Cześć Kobietki :-)
U nas też dzisiaj super nocka - gdyby tak wyglądała każda byłabym szczęśliwa. Lena zasnęła o 21.30, pobudka o 3 i o 5. Wstała co prawda z oczami jak 5zł i szerokim uśmiechem o 6, ale i tak jestem wyspana jak nigdy. Gdybym poszła spać z nią o tej 21.30 to czułabym się chyba wyspana jak dawniej
. Niestety mężowi zebrało się na amory - jak co dzień zresztą - a ja 10 raz z rzędu nie mogłam już odmówić ;-).
Dzisiaj czeka nas ciężki dzień - muszę załatwić urząd i księgową - z dzieciami. Natka dziś wyjeżdża na tydzień w góry, więc jeszcze pakowanie jej, zakupy i doprowadzenie jej do stanu używalności. Wczoraj wróciła z takimi stopami, że nie wiedziałam czy śmiać się czy płakać. Nie miałam już sił na pedicure, więc dziś będę ją maltretować ;-).
A teraz:
* pieluszki - używamy pampersów niebieskich - białe Premium jakoś mi nie podpasowały - sztywne i jakieś... papierowe. Kupiłam też ostatnio Dady, w sumie chyba niezłe, choć wydają się mniej chłonne. Używałam w dzień naprzemiennie z pampersami albo jak wiedziałam, że zakładam pieluchę na chwilę. Nie wiem czy to podświadomość, że pampersy lepsze czy co, ale jestem spokojniejsza jak Lena ma Pampersa. W każdym razie nic ją nie odparzało jak do tej pory.
* mąż - od niedzieli wrócił mój ciążowy mąż - czyli zainteresowany, pomocny, pełen wsparcia dla mnie. Ale to efekt tego, że widział co się z Leną dzieje - jemu to sie stało - on ją przewijał, pampers był z krwią a ona mu jeszcze puściła taką fontannę krwi praktycznie na ręce. Nie wiedział co robić, był przerażony. Zobaczymy na jak długo... choć i tak było już lepiej. Pomogła u nas rozmowa i zmiana mojego nastawienia. Wytłumaczył mi na spokojnie, że on chce wstawać w nocy, ale po prostu Mała go nie budzi, nic go nie budzi. Mam więc go sama budzić jak czuję się zmęczona itd. W sumie wprowadziłam w życie i jest lepiej.
MARTA&M - też mam takie poczucie, że Lena tak szybko rośnie a ja uwielbiam takie małe kurczaczki :-). Choć z drugiej strony chcę, żeby była jak największa, żeby nasze problemy nie były tak straszne i łatwiejsze do ogarnięcia
.ROBACZKU - Kochana nie martw się wodniakiem - znam kilka przypadków i w każdym sam się wchłonął.
KINGUSIA - piękna waga Laury!!! Super!!I
FiOLETOWA - gratuluję załatwienia spraw z becikowym i trzymam kciuki za szybki przelew. Też by mi się przydał ;-)
MIKOTKU - torpedo jedna ;-) Ale ja też dzisiaj od rana biegam :-) dół ogarnięty, zmywarka i pralka lecą, ja ogarnięta, Lena też
jestem z siebie dumna
. Tylko Natkę muszę jeszcze ogarnąć a ten śpioch śpi i śpi
.M
MISIANKA - też życzę poukładania spraw z mężem.
EMKA - też mi się zdarzają takie problemy brzuszkowe przy karmieniu, ale teraz już sporadycznie. U nas pomogła moja dieta. Poza dietą widzę ogromną poprawę odkąd podaję jej nowe probiotyki, szczególnie po Enterolu jest super. Nawet nie wiem kiedy kupola idzie - wcześniej się męczyła. Ale to lek, który ma zmienić florę bakteryjną jelit Leny, żeby bakteriom, które ma przestało się tam podobać...
SMILE - mój przykładowy jadlospis:
Śniadanie: *kawa z mlekiem sojowym, herbatka laktacyjna* 2 kromki chleba z margaryną + sałata, szynka, pomidor, szczypiorek
Obiad:* zupa z botwinki (botwinka+buraki+marchew+ziemniaki+pietruszka zielona+koperek+cebula)* indyk faszerowany szpinakiem z czosnkiem zapiekany w piekarniku + kasza jaglana z pietruszką + cukinia grilowana
Kolacja:* płatki owsiane na mleku ryżowym z malinamid
Do podjadania:*suche wafle* garść płatków pełnoziarnistych* maliny, brzoskwinieII
II dzień
śniadanie: kasza orkiszowa z kukurydzianą
obiad:* rosół z kaszą manną i amarantus (kurczak + marchew + seler + pietruszka + kasza manna + amarantus)* schab pieczony + sałatka (sałata lodowa + pomidory + ogórki + oliwa z oliwek
)kolacja:* kiełbasa z grila + chleb
III dzień
Sniadanie: *bułka z dżemem
Obiad:*zupa szpinakowa z lanymi kluskami (szpinak, marchew, pietruszka zielona, czosnek, jajko, mąka orkiszowa)* stek wołowy, ziemniaki pieczone, surowka z marchewki.
Kolacja: * pstrąg z folii + sałatka (sałata+pomidory+ogórki)
Lecę, bo nosidupka wstała i krzyczy. Moje dziecko nie płacze - tylko krzyczy 'EJ, EJ, AJ ;-)'.