reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

Dzień dobry ;-)

Miałam napisać wczoraj ale brakło mi czasu :sorry: my po szczepieniach. Laura dzielnie zniosła 3 ukłucia... matka chyba gorzej :sorry: w ogóle wczoraj mała miała lepszy dzień i była spokojna.
A waży już 3900! :-) to 1100g w 6 tygodni przybrała ;-)

No i najważniejsze, dostałyśmy skierowanie do chirurga z tymi naczyniakami... wizytę udało mi się umówić już na środę.

Nocka całkiem niezła. Mała zasnęła po 21. Pobudki o 00.30 i 4 a teraz właśnie zjadła i leży sobie ;-)

My też używamy Pampersów. I przeszliśmy już na 2 :-)


emka u nas też zdarzają się takie cyrki przy jedzeniu... :sorry:
mikoto Ty to jesteś jak torpeda :-p skąd Ty masz tyle energii? Ja ledwo rano na oczy patrze :-p
 
reklama
Witam porannie
Przepraszam ze nie jestem systematyczna i nie dam rady Was nadrobić. Niestety jestem niezorganizowana i nie mam czasu na BB. Mały nocki dosyć dobrze przesypia, idzie spać ok. 20 potem budzi się o 1.00, 4.00, 7.00 lub co dwie godzinki. Ale w ciągu dnia ma tylko drzemki wiec ja czasami mam problem z przygotowaniem obiadu a nie wspomnę o reszcie. Filip jest na mm (jakos nie czułam się dobrze karmiąc piersia), co prawda robi żółte kupki ale takie dosyć gęste i jedną dwie dziennie. Głodny jest co dwie godzinki i jak się dorwie do butli to szaleje, podejrzewam ze sie przy tym nałyka powietrza a potem sie pręży i mruczy. Przez 2 dni podawałam sab simplex ale tez nie chce go do tego przyzwyczaić bo później nie będzie to na niego działać.

przepraszam ze tak tylko o nas... postaram się częściej tu udzielać ale nie wiem na ile synek mi pozwoli
 
Dzień dobry :)

To już chyba większość dzieciaczków naszych kochanych fajnie przesypia nocki :)

Natis mam nadzieję, że te wszzystkie paskudztwa wkońcu Was opuszczą...

My też używamy pampersów ale tych białych bo niebieskie i dady odparzaly tyleczek...
Ależ czekam z niecierpliwością na wtorek i wyniki dot. wysypki... mam nadzieję, że nie dostaniemy antybiotyku...
Mój Wojtek to kawał dziecka :) już ponad 5 kg waży :D dziś powybierałam już z jego szafki sporo ubranek ... z jednej strony czekam az już będzie większy a z drugiej któraś z Was pisała, że to take ulotne chwile i trzeba się nimi jak najmocniej nacieszyć :)
My wkońcu mamy zaklepane chrzciny na 8 września... Ubranko ma kupić chrzestna i mam nadzieje, że wybierze coś ładnego :)

U nas jak była położna to mówiła, że młody ma wodniaka i kazała jajeczka tak do góry dawać przy zakładaniu pieluszki (średnio wykonalne) a lekarz powiedział, ze nic nie ma i jest ok. Z przpadków u znajomych też wszystkie same się wchłoneły...

A co do wysypki jeszcze to nam pediatra zaleciła kompanie w wodzie mineralnej... nasza kranowa rzeczywiście jest twarda i w sumie my mamy problemy z suchą skórą a co dopiero taki maluszek i wydaje mi się że po kilku dniach już widzę poprawe...

Mieliśmy wczoraj dzień lenistwa i spacerowania więc dziś się zabieram do roobty :)

Miłego dzionka
 
Cześć :happy:

