domu
Artur jest z początku sierpnia i tak to wyglądało - codzienne dwugodzinne spacery
a jeśli chodzi o obrączkę pffff durny pomysł
koleżanka z lipcowa musiała rozcinać obrączkę na palcu, bo przegapiła moment i jej tak spuchło że nie dało się inaczej zdjąć
połówkowe robi się między 20 a 22 tc
Dzien przed moim krwotokiem, bylismy na zakupach i juzn bolal mnie brzuch i plecy. Darek z moja mama chcieli jeszcze a to tu a to tam na koniec na kawe a ja juz wtedy marzylam o lozku. Na trugi dzien szok, krew, karetka i diagnoza 50% na donoszenie....teraz mam uraz do szalenstw na miescie:-) Mysle sobie poczekam do tego w miare bezpiecznego tygodnia typu 27 czy 28 tydzien i wtedy bede bardziej aktywna:-)
wiesz ja czasem żałuję że nie leżę w szpitalu, albo nie mam takiego zakazu jak poprzednio [z wstawaniem tylko do wc] - mój był wtedy ze mną jak lekarka kazała mi nie wstawać i jakoś to zaakceptował
a teraz mam wrażenie że bardziej lajcikowo to przyjął czasem słysze głupie komentarze do synka [takie niby półżartem pół serio o księżniczkach itd] puszczam to mimo uszu bo nie chcę się denerwować
co do seksu, u nas to on ma większe libido niż ja, na mnie źle działała moja praca - stresy, wczesne wstawanie
teraz mamy zakaz od września , z małą przerwą, ale jakoś nie wykorzystaliśmy jej, a teraz znów zakaz
ale jak będzie można to poszalejemy przed porodem... no i nie mogę doczekać się po połogu - dla mnie najlpszy czas na seks to był macierzyński, bez stresu pracowego, wyposzczona po ciąży [też nam nie wolno było]
już szukam sobie bielizny ;-)
smile4u zazdroszcze codziennego sexu, u nas to i bez ciazy bywało raz na miesiac, bo praca, zmeczenie itd, eh moze cos z nami nie halo.........
wiesz u nas czasem też tak było, własnie kwestia pracy, stresu i braku nastroju
to jak kiepsko jest u mnie w robocie, to świadczy o tym fakt, że dopiero teraz myślę o tym, że za miesiąc lub dwa mogłabym ewentualnie pojechać odwiedzić ludzi - a nie byłam tam od 26 września - od dnia testu
walentynek nie obchodzimy
MAMA_KUBULKI - ale się uśmiałam z Twojego postu :-), ja też się zdziwiłam, że w ciążę zaszłam ;-).
U nas jak już wiele razy pisałam praktycznie od pierwszych dni ciąży jest zakaz seksu. Normalnie to moj Darek może i chce zawsze i wszędzie, a moje libido znacznie niższe. .
no to jak u nas - Adam mógłby wszędzie i zawsze, a u mnie to od miliona różnych rzeczy zależy
no ale po tym poście, to go zajeżdżę ;-)