Palindromea
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Listopad 2012
- Postów
- 4 644
Miki śpi, Ara nie ma. Samotny wieczorek pogodny czas zacząć.
Gosia, właściwie to juz nie wiem co gorsze. Ogrzewanie to zawsze można ciepło się ubrać, pić cieple napoje, gotować cos i nagrzewac choć jedno pomieszczenie. Przy prądzie to z czasem i wody brak (jak pompy stanął w przepompowniach). Dzięki Bogu, ze kuchenek mamy gazową, to choć wodę na mleko mogłam zagrzać.
Korzystaj z ostatnich dni wolności kulinarnej i objadaj się dowoli. Juz teraz waga szalenie ci nie skończy
Tymek z nową fryzurą wygląda zupełnie inaczej, doroslej.
Mikoto, no jakiś ciamajdowaty jest Mikołaj ostatnio. Chyba przez te zęby trochę szwankuje mu orientacja przestrzenna.
Bona koniecznie zrób te badania. A ja juz trzymam kciuki za dobre wyniki.
Teri, u nas tez słońce piękne, ale piździawa okropna. Miki był chwile na dworze, jak pojechał autem z Aro po zakupy do biedronki. Miałam nadzieję, że może popołudniu się troszkę wyciszy, ale niestety.
Ślicznie Daria juz mówi. Miki bardzo powoli się rozkreca z gadaniem, naprawdę bardzo wolno. Ale nadrabia ruchem ;-) No i dogadać się juz z nim idzie. Czyli nie jest źle.
Miki dał juz mi odpoczywać, to teraz Krysia się rządzi moim czasem relaksu. Ech te dzieci....
Gosia, właściwie to juz nie wiem co gorsze. Ogrzewanie to zawsze można ciepło się ubrać, pić cieple napoje, gotować cos i nagrzewac choć jedno pomieszczenie. Przy prądzie to z czasem i wody brak (jak pompy stanął w przepompowniach). Dzięki Bogu, ze kuchenek mamy gazową, to choć wodę na mleko mogłam zagrzać.
Korzystaj z ostatnich dni wolności kulinarnej i objadaj się dowoli. Juz teraz waga szalenie ci nie skończy
Tymek z nową fryzurą wygląda zupełnie inaczej, doroslej.
Mikoto, no jakiś ciamajdowaty jest Mikołaj ostatnio. Chyba przez te zęby trochę szwankuje mu orientacja przestrzenna.
Bona koniecznie zrób te badania. A ja juz trzymam kciuki za dobre wyniki.
Teri, u nas tez słońce piękne, ale piździawa okropna. Miki był chwile na dworze, jak pojechał autem z Aro po zakupy do biedronki. Miałam nadzieję, że może popołudniu się troszkę wyciszy, ale niestety.
Ślicznie Daria juz mówi. Miki bardzo powoli się rozkreca z gadaniem, naprawdę bardzo wolno. Ale nadrabia ruchem ;-) No i dogadać się juz z nim idzie. Czyli nie jest źle.
Miki dał juz mi odpoczywać, to teraz Krysia się rządzi moim czasem relaksu. Ech te dzieci....