Witam!
Doczytałam Was wczoraj, ale jak miałam odpisać to mi się internet skończył I nie pamiętam co komu miałam napisać...
Wczoraj byliśmy na bioderkach. Wszystko oki, kolejna kontrola za dwa miesiące. I tu taka uwaga, bo pamiętam, że ktoś (mlodak?) się martwił, że niby wsio w porządku, a każą znowu przychodzić. No więc pan doktor (zresztą bardzo przystojny ;-)) powiedział, że jądro kostne (?) dojrzewa mniej więcej ok 6 miesiąca życia i dopiero wtedy można na 100% stwierdzić, że jest oki.
U nas znowu koszmarna pogoda :-( A miałyśmy z bratową iść na spacer do lumpka, w którym jest dzisiaj 10 zł/kg... Ostatnio kupiłam sobie sukienkę letnią za 1,40 zł ;-)
Doczytałam Was wczoraj, ale jak miałam odpisać to mi się internet skończył I nie pamiętam co komu miałam napisać...
Wczoraj byliśmy na bioderkach. Wszystko oki, kolejna kontrola za dwa miesiące. I tu taka uwaga, bo pamiętam, że ktoś (mlodak?) się martwił, że niby wsio w porządku, a każą znowu przychodzić. No więc pan doktor (zresztą bardzo przystojny ;-)) powiedział, że jądro kostne (?) dojrzewa mniej więcej ok 6 miesiąca życia i dopiero wtedy można na 100% stwierdzić, że jest oki.
U nas znowu koszmarna pogoda :-( A miałyśmy z bratową iść na spacer do lumpka, w którym jest dzisiaj 10 zł/kg... Ostatnio kupiłam sobie sukienkę letnią za 1,40 zł ;-)