reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

Wenusjanka, super, że ruszyłaś sprawę zęba. Identyczny scenariusz przerobiłam w poprzedniej ciąży. Przed ciążą zrobiłam wtedy nawet całościowe prześwietlenie szczęki, żeby się upewnić, że wszystko poleczone (niestety mam kiepskie zęby, więc większość ma duży dodatek plomb). Wszystko było ok. Aż do 7/8 miesiąca kiedy to zaczęło się moje bujanko z niesforną szósteczką.
Tak czy siak obserwuj, czy po dniu/dwóch ząb zacznie cichnąć, bo jak już jest otwarty to powinno być coraz lepiej. A jak coś Cię będzie niepokoić to idź znowu do dentysty, bo może być konieczność wzięcia antybiotyku, jeśli stan zapalny będzie się utrzymywał. I jak to mówiła wtedy moja ginka, lepiej wziąć dopuszczalny w ciąży antybiotyk jak trzeba niż szkodzić dziecku stanem zapalnym. Na Twoim miejscu jak wróci Twoja lekarka to przeszłabym się do niej - u mnie też był smród i ileś razy chodziłam do dentysty, wyciągali tę watkę i czyścili te kanaliki, żeby całkiem ropę wyeliminować (ząb martwy więc powiedzmy średnio przyjemne ale nie bolesne).
 
reklama
Od Fioletowej:

No to sie pokomplikowalo - Artur zostaje w szpitalu do poniedzialku lub wtorku. Jutro ma endoskopie a w poniedzialek cos jeszcze. A ja po dzisiejszym ktg (wyszlo ok, ale w poniedziakek maja 7 zaplanowanych) jestem przepisana na niedziele na cc, wiec mamy cyrk tu ;) ale jakos ogarniemy ;)

Wiem jeszcze, że Szpital gdzie będzie CC i szpital gdzie jest Arturek to dwa różne miejsca. Na szczęście jest Babcia! tzn. będzie w sobotę.


Mam nadzieję, że wieczorkiem Fioletowa sama napisze więcej!
 
Ostatnia edycja:
Witam :)

Wczoraj z mężusiem do 1 oglądaliśmy tv i w rezultacie pospałam z malutką dzisiaj do 11:szok: Ona śpi tyle ile mamusia. Kochana:-)
Dzisiaj muszę w końcu spakować torbę:zawstydzona/y: Dmuchawcu jak Twoja?
Pogoda nie za ciekawa więc trzeba będzie w domku troszkę ogarnąć. OStatnio nic nie robiłam, mężuś po powrocie zajmował się małą, żebym mogła poleżeć i mamy mały sajgon. No nic wszystko w miarę lekkie do zrobienia więc damy radę :)
 
Witam ;-)

Ja dziś z rana zaliczyłam Biedronkę - kupiłam mega pakę pieluszek (3-6kg), podkłady do przewijania i chusteczki do pupy 4 op.), a w Lidlu biustonosz do karmienia (fajny jest, wzięłam biały) :-) Wczoraj kumpela przywiozła mi już wózek i fotelik więc prałam wszystko co się dało :-D

Oki idę poczytać zaległości :zawstydzona/y:
 
no to czekamy na dzieciaczki kolejne, teraz wisienka i fioletowa. A ty paulus jak?? Rozkreca sie cos u ciebie?
Ja wczoraj dom posprzatalam. dzis nie zaprowadzam małego do przedszkola, Moze jutro pujdzie troche z dziecmi poszalec. Ja mam dzis takiego lenia ze pewnie zabiore malego pod kołderkę i bedziemy sobie lezec. Musze jeszcze obmyslic co dzis na obiad zrobic... nosi mnie na pieczen z kluskami śląskimi ale musialabym już biegać do sklepu po mięso żeby zdążyło przyprawami w lodówce przejść. Chyba przełoże to na jutro albo weekend a teraz wymysle cos innego. tylko co... Wczoraj jeszcze tony prania porobiłam :-) uwielbiam zapach swierzego prania w domku... Pogoda nie dopisuje niestety bo i wiecej pralek by poszlo, przy naszych angielskich wiatrach i dosyc sprzyjajacej pogodzie jedno pranie w godzinke suche.
A zgaga u mnie siega granic. W nocy prawie nią wymiotowałam, zerwałam się jak mi się cofało :baffled: Na szczescie wczoraj rennie kupilam i szybko sobie zaaplikowalam dawke wiec moglam spokojnie zasnac.

