DzikaBez
Fanka BB :)
Kari- racja, kiedy pisałaś w jakim stanie był twój Adaś, o tym że unikną MPD, to że chodził jak miał 18 to super, ja zawsze chciałam mieć dziecko ale jak w trakcie studiów pracowałam w Prokocimiu z dzieciakami to miałam wielkie obawy co do ciązy, bo wiadomo tu sie pięknie ładnie wszystko rozwija a nie zawsze mamy takie "wymazona dziecko", ja podziwiam ludzi którzy mimo choroby walczą i cieszą się z każdego dnia. Oby maz był słowny i sypnoł kasą, fajnie że już coś zaczynasz kompletować.
Palin- może zle to napisałam ale zrozumiałam ze chodzi Ci o takie zwykłe siadania, o kuzynce napisałam bo chodziło mi o to ze sensu w poganianiu dzieci do niczego nie widzę
fioletowa-jak pisałam o tych 15-18 mc. to chodziło mi o to że w tym czasie już zaczyna to występować u niektórych dzieci a wiadomo u innych rok różniej i tez jest dobrze, dziecka nie można sobie wybrać, ważne to być cierpliwym, bo to dziecko wie kiedy zacznie robić różne rzeczy. Moja szwagierka ma synka 2 lata, nic nie mówi, nawet mama i tata- niekiedy powie ale nie do tych osób, cos tam tylko pod nosem buczy, rabi w pampersy- a moja teściowa narzeka ze taki duzy a nic nie umie, oj i tłumaczenia ze ma czas nie wiele dają.
A druda szwagierka ma dziecko młodsze od mojej o 2 mc (nie przepadam za nią więc ciesze się że to chłopiec) i właśnie wczoraj dzwonili, (mieszkaja w Belgi) że Cyprian zaczął się dźwigać i chodzi koło stołu i na pewno do 2 tygodni pobiegnie ( to moja by juz w październiku łaziła) i właśnie tu boje się takich porównań, bardzo nie lubię porównywać dzieci i ich sukcesy a wiem ze tak będzie, dobrze że nie widzimy się z nimi zbyt czeste
keks-dla mnie wszystko było wzruszające, najlepiej wspominam jak zaczęła się śmiać, juz niedługo zobaczysz jakie to niesamowite- ja miałam braci 8 lat młodszych i tez pamiętam jak mnie ekscytowali ale to nie to samo
Palin- może zle to napisałam ale zrozumiałam ze chodzi Ci o takie zwykłe siadania, o kuzynce napisałam bo chodziło mi o to ze sensu w poganianiu dzieci do niczego nie widzę
fioletowa-jak pisałam o tych 15-18 mc. to chodziło mi o to że w tym czasie już zaczyna to występować u niektórych dzieci a wiadomo u innych rok różniej i tez jest dobrze, dziecka nie można sobie wybrać, ważne to być cierpliwym, bo to dziecko wie kiedy zacznie robić różne rzeczy. Moja szwagierka ma synka 2 lata, nic nie mówi, nawet mama i tata- niekiedy powie ale nie do tych osób, cos tam tylko pod nosem buczy, rabi w pampersy- a moja teściowa narzeka ze taki duzy a nic nie umie, oj i tłumaczenia ze ma czas nie wiele dają.
A druda szwagierka ma dziecko młodsze od mojej o 2 mc (nie przepadam za nią więc ciesze się że to chłopiec) i właśnie wczoraj dzwonili, (mieszkaja w Belgi) że Cyprian zaczął się dźwigać i chodzi koło stołu i na pewno do 2 tygodni pobiegnie ( to moja by juz w październiku łaziła) i właśnie tu boje się takich porównań, bardzo nie lubię porównywać dzieci i ich sukcesy a wiem ze tak będzie, dobrze że nie widzimy się z nimi zbyt czeste
keks-dla mnie wszystko było wzruszające, najlepiej wspominam jak zaczęła się śmiać, juz niedługo zobaczysz jakie to niesamowite- ja miałam braci 8 lat młodszych i tez pamiętam jak mnie ekscytowali ale to nie to samo