reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

I ja się witam!

Byłam dziś na badaniach w labo. Masakra:no: Inaczej tego nazwać nie można. Kolejka długaśna, babki w gabinecie niemrawe, komputerem nie umieją sie posługiwać:confused2: Jeszcze baba chciała wejść przede mną dlatego, że z dziecmi była (ok 6 i 8 lat). Rzekłam jej: "przykro mi, ja też jestem z dzieckiem":-D. Ludze się pośmiali i tyle. Wywiązała się dyskusja dlaczego dzis takie czasy, że ciążarnych w kolejce nei przepuszczają-zwłaszcza takich pań jak ja:sorry:"przed samym porodem":confused2:(czy to aż tak widać?:-(). No i padły standardowe sformułowania, ze znieczulica itp. Tylko ciekawa jestem czy gdyby ci dyskutujący byli w kolejce przede mną, to by przepuścili- cos nei sądzę. Jak na test z glukozą weszłam bez kolejki, to było wielkie oburzenie, a co dopiero zwykła morfologia.

Kingusia niestety się nie odezwała:no:. Napiszę raz jeszcze. Tez się martwię.

Kari- jak, kochana u Ciebie? Mam nadzieję, że syneczka masz juz przy sobie.

Palin- ciesze się razem z Tobą, że masz mężulka przy sobie:tak:. Pamiętam siebie jak mój wracał z poligonów i szkoleń-tez mnie rozczulał juz samym swoim widokiem. W ogóle fajny czas teraz przeżywacie-sprawiasz wrażenie nadal zakochanej. Mnie u nas tego trochę brakuje choć nei narzekam na nasze relacje. Ale gdy sa dzieci, jest juz inaczej..

U nas dziś znowu słoneczko.:tak:
 
reklama
Teri - pogoda w Krakowie taka sobie, pochmurno, ale bez deszczu, chyba wiatru za dużego nie ma bo się drzewa jakoś szczególnie nie ruszają, 15 stopni na plusie, może się jeszcze rozpogodzi ...
Tak w ogóle to dzień dobry :)

Haha tak piszecie o tych niespodziankach podczas przebierania :D:D To ja Was przebiję ha ! Nigdy nie zapomnę jak : przewinęłam Tosię przed jedzeniem, później cycuś, podczas cycusia dziecku się przypominało, że przecież np 4 kupy jeszcze nie zrobiła, i przyssana robiła co swoje, po czym się denerwowała, że jej nieprzyjemnie pachnie, więc na szybko przewijanie (z opcją odbicia wcześniej co by się nie ulało za bardzo), a jak już dziecko było przebrane to bunt bo przecież cycek drugi nie opróżniony :p i trzeba się dossac :) Po miesiącu jej się znudziło chyba i już jadła bez przerywników :p ojjjj może Loli nie będzie nam takich numerów robił :p

Wiecie co ?? nic mi się nie chce ... Po tym wczorajszym badaniu i basenie tak mnie tam na dole wszystko boli ... co chwilę się budziłam przy zmianie pozycji, już normalnie nie mam jak spać ... na plechach nie no bo wiadomo, na brzuchu - analogiczna sytuacja, na boku nie bo Lolek główkę mi wpycha, na drugim też nie bo nogi pod żebro pakuje, w rezultacie spałam dziś powykręcana jak w jakimś horrorze, Luka tylko patrzył na mnie jak na nienormalną bo stękałam niemiłosiernie, a każda próba przewrócenia się z boku na bok była robiona etapami - głęboki oddech, przewrót na plecy + jęk - głęboki oddech przewrót na "półbok" + jęk - ułożenie się na właściwym boku + "o jeju ale boli" i tak co ok pół do godziny :D:D Ale na dzisiejszą noc chyba opatentuję sposób :D Po prostu jak będę musiała się przewrócić, to zczołgam się z łoża i położę na odpowiednim boku - może mniej bolec będzie :p A skurcza ani pół :p tzn coś tam brzuch twardnieje ale to się nie liczy :p
Hmm ciekawa jestem co u Kari ...
A i Kingusia się w końcu odezwała ??
Idę zrobic sobie wreszcie jakieś śniadanie i puścić pranie :) Miłego dnia kobietki :)
 
hej

no nie ma opcji żeby za wami nadążyć
wczoraj w końcu był piękny dzień, jakoś się mniej więcej obrobiłam z papierologią i hehe zamiast na bb to poszłam na spacer
zrobiłam 1 km i się mega zmęczyłam - nie ma to jak kanapowy styl życia w ciąży ;-) teraz mam efekty
ale jak wróciliśmy do domu, to mi było tak szkoda pogody, że małego na taras, a ja wzięłam nożyce i zaczęłam chwasty wycinać, z miejsc gdzie rosną inne rzeczy - np bzy na "zasłonę" kompostownika
reszta teraz należy do męża i jak to powiedziała moja mama to nie skoszenie trawnika, czy zielska tylko prawdziwe sianokosy będą

