reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

Teri u mnie już od kilku lat krótkie firany, wycięte albo podpinane. Pierwszy raz właśnie na zimę założyłam, by odsłonić kaloryfery, a potem już tak zostało ;-) pokoje mam widniejsze :-) skąd te nocne placzki? Co się dzieje? :-( zapowiada się Wam mile spotkanie. Kochana, odebrałam juz dywan z pralni? Zadowolona jesteś? J. Zawiózł w ubiegłym tygodniu i tez nadal czekamy. Moje okna okna krzyczy Umyj nas :-/


J. Pojechał zawieźć moja mamę do pracy, a my się Usypiamy. Zmieniłam pościel Zosi,tak więc zaraz wstawiam pranie. Ogarnę się i musze podjechać do lekarza rodzinnego, znalazłam zaświadczenie od okulisty, z marca, mam.nadzieje, zw wystarczy i będzie dobre, bo znów nie mogę się dostać do okulisty. Potem jeszcze podjechać musze na pocztę.
 
reklama
mikoto hihi płakać mi się chciało wczoraj bo zasnać nie mogłam :-pwiedziałam że będę rano nie wyspana ale chyba ten księżyc na mnie tak podziałał ;-)o widzisz to masz spokój ze zmianą firan u nas w bloku te grzejniki jeszcze żeliwne nie są zbyt piekne więc na lato zasłaniam :-pa z dywanem to jakaś maskara była nawet już nie pisałam o tym bo byłam strasznie wkurzona ale było tak :
pisałam wtedy że mam długo czekać więc wyczekałam prawie miesiąc i w wyznaczonym terminie poszłam po odbiór a tu jeszcze nie gotowy kazali przyjśc za tydzień więc poszłam za tydzień i już widzę że nadal leży nie ruszony na samym spodzie sterty brudnych dywanów :wściekła/y:jak się wkurzyłam opierdzieliłam szefa bo akurat był osobiście tłumaczył sie że maja duzo dywanów no ale ja sie wyczekałam ponad 1,5 miesiaca !! to skoro wiedza sie juz nie wyrabiaja to niech przez jakiś czas nie biorą nowych zmowien w mieście sa 3 pralnie !! z tych nerwów zabrałam brudny dywan do domu i tak sie to skończyło że nadal mam brudny dywan :no:
 
Dzien dobry

Nocka u nas bardzo dobra (choc zawsze jak to napisze kolejna jest kiepska), ale nie wstawalam do Tymka wogole, obudzil sie po 6 ale cos w kiepskim nastroju. Po pol godzinie troche mu przeszlo.
Wlasnie zasypia wiec mam nareszcie czas na napisanie.

Palin - blizniaczkom darujemy ;-) A swoja droga moja kolezanka urodzila dzis tu po polnocy roniwez blizniki - 2 chlopcow. Szczerze az sie zdziwlalam ze o takich porach robia cesarki. Nie byl to nagly przypadek . Na pazdzierniku przestoj. Ja pod koniec wrzesnia urodzila sie chyba z 10 maluszkow tak teraz w ciagu tygodnia moze z 2 ... w sumie az tak na bierzaco nie jestem. Ale atmosfera tam calkiem inna, jakos tak nie swojsko ;-)Oj Kochana, mam nadzi

Mikotku - Tymek tez mial ciemniejsze wlsoki, ale bez przesady :-p zgage mam ostatnio straszna i po wszystkim wiec moze byc klaczasta :-D


ufff ufff uufff pisalam, a tu nagle komp padl, ale na szczescie co napisalam do tej pory jest :-p

Terii - to jest mysl !!! pomyje okna od sroda, od zewnatrz nadal czekam na kogos...chyba wreszcie sie sama za to wezme, bo E nie idzie zalatwianie tej sprawy. CHoc wkurza mnie to, ze nawet w takiej kwestii mam go wyreczac :baffled: udanego dnia !



Ja to mam cicha nadzieje, ze moze pelnie wplynie na Nelke i zdecyduje sie wyjsc. Zmeczona jestem, a E ostatnio jakos nie kwapi sie do pomocy....

