no to jak u nas - Adam mógłby wszędzie i zawsze, a u mnie to od miliona różnych rzeczy zależy
no ale po tym poście, to go zajeżdżę ;-)
ja mówię to samo :-)
bielizny nie szukam, bo nie wiem na jakim rozmiarze stanę ;-)
PAULUS - dzięki za pamięć :-) dzień w sumie minął dobrze z kolezankami. Przyjechały w trzy. Ze szwagierką i jedną z nich jestem w super kontakcie, bardzo blisko, czujemy się bardzo swobodnie w swoim towarzystwie. Z tą trzecią różnie bywa - często odnosiłam wrażenie, że rywalizuje ze mną, choć nigdy nie rozumiałam po co. No i wczoraj też miałam takie wrażenie, że ciągle mnie ocenia, przygląda się itd...
Wiem, że bardzo przytyłam, wiem jak wyglądam, ale nie będę robiła makijażu czy fryzury do łóżka... Miała ewidentnie satysfakcję, choć powiem szczerze, że mam to w...
Dlatego przez nią nie do końca czułam się swobodnie, a że siedziały od 11 do 20 to byłam już baaaardzo zmęczona.
Potem przyjechał po nią jej mąż i na mój widok: " o Boże, jak Ty wyglądasz!!!".
Mój Darek tak się wkur... , że odpowiedział "Ona nosi nasze dziecko! Za kilka miesięcy będzie wyglądała jak dawniej i znów się będziesz ślinił na jej widok ;-) a Tobie i tak nic już nie pomoże... "
Nie sądziłam, ze mój mąż jest zdolny do takich zachowań
.
ARIENKO - jest mi tak smutno i przykro, gdy czytam o Waszym związku... To powinien być cudny czas dla Was, a nie tylko kłótnie i przepychanki. Najchętniej bym Ci napisała, abyś kopnęła go w zadek i znalazła normalnego faceta. Jesteś piękną kobietką!!!! Bardzo wartościową!!! Życzę Ci wszystkiego co najlepsze!!!
MAMA_WIKI - myślę, że powinnaś zasugerować mężusiowi imieniny. Wiem, ze wolimy jak nas zakakują, pamiętają o nas itd., ale... oni są z innej planety
czasem trzeba schować dumę do kieszeni i przyczynić się troszkę do tego, aby uczynić dzień wyjątkowym :-).
ROBACZKU - miałaś rację, że to wina łącza internetowego. Raz działa, raz nie działa. Nie wiem o co chodzi, bo pół roku działała bez zarzutu a od tygodnia takie numery...
SMILE - a ja się wyłamię z tłumu i jestem za biżuterią z grawerem ;-). Jeżeli są pieniądze na przyziemne potrzeby typu ciuchy, portfel itd. to wybieram zawsze coś innego, coś co zostaje na długie lata, a może i całe życie.
Mój mąż lubi biżuterię męską [jest normalny ;-)], dlatego raz mu kupiłam bransoletkę stalową, innym razem wisior na rzemyku pod tą bransoletkę. Potem kiedyś spinki do mankietów z podobnej serii. Nie nosi na codzień, ale bardzo często i zawsze się chwali, że żonka wybrała