Filip śpi, pranie się pierze a ja zaraz robię śniadanie

wczoraj gadałam z kumplem, ktory ma knajpę wegetariańską, a jego żona jest dietetyczką, załatwiłam catering dla Artura na następne dwa tygodnie, dzięki temu będę mu tylko jedzenie dowozic do przedszkola, a on bedzie na diecie i zobaczymy co z tego wyniknie

kari mam nadzieję że już tulisz zdrowego synka :-D
 
Anula- u mnie ze spaniem to samo. Dodatkowo jak Marysia przywędruje do nas do łózka w nocy, to MUSZE spać na prawym boku:confused2:Dzis jednek całą noc spała u siebie:tak::-)

Zapomniałam się pochwalić, że wczoraj sprzątnęłam pokój dziewczynek na tip top. Czyli dwa pokoje juz zaliczone:sorry:. Lepsze to niz nic, nie? Kupiłam jeszcze sidolux do paneli i zamierzam wypastować podłogi w tych pokoikach. Dywany do prania dziś mi zabrali, oddzadzą w poniedziałek.
Dziś biorę się za korytarz, a potem zostanie najgorsze- kuchnia, łazienka i trzeci pokój-cały zawalony papierzyskami, moimi duperelami do robienia kartek itp:confused2: Obym zdąrzyła!;-) Helenka siedź grzecznie w brzuszku!:crazy::laugh2:

Fioletowa- dobry pomysł z tym cateringiem:tak:

Napisałm do Kingusi i pozostaje czekać. Wczoraj wyszukałam jej nr na liście kontaktów. Ale dziś spostrzegłam, że pisała do mnei z innego więc wysłałam smska na ten drugi.


Właśnie ugotowałam dzbanek kawy i zapraszam!!!:tak:
 
Ostatnia edycja:
Witam porannie,
Palin - oj bylo by super, gdyby sie cos rozkrecilo, w koncu jutro godzina ZERO. Nawet dzis do dziecka mowilam, aby wychodzil i niech bedzie po przepowiedniach tesciowej(ze czwartek)
Mikoto - tez za czesto w tygodniu nie mamy jak obejrzec, ale stwierdzilam, ze trzeba wykorzystywac czas poki go mamy :tak:

Anula - o ja tez sie nastekam, najwygodniej mi teoretycznie na plecach, ale po chwili juz plecy bola, a na bokach ciagnie wszystko. Dobrze, ze mamy stalowa rame do lozka, wiec jak musze wstac , przekrecic sie, lapie sie za nia i jak na dzwigu do gory :-p
Kari - mam nadzieje, ze juz jestescie w komplecie

Dzis jak rano sie obudzialm, maz na mnie spojrzal i stwierdzi, ze chyba jestem juz zmeczona i gotowa urodzic ! cudowny komplement z rana:laugh2: ale fakt bylam wtedy w pozycji na czworaka, aby plecy odciazyc.
 
dzięki dmuchawcu
no nie dałabym rady z dwójką w domu, a tak to przynajmniej znów nie będzie przerwy w przedszkolu
poza tym żona kolegi jest dietetyczką, więc mam pewność że jadłospis będzie dobry, bo ja sama nie mam pomysłów na to co mu dawać
plan jest taki, że dwa tygodnie catering, potem wprowadzamy kolejno przez dwa tygodnie te alergeny i obserwujemy
a potem ide do Ani i ustalamy już konkretnie dietę dla Artura

a zapomniałam się pochwalić :-D Artur wczoraj był grzeczny, nie łobuzował wieczorem, dziś już może pograć ale widzę że to ładnie zadziałało, kilka razy mu powiedziałam że się cieszę że jest grzeczny i że tak jest dużo fajniej bo razem spędzamy czas a nie złościmy się na siebie [żeby przypadkiem nie strzeliło mu do głowy że zwracamy an niego uwagę tylko jak jest niegrzeczny]
no i na dziś ma też plan być grzecznym, by jutro móc grać
:-D
 
Gosiak- życzę rozkręcenia:tak:

Uuuuuuuuu.....coś tu dzisiaj pusteczki...A ja już kawę kończę:sorry:

Kingusia nie odpisuje:-(

Fioletowa- ja mam nadzieję, że Zosia od wrzesnia zaklimatyzuje się w przedszkolu bo nie wiem jak dam radę z trójką. Fajnie, ze na Artura podziałało:tak:
 
Ostatnia edycja:
Witam witam .
Ja też pisałam do Kingusi wczoraj i nie odpisała i też sie martwię :-(. Może nie ma ładowarki w szpitalu ???.....

divnee - gratuluję Antosia :)

Kciuki za rodzące dziś &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Palin - zdrówka dla męża

U mnie też cisza . Jeszcze tydzień i będę się bardzo niecierpliwić .
Fioletowa - gratuluję opanowania sytuacji z Arturem . Tak trzymać- na pozytywach !!!! :-)
Sara - waga konkretna . Ja się boję ile mój waży i ile jeszcze do porodu ciałka nabierze :baffled:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry