Korba32
Fanka BB :)
Nadrobiłam 10stron zaleglości o matko co ja mam napisać
Szkoła rodzenia... chyba sobie teraz daruję. Jest u nas darmowa ale mimo to jakoś mi się nie chce
Jak ja wam powiem co już kupiłam dla maluszka to padniecie Parę sztuk body (5) Pieluszki tetrowe (20) Smoczki (2) Butelki (3) Pieluchy 1 (2op, w rossmanie na tej promocji zaoszczędziłam na nich ponad 10 zł a i tak się przydadzą)
Łóżeczko mamy po Wiki, kocyki, ręczniki też. Przewijak mam (taka funkcja w meblach, komodzie, mogę dołożyć jedną deskę i te podpórki z boku i tyłu i już Grucha do nosa (to męzowi było po coś potrzebne ale nie użył więc zostało dla dzidzi) Obcinaczki do paznokci mamy, Pamiętam jak z Wiki wszystkie zakupy zostawiłam na ''ostatnią chwilę'' i moje zmartwienia czy wszystko mam czy zdążę .... Teraz mam już jedno dziecko i wolę wydatki rozłożyć na parę ''przelewów'' Już odkładam na wózeczek Wiem szalona jestem ale tak mnie cieszą te zakupy A jestem raczej z tych mega pozytywanie nastawionych... jest dobrze i tak się skończy aa rożek mam i takie tam
Zdrowia dziewczyny wam życzę. Mi przy przeziębieniu pomogła mega duża ilość syropu z cebuli.
Xez dużo zdrowia dla męża. Szkoda że przepadł wam wyjazd....
MamaKubulki to ja co nieco ci napiszę... (dziewczyny to są moje odczucia z porodu sn nie chcę żadnej zrazić więc jak któras nie chce niech nie czyta)
U mnie bóle porodowe zaczęły się po 23. Ze skurczu na skurcz były coraz mocniejsze... miałam wrażenie że ktoś mi wbija igły w biodra (mała chciała się wstawić a miala dużą główkę więc nici z tego) Ból najgorszy w moim życiu. Płacz, bezsilność... nie mogłam zapanować nad własnym ciałem.... Przez parę H miałam skurcze co 2-3 min trwające około minuty... masakra... a rozwarcie nic.... wspominam to masakrycznie... rzucanie się na łóżku... Jak przyszedł mój gin, zrobił usg i zadecydował o cc poczułam ulgę... nie wspomnę o tym że jak dostałam znieczulenie to poczułam ulgę... bół odszedł w niepamięć.... Po samej cc doszłam do siebie szybko (tak mam że po każdej operacji/zabiegu szybko dochodzę do siebie) i teraz nie chcę rodzić sn... dla mnie to trauma a cc wspominam super.. a inną stroną jest to że mam b.delikatną szyjkę i mogę popękać po samą dup*.... więc ja dziękuję ciachną mnie w tym samym miejscu co wcześniej zagoi się zakryję bielizną i już To moje osobiste przeżycie...ale każda swój poród wspomina inaczej. Jedne wolą SN inne CC. Decyzja zależy od ciebie.
Nie było mnie przez weekend bo wreszcie mąż zrobił mi garderobę, mamy takie pomieszczenie prawie 2m2 i była to graciarnia przez 2,5 roku a teraz mam piękne 10 półeczek, miejsce na pojemniki z pierdołami i wieszak na ciuchy Jestem bardzooo zadowolona. Teraz muszę kupić pojemniki (nie chce mi się jechać do sklepu hehe) i pięknie poukładać wszystko.
Dzisiaj wpada koleżanka z córą więc spadam do sklepu zrobię babeczki posiedzimy pogadamy
Miłej niedzieli (ale się rozpisałam)
Oj kochana moja droga, tak Cię poczytałam i znowu się martwię , że nie mam jeszcze ustalonego CC:-( Jak ja bym chciała mieć to wszystko ustalone i spokój na bani....