I my już po nocce spokojnej. A bałam się, że może nie chcieć mu się spać. Wczoraj popołudniu przez to gorąco nie mógł zasnąć. Co przymknął oko to 5-10 minut i się budził i domagał cyca (już chyba wyczaił różnicę między nim a smoczkiem). Robił się coraz marudniejszy. I noszenie nie pomagało i bujanie (naprawdę nie wiem Dziewczyny jak wy dajecie czasem radę z takimi ciągłymi marudzeniami). W końcu zasnął na mnie po 19 i tak spał godzinkę (jak dobrze, że akurat usiadłam w fotel, bo nie wyrobiłabym z plecami). Po godzince udało mi się położyć z nim na łóżku i odpłynęłam z nim (Aro mówi, że strasznie chrapałam - wierzę, byłam padnięta). Tatuś obudził nas o 21 na kąpanie, o 22 Mikołaj zasnął i tak do 2. Potem o 4:30, 6. I koniec spania (w końcu trzeba było Tacie buziaka na do widzenia dać, co nie?). Teraz zakimał, a ja szybko na bb i zaraz po jakieś śniadanie, ogarnąć się i domek i o 10 na spacerek (jeśli pogoda pozwoli, bo jakaś niewyraźna).

Za to ja obudziłam się z takim bólem szyi, że ciężko mi nawet głowę utrzymać prosto. Mężulo wróci, to niech mi to rozmasuje.

Skóra robi się coraz ładniejsza. Zalecenia lekarza (tego "od potówek") widać działają. Uff. Jak tak dalej będzie to może jednak i skaza okaże się fałszywym alarmem, a ja zjem w końcu coś innego.

Kingusia - powodzenia w rozprawie z naczyniakami.

Justa - teraz prawie każda pojawia się tylko jak znajdzie chwilę czasu. Nie martw się, jak już złapiesz rytm, to na wszystko będziesz miała czas. Ja też jeszcze staram się układać dzień w rutynę. I jak Aro pracuje chyba mi łatwiej.
 
Cześć Kobietki :-)

U nas też dzisiaj super nocka - gdyby tak wyglądała każda byłabym szczęśliwa. Lena zasnęła o 21.30, pobudka o 3 i o 5. Wstała co prawda z oczami jak 5zł i szerokim uśmiechem o 6, ale i tak jestem wyspana jak nigdy. Gdybym poszła spać z nią o tej 21.30 to czułabym się chyba wyspana jak dawniej :). Niestety mężowi zebrało się na amory - jak co dzień zresztą - a ja 10 raz z rzędu nie mogłam już odmówić ;-).

Dzisiaj czeka nas ciężki dzień - muszę załatwić urząd i księgową - z dzieciami. Natka dziś wyjeżdża na tydzień w góry, więc jeszcze pakowanie jej, zakupy i doprowadzenie jej do stanu używalności. Wczoraj wróciła z takimi stopami, że nie wiedziałam czy śmiać się czy płakać. Nie miałam już sił na pedicure, więc dziś będę ją maltretować ;-).

A teraz:
* pieluszki - używamy pampersów niebieskich - białe Premium jakoś mi nie podpasowały - sztywne i jakieś... papierowe. Kupiłam też ostatnio Dady, w sumie chyba niezłe, choć wydają się mniej chłonne. Używałam w dzień naprzemiennie z pampersami albo jak wiedziałam, że zakładam pieluchę na chwilę. Nie wiem czy to podświadomość, że pampersy lepsze czy co, ale jestem spokojniejsza jak Lena ma Pampersa. W każdym razie nic ją nie odparzało jak do tej pory.

* mąż - od niedzieli wrócił mój ciążowy mąż - czyli zainteresowany, pomocny, pełen wsparcia dla mnie. Ale to efekt tego, że widział co się z Leną dzieje - jemu to sie stało - on ją przewijał, pampers był z krwią a ona mu jeszcze puściła taką fontannę krwi praktycznie na ręce. Nie wiedział co robić, był przerażony. Zobaczymy na jak długo... choć i tak było już lepiej. Pomogła u nas rozmowa i zmiana mojego nastawienia. Wytłumaczył mi na spokojnie, że on chce wstawać w nocy, ale po prostu Mała go nie budzi, nic go nie budzi. Mam więc go sama budzić jak czuję się zmęczona itd. W sumie wprowadziłam w życie i jest lepiej.

MARTA&M - też mam takie poczucie, że Lena tak szybko rośnie a ja uwielbiam takie małe kurczaczki :-). Choć z drugiej strony chcę, żeby była jak największa, żeby nasze problemy nie były tak straszne i łatwiejsze do ogarnięcia

.ROBACZKU - Kochana nie martw się wodniakiem - znam kilka przypadków i w każdym sam się wchłonął.

