hej
ja się melduję po masakrycznym dniu - młody dał dziś popis za popisem, praktycznie od rana, no ostatnio jest koszmarny
heh trzeba mu trochę śrubę przykręcić ;-)
ale padł z godzine temu, ciekawe czy wytrzyma do rana i czy łóżko będzie suche ;-)
Palindromea,Super , że masz już sukieneczkę wybraną :-) Nas też wiele osób pyta się kiedy ślub , ale ja bym chciała już po porodzie , bez brzuszka na lajcie;-)
też mam takie podejście - myśmy wprawdzie pobierali się przed ciążą, ale po pierwszej ciąży bałabym się planować jakiekolwiek uroczystości - kilka miesięcy leżałam i gdybyśmy planowali imprę po 4 miesiącu to byłaby kicha, bo chyba bysmy musieli odwołac - mogłam wstawać tylko do wc
Xez - szkoda sylwka, ale dobrze że mąż w jednym kawałku
a Paryż poczeka
dziewczyny,
ktora z Was bedzie miala ciecie cesarskie?
mi lekarz proponowal, ale to chyba z wlasnej wygody, juz jedno cięcie mialam........ ale chyba nie chce wiecej... nie mam tez zadnego porownania, nie rodziłam drogami natury...
czy ktoraś z Was przezyla oba porody sn i cc? jakie wspomnienia przy porownaniu?
ciekawe spojrzenie na sprawe, ale troche z nadmierna krytyka lekARZY:
Porodowy biznes | Prawdziwych kobiet już nie ma...
ja miałam cc- w sobotę wywoływali, skurcze i zero postępu rozwarcia, w nocy skurcze, rano cisza, ale za to lekko powiększyło mi się rozwarcie
to "wio" na porodówkę, znowu oxy [byłam 10 dni po terminie] od 9 rano, prysznic, glukoza [bo zgłodniałam], znieczulenie i o 17 pełne rozwarcie, a młody nie wszedł w kanał rodny, więc lekarze zdecydowali o cc
po cc szybko doszłam do siebie - NATIS też rodziłam w niedzielę a miałam podpajęczynowe znieczulenie, a nie ogólną narkozę, młodego urodziłam o 18, u nas pioniozowali 4 godziny po cc, ale że to wypadał środek nocy, to mnie zostawili na noc na pooperacyjnej
a artykuł - cholernie niesprawiedliwy i mnóstwo głupot w nim kobieta napisała - ciekawe czy by tak chwaliła próżnociąg, kleszcze, poród pośladkowy gdyby sama przez to przeszła, czy gdyby "błąd w sztuce lekarskiej" był jej zmarłym na porodówce dzieckiem nadal miała nastawienie "urodzę sn, nawet w poprzek"
"trudnością z wywołaniem laktacji -> niechęcią zmęczonego dziecka, które było pod wpływem znieczulenia, do ssania-> spadkiem wagi-> koniecznością wprowadzenia mleka modyfikowanego." - pierdy śmierdy - znam milion osób po cesarce które karmiły piersią i drugi milion po sn, które nie karmiły - bełkot na poparcie tezy że sn jest lepszy
nie ma lepszego czy gorszego sposobu na poród - a, nie - jednak jest - poród lepszy to ten, gdy matka i dziecko przechodzą go w dobrym stanie, a gorszy to ten, gdy matka albo dziecko jest po nim poszkodowane
i tyle
obracanie dziecka, wyciskanie go z brzucha to techniki barbarzyńskie i ja bym tego sobie i dziecku zrobić nie dała
poza tym pfff umówmy się poród siłami natury nie jest porodem naturalnym, naturalne to było na czworaka, albo w kucki, bez znieczuleń, bez nacinania krocza itd.
a już bełkot o wychodzeniu przez pępek to standardowy hit anty cc, ciekawe czy zęby też leczy bez zieczulenia - tam też się w końcu rozwija życie, a to przecież musi boleć i gdyby miało nie boleć to by matka natura tak zrobiła
polecam obejrzeć kilka ilmów o ewolucji - nie nadążyła z rozwojem naszych dróg rodnych za tempem rozwoju mózgu i powiększania się czaszki
ech rozpisałam się, ale mi się ciśnienie podnosi, gdy widzę podnoszenie sobie samooceny kosztem innych matek "ja jestem prawdziwa bo urodziłam sn" "ja jestem prawdziwą matką bo karmię piersią"
ja uważam, że każdy przypadek jest inny i nie ma co wrzucać wszystkiego do jednego wora pt. "poród sn jest lepszy/gorszy" - są różne sytuacje w życiu i wszystkiego nie da się przewidzieć
witam nowe mamy - jak chcecie zostać dopisane do listy to proszę o info na priv
Marcelinoowa – nas nikt nie namawiał. Raczej sugerowali, żeby to odłożyć na później i np. zrobić ślub z chrzcinami. Ale To jest nasza decyzja i nic nikomu do tego (zwłaszcza tym, którzy się „z troski” się nam wtrącają).
my teraz chrzciny będziemy robić mega imprę - tak z 60 osób - ale to dlatego że skorzystamy z okazji - moi dziadkowie będą mieli 55 rocznicę ślubu, nasza będzie 5. [pobieraliśmy się dokładnie w ich 50. rocznicę :-)]
mama chce zrobić dziadkom imprezę, bo stwierdziła, że to bez sesnu że rodzina teraz najczęściej widuje się na pogrzebach, na ślub się wkrótce nie zanosi, więc zrobi im rocznicę, żeby okazja była wesoła
no i chyba podepniemy do tego chrzciny - wspólna msza i wspólna impra
Zapomnialam dodac, ze maz nagral caly pierwszy porod
nigdy go calego nie obejrzalam...Nadaje sie na lekcje wychawania seksualnego!
hehe "drogie dzieci - oto dlaczego nie warto bzykać się przed ślubem" ;-)
aa zapomniałabym, koleżanki z lipcowa mnie oświeciły z tą szczepionką - to hbs co robimy w ciąży, to jest na obecność wirusa - więc podają albo negatywny, albo pozytywny
na przeciwciała jest inne badanie i tam podają ilościowo ile tego jest