reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2013

wiecie co olśniło mnie nagle z imionami synek zanim został Dawidkiem miał być Kamilkiem więc teraz będzie albo Kamilka albo Kamilek i problem z głowy haha :-)
 
reklama
Emilia to ile Twój lekarz bierze za wizytę jeśli można spytać? Ja płacę 80zł.

teri114 śliczne imiona :) niestety mojemu mężowi się nie podobają...
 
Robaczek - też planowałam nic nie mówić o ciąży, przynajmniej do 5m-ca, ale ta moja Gwiazdeczka to taka cwaniara, zaczęła wyłapywać półsłówka z rozmów. Poza tym prawie od początku musiałam się oszczędzać, leżeć, a my z Natalką często chodziłyśmy na spacery, biegałyśmy, tańczyłyśmy itd. I nagle na wszystko mówię jej NIE.
W sumie sama się zorientowała, ja jej tylko potwierdziłam i powiedziałam, że teraz nie mogę chodzić, tańczyć itd. i żeby mi pomogła w tym czasie.

Minnie - ja też ze śląska. Do Pszczyny rzut beretem. Dokładnie to z Bytomia :).
 
Ostatnia edycja:
Eveline Strasznie mi przykro :-( Trzymaj się mocno

Robaczek z jakiej dzielnicy gdańska jesteś, gdzie chodzisz do lekarza i gdzie masz zamiar rodzić???:-)

Macie racje ja też myślałam , że w drugiej ciąży jest łatwiej, a to wcale nie jest tak...., też głowę mam zapełnioną obawami, tylko momentami potrafię się tak na maxa cieszyć z ciąży :-( Mdłości nadal nie przechodzą---tego też mam dosyć:-(


U nas w Trójmieście pogoda fatalna , pada, ciemno, zimno!

Powiem Wam , że naprawdę co się dzieje na tym świecie to już sama nie wiem, w 2008 roku też byłam w ciąży też siedziałam na forum i nie było tyle takich przykrych rzeczy ja plamienia , krwawienia , poronienia :-:)-:)-(

Jakoś smutno mi dzisiaj z moim S nadal nie rozmawiam...jakoś wszystko jest do dupy:zawstydzona/y:
 
Dziekuje za mile przyjecie!

Nie nadazam czytac, tyle piszecie

Paulinka, Mama Trojki, Matka Ewa - tez pochodze ze Slaska, a dokladniej z Pszczyny :)

Co do ciuchow ciazowych to posiadam tylko jedne jedyne spodnie i plaszczyk ;-) Mialam pozniej kupic sobie wiecej rzeczy, ale najpierw nie bylo kiedy, potem w sumie nie bylo potrzeby, bo stwierdzilam, ze na koncowke juz nie bede kupowac. Duzy brzuszek przypadl na srodek zimy, wiec rozciagliwe bluzki i dlugie swetry wystarczyly i a te jedne spodnie tez jakos. W sumie duzo wtedy z domu nie wychodzilam - tylko na wyklady, a po domu wolalam dresowe.
Tym razem beda mnie czekac wieksze zakupy i to juz niedlugo, bo w spodnie to i przed ciaza ledwo sie miescilam :szok: Teraz chyba beda mnie ratowac sukienki i legginsy poki co, zanim jakies ciazowe sie na mnie utrzymaja.

Robaczek - zawsze mozna kupic cos dla malenstwa w neutralnym kolorze;-)
aniaa, eveline - bardzo mi przykro, mocno przytulam :* Trzymajcie sie, mam nadzieje, ze w poblizu jest ktos, na kogo mozna liczyc.
natis - odpoczywaj i dbaj o siebie - dobrze, ze fasolka ma sie dobrze, to najwazniejsze

Chusty - mi uratowala zycie, jak synek przechodzil kolki. Tym razem kupie sobie elastyczna.

Mi mdlosci na szczescie odpuscily. Mialam tylko przez jakis tydzien i bardzo wspolczuje wszystkim, ktore musza sie z tym zmagac.. Za to cycki tak mnie przokrutnie bola, ze hej. A jeszcze synus wulkan energii nieraz centralnie z lokcia zasadzi. Chyba nie musze pisac jakie to uczucie :no:

Pisze tego posta od samego rana, wiec jeszcze dopisze, ze tyle sie dzisiaj nastresowalam, ze jakos mnie dziwnie brzuch boli, jakby twardnial?? Rece mi sie cale trzesly i do teraz nie moge sie pozbierac. No i teraz caly czas mysle, ze malenstwu na pewno zaszkodzilam :-(

Dziewczyny - na południu dziś piękna pogoda. Piękne błękitne niebo i słonko. Akurat w sypialni mam ogromne okno do podłogi z widokiem wprost na piękną jabłoń - jeszcze z listkami i czerwonymi jabłuszkami :) - sąsiedzi nie zrywali jabłek :). Aż chce się wyjść, a trzeba leżeć...

Moja córcia dziś przeszła samą siebie. Wczoraj zrobiła sobie budzik na 7:00, sama wstała, ubrała się, umyła i przyszła do sypialni, żebym czasem nie wstała. Mężuś przed pracą przygotował śniadanka, więc nawet wstać nie musiałam. Wróciła ze szkoły i Naja zaczęła piszczeć, bo chciała na spacer. Z duszą na ramieniu wypuściłam moje gwiazdy z domu, poszły na pola - zaraz obok. Wróciły szczęśliwe po 15 minutach. Potem Natalka przygotowała wodę, jedzenie dla psiaka i dla mnie zrobiła wafle z dżemem i czekoladki :).
Na obiad zamówiłam dziś pizzę. Natka szczęśliwa, ja niespecjalnie, ale nic nie miałam przygotowane. Przyniosła talerze, sztućce na górę i mówi: 'mamusiu, Ty sobie leż, bo wiesz, że ranka w brzuszku musi ci sie zagoić, żeby mój brat albo siostra był zdrowy'.
Normalnie moje dziecko w jeden dzień dorosło...
popłakałam sie -wzruszajace
super masz córke do moich jeszcze niedociera-za małe
 
EMILIA to naprawdę bardzo drogo... ja badania tez robie prywatnie, a usg mam w cenie wizyty. Lekarza bardzo sobie chwalę i cieszę się że nie muszę ponosić aż takich kosztów bo teraz i tak będzie masa wydatków...
 
MamaTrójki - moja Natalka bardzo przeżyła ostatnią stratę. Ona od kilku lat pragnie rodzeństwa. Wie teraz, że nie wiadomo jeszcze czy dzidziuś się urodzi, staramy się ją troszkę uświadomić, żeby nie było takiego szoku jak ostatnio. Wczoraj M. z nią rozmawiał i mówił, że muszę leżeć, bo w brzuszku jest ranka, która musi dla dzidziusia wyzdrowieć, że mamusia musi leżeć i ona jako starsza siostra musi w tym nam pomóc. No i pomogła. Pierwszy raz sama wstała i ubrała się do szkoły :).
 
reklama
Do góry