reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2013

Kinia - wspolczuej dnia, oby nocka byla lepsza. A gdzie foteczka w nowych kolczyckach ????

Minnie - super, ze sie odzywasz ! Przede wszystkim duzoooooo zdrowka dla Was i niech Ciebie nie rozklada bo masz kogo dogladac ;-) z niecierpliwoscia czekam na zdjecia sprzed domku. U mnie szyjka krotka juz w 26 tyg po dobrym naciagnieciu miala 15 mm, no aleee jak widac taki moj urok ;-) Poki co aby dotrwac jeszcze te trzy tygodnie do bezpiecznego terminu. CHoc jak pisalam, znajac moje szczescie przenosze ponownie :sorry2:

Kurcze dziewczyny moze niech ktras napisze sms do Mikotka :-(
 
reklama
Kinia pisałaś? gdzie Mikotek się zapodział..... :-(

a ja dziś miałam leniwy dzień, totalnie nic nie zrobiłam oprócz racuszków na obiad :tak:

za to jutro dzień na pełnych obrotach, Wojtek do przedszkola a ja mam ambitny plan załatwić jutro wszystkie badania
rano na krew, mocz, odebrać rtg i zapisać się do lek medycyny pracy, na 12-13 w kolejkę stanąć u okulisty, i do 16.30 przyjmuje medycyna pracy więc ambitnie chcę jutro wszystko załatwić,
jeszcze się dziś dowiedziałam że jak zarejestruję sie w urzedzie pracy jako bezrobotna, to jak znajdę sama pracę przez 3 mce płacą 300zł, ciekawe czy to działą jak sama się zwolniłam, jutro jade się dowiedzieć, bo jak dają to trzeba brać :-D:-D a my w tym mcu bida,więc każdy grosz się przyda, do 22 powinno starczyć :tak: wtedy D ma przelew :)
 
Witam się wieczorową porą!

Jestem Kochane! Od dwoch dni z przerwami nie mam neta :-/ a od wczoraj na stałe do dzisiaj do 18, trwaly jakies prace :-/ tak,jak pisałam, w piatek bylam z moim Tata u lekarza, strasznie bolala go noga, nie mogl stanac, dostal antybiotyk, ale nie pomogl, zrobil sie zbior ropny. Wczoraj Go operowali, dzieki Panu Bogu nie trzeba bylo nic amputowac. Tata ma cukrzyce, jest na insulinie, takze sprawa mega powazna :-( mama i babcia bardzo panukowaly, takze to byly trudne dni.
Przed domem nadal nir jest sprzatniete,w ogole zostawili spory odcinek od nas nie zrobiony. Na dodatek ludzie od.elewacji chyba sie nie wyrobia w tym sezonie :-/ z domem mieliśmy to samo :-( musieliśmy przekladac za rok :-/ a jesteśmy z nich bardzo zadowoleni i nie chcemy innych :-/ w sobotę J. Czyscil drzwi i brame garazowa, bo wszystko mialo byc gotowe. Na dniach sie okaze czy zdaza :-(
w piatek moj brat cioteczny z Anglii zapytalam mnie,poprzez wiadomość na.fb czy zostane chrzestna ich coreczki, chrzest 20 grudnia. Oczywiste, ze sie zgodzilam, ale mogl chociaz zadzwonić a nie pisax wiadomosc, ktora odczytalam po jakims czasie. Ja bym tak nie zapytała, no ale jak sie okazuje nie nalezy mierzyc ludzi swoja miara.
J. Pojechal wczoraj. Weekend byl pracowity, ale wspanialy. Bylismy w restauracji, katedrze,na jarmarku, rowerach, u jednych i drugich rodzicow. Teraz znow szara rzeczywistosc :-/ ale równowaga musi byc :p takze nie narzekam i biore,co jest.
Dzisiaj od rana znów mlyn. Pół dnia wisialam na telefonie, musze kilka spraw załatwić, by potem.tylko jechać i poodbierac zaświadczenia. Potem byłam z siostra i Zosia w mieście, kupilysmy Tacie kilka rzeczy. Potem, w drodze powrotnej, znow do szpitala. Zosia dzielnie znosi te eskapady i zawrotne tempo :-/ jutro czeka nas trochę pracy w i przed domem. Tak,jak zaczęłam jeździć w poniedziałek, to chyba zakończę w piątek, kiedy musze jechać po telefon J.,by podać Mu przez Szwagra oraz kolejne recepty.
W międzyczasie cieszymy się cudna pogoda, jezdzimy rowerem, spacerujemy. Bylysmy po nawozy do iglakow. Musze przesadzić kwiaty z donic sprzed domu. Marza mi się wrzosy w wiklinowych donicach ;-) ponoc w Lidlu mają być. W poniedziałek byłam na lowach W Biedronce i Lidlu. W Biedronce kupilam tylko pudełka, a w Lidlu te ciepła bluzę, dwa sweterki,Rajtuzy. Tłum był, ale też sporo towaru.