KINGUSIA - piękna waga Laury!!! Super!!I
FiOLETOWA - gratuluję załatwienia spraw z becikowym i trzymam kciuki za szybki przelew. Też by mi się przydał ;-)

MIKOTKU - torpedo jedna ;-) Ale ja też dzisiaj od rana biegam :-) dół ogarnięty, zmywarka i pralka lecą, ja ogarnięta, Lena też :) jestem z siebie dumna :). Tylko Natkę muszę jeszcze ogarnąć a ten śpioch śpi i śpi :).M

MISIANKA - też życzę poukładania spraw z mężem.

EMKA - też mi się zdarzają takie problemy brzuszkowe przy karmieniu, ale teraz już sporadycznie. U nas pomogła moja dieta. Poza dietą widzę ogromną poprawę odkąd podaję jej nowe probiotyki, szczególnie po Enterolu jest super. Nawet nie wiem kiedy kupola idzie - wcześniej się męczyła. Ale to lek, który ma zmienić florę bakteryjną jelit Leny, żeby bakteriom, które ma przestało się tam podobać...

SMILE - mój przykładowy jadlospis:
Śniadanie: *kawa z mlekiem sojowym, herbatka laktacyjna* 2 kromki chleba z margaryną + sałata, szynka, pomidor, szczypiorek
Obiad:* zupa z botwinki (botwinka+buraki+marchew+ziemniaki+pietruszka zielona+koperek+cebula)* indyk faszerowany szpinakiem z czosnkiem zapiekany w piekarniku + kasza jaglana z pietruszką + cukinia grilowana
Kolacja:* płatki owsiane na mleku ryżowym z malinamid
Do podjadania:*suche wafle* garść płatków pełnoziarnistych* maliny, brzoskwinieII

II dzień
śniadanie: kasza orkiszowa z kukurydzianą
obiad:* rosół z kaszą manną i amarantus (kurczak + marchew + seler + pietruszka + kasza manna + amarantus)* schab pieczony + sałatka (sałata lodowa + pomidory + ogórki + oliwa z oliwek
)kolacja:* kiełbasa z grila + chleb

III dzień
Sniadanie: *bułka z dżemem
Obiad:*zupa szpinakowa z lanymi kluskami (szpinak, marchew, pietruszka zielona, czosnek, jajko, mąka orkiszowa)* stek wołowy, ziemniaki pieczone, surowka z marchewki.
Kolacja: * pstrąg z folii + sałatka (sałata+pomidory+ogórki)

Lecę, bo nosidupka wstała i krzyczy. Moje dziecko nie płacze - tylko krzyczy 'EJ, EJ, AJ ;-)'.
 
Ostatnia edycja:
Natis: i Ty masz czas taki obiadek ugotować? :szok: Szacun. Dzielna babka jesteś. Ja z ledwością robię cokolwiek. Zdrówka dla Lenki!!!

Wczoraj poszperałam w necie i wyszło mi, że Adaś może mieć nietolerancję laktozy. Zdecydowana większość objawów pasuje. A więc od wczoraj nie jem nic mlecznego. Masakra jakaś.... :no: Ja codziennie loda zjadłam, kawy bez mleka nie toleruję (a w ogóle to wczoraj kawy nie wypiłam- skutkiem czego był ból głowy i paracetamol...), mleko jest w czekoladzie, ciastkach, no i w ogóle w baaaaardzo wielu gotowych produktach. Nie wiem jak to ogarnę, ale chcę karmić Adasia piersią, więc muszę się poświęcić. Sprawdzę czy taka dieta podziała na jego brzuszek, bo ostatnie dni to masakra: płacz, spanie po 15-30 minut... Nic nie idzie zrobić. Ale właśnie moje dziecię usnęło w wózku! Samo! Nie na rękach i nie ziuziane. Oby tak dalej!!!:tak:

Co do pieluch: używamy jakie mamy, a kupuję Dada i nic mu nie jest. Więc hip hip hura, bo niedrogie i dostępne są. :-)

Za tydzień mamy chrzciny, a ja jeszcze nie mam: spodenek dla Adasia, koszuli dla męża, ubrania dla Mikołaja, karteczek z podziękowaniem dla gości i Raffaello... Może dziś dla Adasia (a tym samym dla mnie) będzie lepszy dzień, to pozałatwiam co nieco. Chciałam jeszcze do kosmetyczki skoczyć zrobić sobie frencha na nogach, ale nie chcę zostawiać takiej małej rykwy z ciocią, która mieszka po sąsiedzku, bo ona nie da rady z nim... Może w przyszłym tygodniu mi się uda... :rolleyes2:

