reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2013

Anisiaj ja też chciałam rodzić św Zofii. Chodziłam tam do lekarzy, byłam nawet w takim programie "Zdrowie mama i ja", byłam w szkole rodzenia.... i co? Mój mały tak się pośpieszył, że dojechaliśmy do najbliższego szpitala - Bródnowskiego, gdzie urodziłam w 1,5h :) Tak więc i teraz mogę sobie planować, a co będzie, to się okaże... podobno drugi poród jest szybszy...

Polindromea fajnie, że wychodzisz za mąż teraz w takiej formie jak opisujesz... to najlepsze rozwiązanie. Sam ślub bez ceregieli.
Ja ze swoim M jestem 12 lat (od liceum) :)) ale pobraliśmy się dopiero w tym roku w lipcu, a dodam, że mamy synka 4-letniego.
Gdy zaszłam w ciążę niektórzy namawiali, zastanawiali się co dalej... a ja sobie wymarzyłam prawdziwe wesele, z suknią, fotografem... i plenerem nad Morskim Okiem. Gdybym była wtedy w ciąży, nie podołałabym ze wszystkim. Nie wspomnę o tym, jaki to stres przygotowywać całą ceremonię, zaproszenia (bo sami robiliśmy), dograć szczegóły, na które tak abrdzo zwracam uwagę, nie wspominając o wieeelkich kosztach... :))

Tak więc popieram!! I czekamy na zdjęcia !! :))
 
reklama
Nadrobiłam 10stron zaleglości :szok: o matko co ja mam napisać :D
Szkoła rodzenia... chyba sobie teraz daruję. Jest u nas darmowa ale mimo to jakoś mi się nie chce :p
Jak ja wam powiem co już kupiłam dla maluszka to padniecie :p Parę sztuk body (5) Pieluszki tetrowe (20) Smoczki (2) Butelki (3) Pieluchy 1 (2op, w rossmanie na tej promocji zaoszczędziłam na nich ponad 10 zł a i tak się przydadzą)
Łóżeczko mamy po Wiki, kocyki, ręczniki też. Przewijak mam (taka funkcja w meblach, komodzie, mogę dołożyć jedną deskę i te podpórki z boku i tyłu i już :) Grucha do nosa :p (to męzowi było po coś potrzebne ale nie użył więc zostało dla dzidzi) Obcinaczki do paznokci mamy, Pamiętam jak z Wiki wszystkie zakupy zostawiłam na ''ostatnią chwilę'' i moje zmartwienia czy wszystko mam czy zdążę .... Teraz mam już jedno dziecko i wolę wydatki rozłożyć na parę ''przelewów'' :) Już odkładam na wózeczek :) Wiem szalona jestem ale tak mnie cieszą te zakupy :p A jestem raczej z tych mega pozytywanie nastawionych... jest dobrze i tak się skończy :) aa rożek mam i takie tam :p

Zdrowia dziewczyny wam życzę. Mi przy przeziębieniu pomogła mega duża ilość syropu z cebuli.

Xez dużo zdrowia dla męża. Szkoda że przepadł wam wyjazd....

MamaKubulki to ja co nieco ci napiszę... (dziewczyny to są moje odczucia z porodu sn nie chcę żadnej zrazić więc jak któras nie chce niech nie czyta)
U mnie bóle porodowe zaczęły się po 23. Ze skurczu na skurcz były coraz mocniejsze... miałam wrażenie że ktoś mi wbija igły w biodra (mała chciała się wstawić a miala dużą główkę więc nici z tego) Ból najgorszy w moim życiu. Płacz, bezsilność... nie mogłam zapanować nad własnym ciałem.... Przez parę H miałam skurcze co 2-3 min trwające około minuty... masakra... a rozwarcie nic.... wspominam to masakrycznie... rzucanie się na łóżku... Jak przyszedł mój gin, zrobił usg i zadecydował o cc poczułam ulgę... nie wspomnę o tym że jak dostałam znieczulenie to poczułam ulgę... bół odszedł w niepamięć.... Po samej cc doszłam do siebie szybko (tak mam że po każdej operacji/zabiegu szybko dochodzę do siebie) i teraz nie chcę rodzić sn... dla mnie to trauma a cc wspominam super.. a inną stroną jest to że mam b.delikatną szyjkę i mogę popękać po samą dup*.... więc ja dziękuję ciachną mnie w tym samym miejscu co wcześniej zagoi się zakryję bielizną i już :) To moje osobiste przeżycie...ale każda swój poród wspomina inaczej. Jedne wolą SN inne CC. Decyzja zależy od ciebie.

Nie było mnie przez weekend bo wreszcie mąż zrobił mi garderobę, mamy takie pomieszczenie prawie 2m2 i była to graciarnia przez 2,5 roku a teraz mam piękne 10 półeczek, miejsce na pojemniki z pierdołami i wieszak na ciuchy :) Jestem bardzooo zadowolona. Teraz muszę kupić pojemniki (nie chce mi się jechać do sklepu hehe) i pięknie poukładać wszystko.
Dzisiaj wpada koleżanka z córą więc spadam do sklepu zrobię babeczki posiedzimy pogadamy :)
Miłej niedzieli (ale się rozpisałam)
 
Madzia , Ines trzymam kciuki za bezpieczne amniopunkcje i dobre wyniki &&&&&&&&&&&&&&&&. Madzia myślałam , ze amnio proponują dopiero gdy jest poniżej 1 : 300 ?
Wróciłam z polowania . Wykupiłam wszystkie szmatki w panterkę i tygrysie wzorki :-p. Piorą się a potem będę kombinować - przerabiać , przeszywać , tworzyć.....