Pranie powieszone, farsz na golabki praktycznie zrobiony, wiec zostaje sparzyc liscie , pozawijac i gotowac ;-)

Lece te golebie dusic :laugh2:
 
Teri nie mów! O matko, ale bym się zdenerwowala! Mój J. Zaniósł dywany do pralni, a nawet nie zapytał na kiedy będą gotowe i ile to będzie kosztowało :-o :-/ powiedział im tylko, że ma być dokładnie, bo zona ma być zadowolona :p :-)



Gosiaczku doskonale rozumiem Twoje zmęczenie :-( a masz o wiele więcej na głowie niż ja. Teraz jak J. Jest w domu, w nocy juz śpię bez trybu czuwania, bo wiem ze On wstaje. Ale przez pierwsze dni, gadałam przez sen, lapalam Zosie, bo wydawało mi się ze spada, ba! Mojemu J. Raz nawet po omacku pieluche sprawdzałam,czy aby nie mokra :p zmęczenie wychodzi, niestety :-(
 
Ostatnia edycja:
Miktoku -hahahaha rozbawilas mnie do lez sprawdzaniem pieluchu u J. Jakie musialo byc jego zdziwienie :-D:-D:-D na glowie na p[ewno nie maqm wiecej, bo w domu robie tylko podstawy, wiec wszystko prosi sie o generalny porzadek, ale niestety musi poczekac :sorry:
 
Miki zasnął, mam nadzieje, ze trochę pośpi i wstanie w lepszym nastroju.

Gosiak, gratulacje dla koleżanki. Faktycznie ciekawa godzina. A przypadkiem jeden nie został starszy od drugiego o dzień? :p
Wiesz, ze ja tez nie mogę się na tych listopadówkach odnaleźć? Czytam, czasem coś skrobne, ale nie mogę się jakoś wgryzc w grupę. A jaki przemiał postów tam mają, ciężko utrzymać się na biezaco (my tez takie mega rozpisane byłyśmy?). Jednak Co czerwcówki to czerwcówki ;-) Bez Was to jakoś dziwnie by mi było.
Mmmmm, gołąbki!!!! Ech zjadlabym, ale robić nie będę, bo tylko ja bym jadła, a dla jednej osoby kupować główkę kapusty się kiepsko opłaca.


Mikotek, a miał J suchą te pieluche? :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D

Leże i próbuje zasnąć, ale efekt taki jak w nocy, żaden. Chyba jednak pójdę po jakąś kawę, bo muszę wytrwać do wieczora. W dodatku Kryska od nocy buszuje jak nakręcona, aż szyjka kuje i boli. Dzwoniłam do gin, ale dziś nie ma opcji się do niej dostać. Buuu. Cały tydzień taki pechowy ma być? Nie chcę!!!! :-(
 
Palin - oj biedna Ty ! Nelka za to jakos spokojna, moze sie szykuje ;-) troche pisza tam ale nie ma jakiegos szalu. Czesc juz o kupkach, karmieniu itp. na co druga czesc nie zawsze jest zadowolona....:eek: Nie blizniaki urodzone minuta po minucie tak ze z tego samego dnia :-D

Tymek sie obudzil, pospal ponad 2 godzinki. Zje jakis jogurt i poturlamy sie na spacer, choc widze, ze wieje, wiec pewnie ni przyjemnie. tymka jakos ubiore ale siebie :baffled:
 
Miki właśnie ciągnie 2 godzinę snu. Wstanie to zupa i tez wyjdziemy. Muszę Aro szczepionkę zamówić, żeby zdążyli zrobić do czwartku, bo ma wizytę u Alergolog. A tak mi się nie chce wychodzić z domu :-(

Gosiak, ja mam płaszczyk, że brzuszek mogę schować, choć ostatnio musialam juz guziki przeszywać. W razie czego jeszcze jest zimowa kurtka z czasów ciąży, wiec cieple okrycia mam, gorzej jak są cieple dni i w płaszczu za gorąco.
 
Gosiak ;-) serio, przez pierwszych kilka nocy działam jak w marazmie :-/ ciesz się, że Nelcia spokojna, Zosia była strasznie ruchliwa w brzuchu, nie pozwala spać w nocy, ani poleżeć w dzień, taka jest do tej pory. Nie usiedzi w miejscu.


Palin ha ha :-D najlepsze,że ja tego nie pamietalam i J. Opowiadał mi to na ranem. Biedactwo :-( jesteś i niewyspana i zmęczona :-(


Niedawno wróciłam z trasy. Poczta i lekarz załatwieni, nawet receptę na.krople dostałam ;-) Mikotkowy z Zosia poodkurzali i zrobili porządek w komodzie. Pora na drugą kawę ;-)
 
reklama
Miki wstał, z płaczem :-( pol godziny sie naprzytulaliśmy i terqz jest trochepszy humor. Trudno, nigdzie nie idziemy. Jak wróci Aro po jedziemy do lekarza i wtedy załatwimy sprawunki. Mam nadzieje, że to tylko zęby i moje przewrażliwienie. Nie daruje sobie jeśli cos mu będzie, a ja tyle czekałam z wizytą.

Mikoto, Zosia jak Miki. Juz od czasów brzuszkowych wiercipięta.
 
Do góry