Miłeg dnia, powodzenia dla wszystkich rodzących :-)
 
dziewczyny
mowie Wam z jakim entuzjazmem zagladam na watek hot news ;)

dzisiaj myslalam, ze rodze, ale sie wszystko wyciszyło i za chwile jade obejrzec córeczke kolezanki urodzila sie 3 tyg temu ;)

rety jak wspaniale, ze jestesmy juz na finiszu!!!!!!! czuje, ze u mnie lada dzien dzidzius bedzie z nami;))))))))
 
No czekamy wreszcie na kolejnego chłopaka w czerwcowej rodzince :)
Wenusjanka wielki szacunek, że wytrzymałaś i oby odpuściło.
Ja po spacerze, zgodnie z zaleceniami Palin, wchodziłam co dwa schody na 3 piętro i tak mnie pośladek ciągnie, że szok :-)Poza tym zaliczyłam dziś wielkiego nerwa, pierwszy raz w życiu zwróciłam uwagę innej mamie co do dziecka. Jeszcze mi się kotłuje w środku.
Poszliśmy na starówkę karmić gołębie, tzn. Jędrek karmi, a ja odpoczywam na ławeczce. Przybiegł chłopiec w wieku podobnym myślę i zaczyna kopać jedzące gołębie. Jęrek mu tłumaczy, że nie wolno, bo to gołąbki boli (moje kochane dziecko), a ten normalnie z uśmiechem heja dalej. Zwróciłam uwagę, nic, rozejrzałam się za matką, nic. Jędrek karmi dalej, a ten złapał jednego i szarpie za skrzydło, wyrywa pióra, mój mały to już patrzył z przerażeniem. Złapałam dziecaka za rękę i mówię, że ma przestać i gdzie jest jego mama, on nic nie kumał... złapał kolejnego gołębia, no to juz nie wytrzymałam. Wzięłam go za rękę i idę na środek szukać matki. Pytam się ludzi, w końcu się jakaś przyznała. Przeżyłam szok, bo myślałam, że to jakaś patologia będzie, a to elegancka kobieta. Jak mnie zobaczyła,to mówi do syna, że przecież wiesz, że nie wolno tak robić, blablabla.
Powiedziałam jej, że ma ogarnąć to dziecko, bo jakiś sadysta z niego rośnie (może powiedziałam socjopata nawet, nie pamiętam z nerwów :). Ona się zawstydziła, a dzieciak przez ten czas już zdążył skopać kolejnego ptaka. Zgarnęłam Jędrka i uciekliśmy co by się nie naoglądał.
Teraz czkema na kuriera z chustą dla Ewci. Pozdrawiam i do później
 
Załatwiłam co zaplanowałam - kupiłam pojemnik na mocz, bo już zapas miu się skończył, a jutro muszę podjechać do laboratorium. Teraz pora na obiad - dzisiaj na szybko, warzywa z patelni. Potem muszę ogarnąć w domu, bo jak paulunia mam mały sajgon podłogowy - muszę je pomyć i dokończyć ścierania kurzy. Szykuje mi się tez mała przepierka - mam nadzieję, że wyrobię się z tym przed wieczorem.

Sara dzięki za ifno od fioletowej! Fioletowa trzymam kciuki za synka i za Ciebie!

kari
ja też ostatnio taką zgagę, jak juz leżę w łożku to często zdarza mi się mieć odruch wymiotny- wymęczy strasznie.

jullix bardzo dobrze, że zwróciłas uwagę i temu chłopcu i jego matce - normalnie krew się burzy, jak się czyta o takim zachowaniu!
 
Sa_raa u mnie w pracy wszyscy mili:))) po prostu dobrze mnie znają i chyba boją się być niemili albo strzelać jakimiś głupimi komentarzami:) ja mam zawsze ostre riposty więc wolą się nie odzywać:p

Wszystko pozałatwiane. Isis też kupiłam ten biały w Lidlu:))) teraz mierzyłam i nie wiem czy nie za mały:/ znaczy miseczka OK, ale wzięłam 80 i jest akurat... mam nadzieję, że już bardziej nie urosnę:p

Julix nie dziwię się, że jej nagadałaś!!! no masakra jakaś! to jest to bezstresowe wychowywanie dzieci teraz:/ wrrr

Fioletowa kciuki zaciśnięte:))))

Dmuchawcu w mojej walizce bez zmian... jakoś nie chce mi się do niej podejść i dokończyć spakowania:) a Ty jak rozumiem już skończyłaś?:)

Wenusjanka wow to twarda sztuka z Ciebie... ja bym chyba nie wytrzymała tego bólu...:p

OK zmykam pomyśleć nad obiadem... :)
 
reklama
wisieńka: &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Ja byłam w mieście, kupiłam towar na obiad i gotuję wielki gar fasolki po bretońsku. Część zjemy, a resztę zamrożę na czasy jak będę w szpitalu. Kupiłam też mydełko i krem Bambino. :-) coraz więcej rzeczy już mam. Na wózek czekam do poniedziałku, jak się nie odezwą ze sklepu, to się do nich przejdę, bo w poniedziałek miną 3 tygodnie oczekiwania. Dobrze, że nie zwlekałam z zamówieniem, bo jeszcze mam miesiąc do porodu, to chyba zdążą go sprowadzić. ;-)

A dziś znów chodzę i jem. Ja nie wiem co to jest... I ciągnie mnie do słodkiego, a cukry w normie. Widać tego mi trza. I jeszcze soku pomarańczowego bym się napiła... :szok: A nie mam. :-(
 
Do góry