Wtedy jest wskazanie do amnio, ale 3 lekarzy zaleciło mi zrobienie jej, ponieważ po PAPPA ryzyko wzrosło z 1:5542 do 1:441.. lepiej dmuchać na zimne. Szkoda tylko, że pani genetyk rozmawiała ze mną tak, jakby wszystko było przesądzone a ciąża stracona:(
 
Ja też już się nie mogłam opanować i kupiłam dla Malucha bodziaki na krótki rękaw. 5-ciopak za 39,90zł w Mothercare... polecam ich ciuchy! Są ze świetnej bawełny, która nie zmienia się nawet po praniu w wysokiej temperaturze :))
 
natis , to nie ja pisałam wcześniej , ale widziałam , że jest już "inna" czarna :)

mama kubulki , ja miałam i poród SN i CC . Pierwszy poród SN , co prawda ze znieczuleniem zewnątrzoponowym i nic mnie nie bolało , ale to jak boli potem , jak się goi to jakiś kosmos , ani siedzieć ani chodzić - długo do siebie dochodziłam a o seksie nie chciałam nawet słyszeć . Ale to ja , każdy pewnie inaczej to odbiera , są takie panie że zaraz po prodzie śmigają jak terminatory i nic je ponoc nie boli.
W kolejnej ciązy miałam przodujące łożysko i dr uprzedzała , że raczej skończy się na cc. I tak (ku mojej radośći) też się stało , przy 4 cm rozwarcia zaczełam krwawić i zawieźli mnie na blok. Rana faktycznie boli , ale dali mi środki przeciwbólowe i było znośnie , po dobie kazali wstać , chodziłam trochę jak robot , ale chodziłam i "szanowna" mnie nie bolała. Po powrocie do domu , pamiętam że od razu wpadłam w wir prac domowych , tym bardziej że miałam już 2 latke stęsknioną - więc chyba było całkiem nieźle.
Teraz lekarz , ze względu na mój wiek i to że wcześniej CC - sugeruje CC , a ja wcale nie jestem przeciwna , nawet zdowolona.

xez - dobrze , że tylko takie obrażenia , na szczęście w tym wszystkim , współczuje .

A , jeszcze miałam napisać o imionach .... ja mam już wybrane , ale wcale o tym nie mówię , właśnie dlatego , żeby uniknąć gadania , że nie ładne , że nie pasuje , że się źle kojarzy . Nie interesuje mnie to, chce takie jak mnie się podobają i kropka.
A podane w USC , można zmienić chyba nawet do pół roku.

Miłej niedzielki dziewczyny.
 
ANISIAJ - szkoda słów na naszą służbę zdrowia. Usłyszałam podobne teksty, gdy leżałam w szpitalu przez święta BN i przez tydzień codziennie czekałam na zabieg usunięcia laparoskopowo ciąży pozamacicznej. Po świętach się okazało, że ciąża jest jednak w macicy... Szkoda słów, mogłabym o tym książkę napisać. Też chciałam pisać skargi, ale po 1,5 m-cu dzieciątko odeszło i nie miałam sił na walkę z nimi.
Za to teraz zmieniłam lekarza, szpital, w ogóle w zupełnie innym mieście zamierzam rodzić.


Dziewczyny, a ja dziś sama w domku. Umieram powoli z nudów. Książki wszystkie przeczytane, mam jeden thriler, ale w samotny wieczór nie chcę go czytać :). W tv nic nie ma i nie będzie. hmmm...

Musimy sie koniecznie spotkać przed moim L4 po amnio, mam wtedy leżeć i leżeć przez 10 dni, więc muszę się w książki a najlepiej stos książek zaopatrzyć:)
Gdzie zamierzasz rodzić?
 
Ines, Madzia trzymam kciuki aby wszystko się udało!!
Moja znajoma robiła test PaPPA i wyszło jej, że dziecko ma zespół Downa. Zrobiła amniopunkcję i wyszło, że nosi w sobie zdrową dziewczynkę!!! Dziś ona ma już 8 lat, jest piękną i inteligentną, zdrową pannicą ;)))
Tak więc, nie martwić się na zapas!!!
 
marcelinowa - ja najbliżej mam bielański, a mam z niego tak złe wspomnienia po 2 pobytach na IP, że chyba też ostatecznie pojechałabym do Bródnowskiego
 
Ja z Bródnowskiego też jestem średnio zadowolona :/
Tzn poród przebiegł sprawnie. Miałam problemy z urodzeniem łożyska, jak już wyszło nie byli pewni, czy jest w całości. Zrobili łyżeczkowanie, potem miałam przetaczaną krew... trochę się działo, ale wydaje mi się, że zareagowali dobrze.
Potem opieka poporodowa była kiepska. Nie pokazali nic, co robić przy dziecku. NIC!!!
Ale przeżyłam, mały miał i ma się dobrze... to chyba jest najważniejsze!
 
reklama
ja byłam w szoku, jak zobaczyłam na gdzierodzic.info jaki jest procent nacięc krocza w Bródnowskim... słyszałam już tak różne opinie, nawet o św. Zofii. Generalnie idę tam do szkoły rodzenia, nastawiam się na szpital mojego gina, bo mam mieć cc, a jak coś się wcześniej zacznie to będę pruć na żelazną, albo do bródnowskiego. bielański szerokim łukiem...
 
Do góry