reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

Witam i ja W ten słoneczny - w końcu- poranek :)
Nadrabiam Was od rana , napisałam już tyle i wyleciało w kosmos :szok:
Weekend niestety jak nie głowa to żołądek - nie miałam nawet sił was czytać . Mam nadzieję, że początek dzisiejszego dnia zapowiada lepsze dni. Czego życzę i sobie i WAM !!!

Kingusia współczuję wymiotów :( , mi trochę pomaga diphergan, jak już żołądek mocno daje popalić, ale staram się brać jak najrzadziej.
A z suwaczkiem idziemy równo :) Zaczynamy 37 :rofl2::-)

Palin trzymam kciuki żeby czas rozstania szybko minął, a Mikołaj niech grzecznie czeka do czerwca . Narobiłaś mi smaka na tego arbuza :)

Ariena trzymam kciuki za dzisiejsze konsultacje, daj znać jakie wieści .

Sembo i Fioletowa -
cieszę się Waszymi Szczęściami :) Wielkie Gratulacje !!!

Mama Wikusi i Majusi :)
- ależ ta twoja Mała śliczna:happy:, teraz tylko niech te bóle głowy ci szybko ustąpią ! i nadwątlone porodem siły niech prędko wracają !!!

Dzika, szczęście w nieszczęściu, że z teściami tak się skończyło.

Smile a te bóle to coś w rodzaju takiego nerwobólu - bo mnie też coś podobnego męczy i myślę, że to mój lokator gdzieś uciska na jakieś nerwy i tak promieniuje w biodro - jakby szpilki ktoś wbijał.

MamaKubulki i wisienka jak u was dzisiaj ???

Mikoto wysyłam ci trochę słońca na to twoje poranne pranie :)
ależ ty masz energię i tempo :) :szok: :rofl2: Aż się boję co ty będziesz robić jak się doenergetyzujesz tymi czekoladowymi płatkami :-)

Anilek to twoje animalsowe ujęcie końcówki ciąży bardzo trafne :-). a jak twoje cukry, bo z tego co pamiętam to ty też masz cukrzycę ? Moje cukry ostatnio nieznacznie wyższe, właśnie zmierzyłam po śniadanku i mimo większej insuliny 136 wyszło.
Nika jak tam twoje kostki ? A zalania współczuję, mamy to samo , po ostatnim deszczu dwa pokoje z zaciekiem :crazy:

Kari a tobie życzę żeby straszaki w końcu nie były straszakami ! W końcu to już 40 tydzień :-).
 
reklama
paulunia to ja trzymam za ciebie zeby sie ciaza zakonczyla podobnie jak pierwsza. Ja cały cas liczylam na to ze bedzie podobnie jak z pierwszym synkiem i ze tez w 37 urodze... a tu maly psikus. Obys ty sie nie musiala tyle meczyc z tymi zebrami. Ja naprawde wole nie spac przez dziecko niz przez ból. Jak maly bedzie na swiecie to zawsze bedzie mozna w wolny dzien meza zagonic do pilnowania a samej sobie jakas drzemke spokojna zaaplikowac. Doczekac sie tej chwili nie moge.

Anilek jakbym czytala o sobie... :-D w lustro patrzec nie moge. Wygladam juz jak kula, jedna wielka toczaca sie kula. Z dnia na dzien ten brzuch wiekszy :-(

edit. które 2paki mają jeszcze termin na pierwszy tydzień czerwca??
 
Ostatnia edycja:
Kari mój mężuś to już teraz przejął na siebie wszystkie obowiązki co bym jak najwięcej mogła odpoczywać ale co z tego skoro ani leżeć nie mogę, ani siedzieć. Wczoraj wlazłam do wanny i tak dostałam po żebrach, że aż wyć z bólu zaczęłam. Tak moich przestraszyłam, że potem przez godzinę musieliśmy julunię uspokajać, że mamusię tylko brzuszek boli i że nic się mamusi nie dzieje. Masakra :(
No to kochana trzymamy mocno za siebie kciuki. Ja bardziej za ciebie bo faktycznie już 40 tydz się zaczął i już wystarczy:tak:
 
Wisieńka- nareszcie coś postanowili. Czas najwayższy! Trzymam kciuki za jutro!:tak:

Kari- a Ty chyba przesadzasz lekko z ta kulą:sorry: Chudzioszek z Ciebie- tylko brzuszek z przodu masz.
 