Gosiaczku proszę się jeszcze nie szykować do porodu! Jeszcze pokój Tymka macie skończyć :-)


Kingusia jak Laura? maść pomaga? Biedna Maleńka :-( pewnie zęby ja umecza :-( poloz się dzisiaj wcześniej.


Zosia dopiero zasypia. Dzisiaj wstala o 6. Mało nas było w domu,także teraz ogarnelam z grubsza. Łazienka i.kuchnia sprzatniete, kurze starte, kwiaty podlane, prania zrobione. Mikotkowy Tata ogarnął rachunki i papiery do załatwienia,także zawsze to mniej do zrobienia. Chciałam Zosi zamówić buty po domu. Szwagierka poleciła mi polskie skórzane buty Daniel, są to buty profilaktyczne. Musze poczytać. Pomału kompletuje rzeczy do Zosi pokoju. Nic wielkiego, naklejka, pudełko itd. Decyzja zapadła, że pokój z prawdziwego zdarzenia zrobimy z dniem,kiedy Zosia zacznie spać w normalnym lozku,mysle ze za jakiś rok ;-) akurat na dwa latka.
 
Mikotku - dobrze ze piszesz, bo wszytskie sie tu martwilysmy ! Mam nadzieje, ze z tata bedzie juz tylko lepiej moj ojciec w zeszlym roku akurat jak bylismy z Tymkiem wyladowal w szpitaly bo mial prawie martwice na palcach u nogi, tez ma cukrzyce powinien brac regilarnie insuline no ale niesety tak nie jest. U nas inna histria bo ojciec pije.
Zosienka przyzywczajona juz do wysokich obrotów wiec to pewnie dla niej dzien jak co dzien ;) mi mama kupila bluze w n8edrodnce tzn Tymkowi ;)
 
Mikotku przykro mi,ze musieli tate operowac,mam nadzieje,ze szybko wroci do zdrowka i do domku. Moj tata tez cukrzyk,do tego ma stope cukrzycowa,nie ma czucia w stopach,musi uwazac na kazda rane,obtarcie. Kilka lat temu przez lekarzy konowalow w ostatnie chwili trafil do szpitala z zakazeniem idacym od stopy do pachwiny! Mial operacje,amputowany palec,do tego cieli go 2 razy,bo za pierwszym razem spaprali robote,dwa miesiac lezal w szpitalu. Mialam wtedy tak cholernie mocne wyrzuty sumienia! Akurat to byl czas gdzie rzadko sie widywalismy a jak dzwonilam to sie nie przyznawal ,ze lezy w szpitalu. Dowiedzialam sie od mojej lekarki w poradni-mowi:a jak tata?wyszedl z Tego?bylo juz bardzo zle... wlosy deba mi stanely,poszlam do niej po jakas recepte a tu takie wiesc. Wylam jak bobr. Wlasnie lada dzien kupujemy mu z siostra porzadne butx dla cukrzykow,po tylu latach dopiero,ale ani jego ani nas wczesniej nie bylo stac na nie,ceny sa z kosmosu.
Co za cholerstwo ta cukrzyca!
 
Mikotku, dobrze, że się odezwalas. Bez Ciebie wyraźnie kogoś było brak.
Oby już z tatą było tylko lepiej. Mój tez cukrzyk, ale na lekach za to ma problemy z dną moczanową, do tego spora masa, wiec tez z nogami ciągły problem. Najważniejsze, ze Tacie pomogli, teraz juz tylko zdrówka.

Gosiak, cieszę się, że wszystko OK ;-) Miki tez mniej cos je. Szok - odmówił kolacji, a kasze zjadł dopiero na śpiocha. Może to przez zęby, u nas dwójki się cisną na zewnątrz jak szalone.

Minnie, dziękuje, wyniki ok. Nawet nie spodziewałam się, że będą aż tak dobre. Tak mnie lekarze nastraszyli, ze każda ciąża to cięższa cholestaza, a tu nawet po niej śladu nie ma. Oby tak do końca
I dla Was zdrowia, Pracusie ;-)

Emka, oj ta cukrzyca to podstępna choroba. Mój dziadek zmarł w śpiączce cukrzycowej, chorują oboje rodzice (u mamy wykryli niedawno, przy okazji przygotowań do operacji, która z tego powodu się nie odbyła). Trzeba naprawdę uważać.
 
Dzień dobry kochane.
Dobrze że już jesteś Mikotku :* cieszę się że tata już w lepszej formie. Oby wyszedł z tego szybko. Masę spraw masz do załatwiania. Ale Ty lubisz takie tempo prawda? :-D
Ja oddałam te buty po domu z korneckiego które kupiliśmy Laurze. Musimy chyba kupić jakieś inne. Zastanawiam się też nad takimi skarpetkami ze skórzaną podeszwa...
Asiulka kciuki za pozałatwianie wszystkich badań &&&&&&&&&&& chłopcy zdrowi?
Palin bardzo się cieszę że Twoje wyniki dobre :-) oby tak pozostalo do rozwiazania.

Nasza noc taka jak zwykle. Wstawaliśmy oboje z mężem po kilka razy. Rano okazało sie że Laura cała przesikana a więc od 6:30 lata już ubrana i rzuca świecącą piłką po domu.
Kuzyn wczoraj dzwonił że nasze auto w końcu zrobili. M. ma jechać po pracy obebrać także chyba go dzisiaj nie zobaczymy. Ale dobrze że w końcu to auto będzie. Już 3 tydzień nie mamy a Laura cały czas woła "papa baba" i " buuuu do wuwu" :-D czyli że chce jechać do babci i do mojej siostry Weroniki :-D

Aaaa zapomniałam napisać. Maść na razie nie pomaga. Czekam do piątku i idziemy znów do lekarza :-(
 
Witam się porannie!

Zosia wstala po 6. Teraz się zabawila, także mam chwile na kawę.


Teri jak noce? Spokojniejsze? Myślisz,że to zęby? Katar męczy?


Skalbka jak noc? Natalka spala? Musisz być wykonczona :-( gratuluję pierwszych ruchów! Kiedy wizyta?


Palin ciesze się,że wyniki są dobre! Pewnie poczułas ulgę. I.u nas furorę robią portfele i suwaki :p Kochana, to i u Ciebie obciążenie genetyczne jest :-( mój tata, kiedy jest w domu w miarę przestrzega diety i patrzy na to,co.je, tym bardziej, że mama gotuje bardzo zdrowo. Gorzej jak ma jakieś spotkania, obiady i kolacje służbowe :-/ Twój Tata dużo waży? Walczy z wagą? U mnie w rodzinie, że strony Taty są raczej duzi ludzie ;-) mój Tata ma.prawie 2 m wzrostu i waży 120 kg, brat podobnie. Kilka dużych kobiet tez jest. Ja w.sumie jestem Najniższa :-/

Minnie dużo zdrowka Dla Was. My ostatnio walczyliśmy we trójkę z wirusem. Zaaplikowalam Zosi zestaw naprawczy i po.dwóch dniach było ok. Kiedy mąż wraca na.stałe? Może zrób ekg?

Asiulka powodzenia z załatwieniem badań! Daj znać,czy udało się wszystko zrobić.

Kingusia dziękuję za smsa, raz jeszcze :-* do tempa juz przywyklam, bo tak jest od dawien dawna ;-) teraz z Zosia zwalniam, najważniejsze są jej potrzeby, spacery, przejażdżki, dlatego czasami tak gonie w pietke :-/ ale udaje się, wtedy mogę iść spokojnie spać :p dobrze,że Oddalas buty. Mamy dwie pary skarpet ze skórzana podeszwa. Są fajne, ciepłe. Dobrze,że będziecie mieli już auto. Trzymam kciuki za poprawę u Laury!

U nas cudne słonce, ale zaledwie 9 stopni. Póki co siedzimy w domu. Pewnie wkrótce Zosia pójdzie spac, wtedy czeka mnie gora prasowania. Obiad mamy z wczoraj.

Gosiak czyli wizyta Ok ;-) jeszcze się wstrzymaj z porodem ;-) Zosia wczoraj nie chciala kolacji, a dzisiaj rano kiepsko zjadla mleko, zaledwie 100 ml :-/


Emka nie znikaj i pisz co u Was? Prace u sąsiada skończone? Spacerujecie? Nina spi spokojnie w dzien? Je ładnie? Twój Tato tez wiele przeszedł :-/ mój jest po zawale, ma dyskopatie, cukrzyce i nigdy nie skarży się, dlatego teraz już musiało Go strasznie boleć,skoro poprosił by Go zawiezc do lekarza. Mam nadzieje, ze noga będzie się goila. Teraz założone są 4 dreny, stopa jest otwarta, kiedy wszystko się wyczyścić,wtedy będzie zszywana. Mój Tata jest przyzwyczajony do tego,se ciągle jest w ruchu. Od długiego leżenia boli Go kręgosłup :-/ na.dodatek teraz ma.ścisla dietę cukrzycowa, nir może pofjadac, jak to w domu i nie może wyjść na papierosa, co akurat Mu się przysluzy :-)
 
reklama
Nie ma za co Mikotku :* jesteś zadowolona z tych skarpet? Nie ślizgają sie?

Plecy mnie bola, okres się zbliża :baffled:
Mam nadzieję że M. zdąży na pks na 17 żeby jechac po to auto...
 
Do góry