Moje starsze latorośle na obóz pojechały. Tęsknię za nimi... :-(,ale jutro wracają!!!:-D
 
Anilek ja mam ścisłą dietę bezmleczną. Daję radę, ale niestety wszystkie produkty gotowe odpadają. Ciasto sama muszę upiec jeśli chcę zjeść coś słodkiego.
Be kawy też nie funkcjonuję, ale piję z mlekiem sojowym lub ryżowym. W biedronce jest litrowe sojowe najtaniej po 4zl za litr. Kupuję te waniliowe - namiastka słodkiego a Lena je toleruje.
Co do obiadów to wsumie w godzinę daję radę. Muszę, bo jak nic nie jadlam to już 3 razy zjechałam, raz prawie z Leną na rękach. Poza tym więcej mleka jest i co dziwne szybciej zrzucam wagę.

Anilku a zamiast lodów sorbety jadlam, ale u nas rewolucje brzuszkowe i po cukrze, więc słodkiego prawie nie jem. Ostatnio ciasto upieklam bez mleka i zjadłam kawałek i było ok, więc może coś się zmienia na lepsze.
 
Ostatnia edycja:
Witam sie z ranka
U nas jak zwykle to samo cała noc przespana ale ja jakoś sie wyspać nie mogę :( nie wiem czemu
Już pojadałam ale dla mnie mało dalej jestem głodna i jak tu schudnąć po porodzie nie da się a dziecka głodzić nie będę jak nic jeść nie będę.
A co do męża dziewczyny to jak on nie dostanie nauczki takiej porządnej to on sie nie zmieni, nawet myślałam aby jutro z mama wyjechać na mazury alę ja oczywiście cały przyszły tydzień mam zaplanowany chyba że w środę do niej dojadę tylko dalej czekam na kace z polisy bo coś im nie śpieszno do wypłacenia jej ehhh
Ja zmykam może coś wieczorem napiszę jak mi mały spać pójdzie


A co do pampersów do ja juz używam 3 bo 2 coś małe były dla niego
 
Witam - u nas nocka ladnie Tymek obudzil sie po 2 , a potem po 6 :) pozniej srednio chcial usnac i teraz lezy sobie w hustawce i sie przyglda czemus :-D

RObaczku
- tak podjelismy ta decyzje, dzis bedzie drugi caly dzien gdzie karmimy sie butelka na przemiennie mm i moje odciagniete. Ja czuje sie znacznie lepiej, odciagma pokarm co 4 godzinki , trwa to krotko i nie boli tak bardzo :tak:

Justa - widze, ze i Tobie karmienie piersia nie lezalo i chyba bardziej odwaznie podjelas ta decyjzje. A Filipek do Sab S sie nie przyzwyczai bo one sie nie wchlaniaja tylkoprzechodza przez jelitka( teraz madra jestem jak mnie Kobitki tu oswiecily :-D ). ja podaje je profilaktycznie do co drugie butelki daje tak 5-7 kropelek

O wedzidlelko zapytam juz w Polsce bo tu raczej do tego wagi nie przywiaza

Milego przedpoludnia :tak:
 
reklama
Palindromea mam nadzieję, że jakoś to się poukłada i będę miała chociaż chwilę dla siebie.
Mały teraz drzemkuje ze smoczkiem w ustach i zaraz jak się obudzi to będzie strasznie głodny :)

Mamy które karmią mm co ile dajecie mleczko maluszkom? Bo mój jak nie spi to najlepiej chciałby co godzinke, ale dostaje co dwie. Na jakim mleczku jesteście?

My chrzcimy 11 sierpnia, trochę się tego obawiam bo czeka mnie impreza na 22 osoby którą muszę przygotować bo mąż nie chce słyszeć o żadnej restauracji.

Co do pieluch to my używamy Dada i niebieskie Pampersy i jest ok, a innych jeszcze nie próbowaliśmy.

Zmykam przygotować mleczko. Miłego dnia życzę...
 
Do góry