Keks: u mnie cukry nie są złe. Ja nie mam insuliny (dzięki Bogu!!!). Jak nie jem białej mąki, to jest ok, czyli nie przekracza 120. Wczoraj po sowitej kolacji u mamusi, po 2 godzinach miałam 95. Po kawie i torcie nie mierzyłam... :zawstydzona/y::sorry:
Ta moja cukrzyca, to taki łagodny raczej przebieg ma. Największe skoki to 136. A mam wrażenie, że im dalej w ciąży, tym lepiej. Mam swój wyczajony chlebek- po nim mi nic nie jest. I jest smaczny. :tak: CHLEBIG

Do mojego zwierzyńca dodam jeszcze:

w nocy śpię jak zając pod miedzą,
w dzień jestem ospała jak leniwiec...
 
dmuchawiec no wlasnie taki patyczak z wielka kula. a sama przy brzuchu zanikam. Ostatnio schudlam sama w sobie a brzuch urosl :szok:Chyba mnie wysysa syn :-)

A pierworodny spi i spi. Po raz pierwszy moge spokojnie sama zjesc i poczytac :-D
 
Kari- no to ne narzekaj:crazy::-D Urodzisz, brzuszek zniknie i bedzie z Ciebie laska jak się patrzy. Ja juz poo drugiej ciąży nie miałam całkiem płąskiego brzuszka, więc teraz to juz pewnie całkiem flaczek będzie:-(

Kawka gorąca, pachnąca więc zapraszam!:-)
 
Witam się i ja :happy:

U nas wczoraj była super pogoda (słonko świeciło, ale też nie za gorąco, bardzo przyjemnie) – chyba „zaklepana” na marsz dla życia i rodziny i festyn rodzinny w mieście. Dziś też nie pada, ale już tak miło nie jest, zdecydowanie chłodniej.

Paulunia – Ty już nie śpisz, no ja cie nie mogę… :szok: No tutaj jest jednak cieplej, bo wystarczy tylko cienki sweterek.

Kingusia - &&&& za wizytę. Będzie dobrze… :tak:

Smile – mnie prawa strona boli jak cholera, ale w dzień jak się rozruszam, to trochę przechodzi. Najgorzej jest rano. Noga to mam wrażenie, że mi ją ktoś odwrócił w biodrze i ciągnie. Ale u mnie to może być dlatego, że najwięcej śpię na prawej stronie (naprawdę jest mi najwygodniej).

Mikoto – Ty długo nadrabiasz – potem się Ciebie długo czyta. Długo, ale przyjemnie, wesoło i emotkowo. No właśnie Mikołaj mi jeszcze rąk i czasu nie zajmuje, więc mogę sobie BB-ować do woli… :-)

Anilek – poezję już tworzysz :-D

Laboratorium zaliczone. Panie mnie już chyba zapamiętały, bo dziś już w drzwiach wołały „wątróbka? To dobrze, bo kazałam na dziś mi odczynniki przysłać, żeby do jutra nie trzeba było czekać. A długo tak jeszcze będę kuła?”. A potem było śmiechu na całą poczekalnie, kiedy wróciłam się z parkingu i pytam, kto przyjechał czarną borą, bo się nie mogę zmieścić, żeby wejść do auta (żeby brzuszek był ciut ciut mniejszy nie byłoby problemu)… :errr:

W przypływie łaski mama odstąpiła mi dziś sprzątanie łazienki (choć w sumie niewiele tam do zrobienia). Od okien mnie goni (a jej samej ciężko na stół wejść i myć, mnie byłoby łatwiej).

Jeszcze zawitam do fryzjera (może by coś zmienić w ścinaniu; myślę jeszcze krócej ściąć, ale nie całkiem „na chłopaka”). Jak się zapisywałam to dziewczyny się śmiały, ze jak im zacznę rodzić na fotelu to rok strzyżenia gratis – hmm, skorzystać, czy nie? :cool2:

O - zamykam dziś 38 tydzień... :-)
 
reklama
Mogę nawet normalnie napisać bo się wzięłam na sposób i zrobiłam router z telefonu ;-)

Kingusia, mikoto mnie też męczy! Tylko mdłości na szczęście ale to i tak jest masakryczne. Tez dzisiaj mam wizytę na 10:40;-)

Aguśka24mir czekam na relację!!

Ariena mocno trzymam kciuki za konsultację!

Smile u mnie taki ból to norma :tak: czasem odpuszcza nawet na kilka dni ale wraca...

Paulunia oj wiem jak cierpisz z tymi żebrami :-( mnie już nie bolą ale to chyba z przyzwyczajenia teraz PALĄ żywym ogniem!

anilek haha.... bardzo trafny zwierzyńcowy opis!

Kari coś mi się czuje, że to będzie szybciej niż Ci się wydaje ;-)

Palin ja też bym skorzystała :-p

Zaraz zmykam po wyniki i do Dr. w środę znowu wizyta. Dobrze, że ten tydzień będzie krótki tzn. K. długi weekend będzie miał (mam nadzieję).

Zjadłam śniadanie - mdłości trochę odeszły i mam nadzieję dzisiaj już ich nie mieć :confused2:



GRATULUJĘ KOLEJNYCH ROZPOCZĘTYCH TYGODNI!!
 
Ostatnia edycja:
Do góry